I tak oto dotarliśmy do ostatniego miesiąca tego roku- chyba ulubiony miesiąc wielu ludzi czyli grudzień! A listopad, w tym roku wyjątkowo ładny pod względem pogody za nami. A jak nam minął? Chyba zupełnie zwyczajnie, jesiennie. Czyli kocyki, koty... sami zobaczcie:
3 grudnia 2020
2 listopada 2020
Październik #10
Październikowy przegląd zdjęć lekko opóźniony. Ale jest. Bo mimo że ja o blogu zapominam, brak mi na niego czasu, pomysłu - to blog jakoś żyje. Ktoś tu zagląda (dziękuję!) i komentuje! Ja sobie z miesiąca na miesiąc obiecuje że do bloga przysiądę, że się postaram, że więcej postów - a postów jak nie było tak nie ma. Ale przejdźmy do zdjęć - pamiętajcie że koty są dobre wszystko!
Z blogiem kiedyś się poprawię - tak myślę, a póki co są jedynie comiesięczne przeglądy. Październik to jesień - raczej nasza polska, złota, ale był też deszcz, chłodne wieczory, ranki.. No i przede wszystkim zmiana czasu, więc i ciemne, długie wieczory.
Ogólnie, pewnie jak i Wy, mam wrażenie że ciężkie czasy za nami, przed nami...i to pod wieloma względami. Nie tylko ze względu na koronawirusa, ale też ogólnopolskie strajki po wyroku TK. Jak kiedyś można byłoby powiedzieć, że polityka mnie nie dotyczy, nie interesuje - tak teraz polityka i politycy ma już chyba wpływa na wszystko, na najbardziej osobiste sprawy... O zwierzętach z resztą też toczą się dyskusje. Będzie kiedyś lepiej?
30 września 2020
Wrzesień #9
Poza tym,w razie gdyby telefon zawiódł czy się popsuł wrześniowe zdjęcia nie przepadną bo będą już w blogu. Blog co prawda trochę nam wygasa 😔 ale też mam nadzieję że dzięki tym przeglądom miesiąca przetrwa. A przede wszystkim to taka kopalnia wspomnień i zdjęć z kotami w roli głównej.
Wrzesień już trochę powitał nas jesienną pogodą. Był deszcz, pochmurno i chłodno. A przy takiej pogodzie koty wiadomo wolą siedzieć w domu. Nawet wielki amator ogródka - Andrzej - niechętnie schodzi z kanapy.
Tak spał ze zwisającą uroczo łapką:
Albo w takiej bardzo wygodnej dla kota pozycji:
Spanie na miękkim kocyku u kota zawsze w cenie:
Wandzia też nie ustępuje Andrzejowi w byciu kanapowym kotem.
Poduszki, kocyki - również uwielbia.
Czasem śpią tak, z tradycyjnie zachowanym dystansem:
A czasem tak słodko dotykając się grzbietami:
A w słoneczne dni, które również były we wrześniu - oboje korzystali ze słońca w swoim ulubionym miejscu, czyli przy oknie ( ale korzystali na zmianę)
Andrzej akrobata na poręczy:
I Wandzia pomocnik - praca z domu, razem z kotem. I żadna z nas nie chciała ustąpić miejsca na fotelu!
Mnóstwo zdjęć, a to i tak nie wszystkie dodałam. No ale cóż mogę powiedzieć - tak to jest jak na zdjęcia z całego miesiąca mam jeden post.. Ale będzie lepiej, bo bloga bardzo lubię. Tymczasem życzę Wam (i sobie) pięknego, jesiennego października i zdrowia przede wszystkim! Trzymajcie się!