Króli nie było trzech, bo byli czterej. A czwarty król to był Andrzej. Ale król Andrzej nie chętnie koronę chciał włożyć. Właściwie to korony nie chciał.
No i co, może ja mam to papierowe coś założyć na swoją piękną, rudą głowę?
Koronę można obejrzeć, zajrzeć do środka, pacnąć łapą.. ale na głowę?
Andrzeja korony zaciekawiły, ale tylko trochę i na chwilę.
O zakładaniu korony Andrzej nie chciał słyszeć. A jak już się udało to był bardzo obrażony.
Będzie FOCH!
I foch był. A raczej popis możliwości i nowych umiejętności króla Andrzeja. Bo do tej pory była lodówka, na niej mikrofala. A od dziś jest jeszcze Andrzej. Tak wysoko jeszcze nie skakał. Ale się nauczył i od teraz wszelkie szafki i szklanki na nich drżyjcie w posadach - Andrzej przybył!
Bo Andrzej zasługuje na prawdziwe złoto i klejnoty, a nie jakiś pomalowany karton :D
OdpowiedzUsuńHah to wyjaśnia dlaczego nie chciał korony;)
UsuńO , nie pomyślałam ,że faktycznie może było 4 króli ? :-)))
OdpowiedzUsuńŚliczne korony i 4 król też :-)
ojjj jaki słodziak, jestem tu pierwszy raz i zostaję na dłużej:) będzie mi miło jeśli ty mnie tez odwiedzisz ii zostaniesz:) www.femmfashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKról Andrzej - bardzo do niego pasuje :)
OdpowiedzUsuńA z jaką władczą miną siedzi na tej mikrofali - teraz nie ma przed nim niczego, czego by nie pokonał! :)
Tak już wszystko co najwyższe w kuchni zostalo zdobyte:)
UsuńTen król dary przynosi, nie korony nosi ;)
OdpowiedzUsuńI różnych darów chce do tego;)
Usuńswietny z niego krol!
OdpowiedzUsuńKról Andrzej zdobywa szczyty, a w darze niesie mruczenie :)
OdpowiedzUsuńLepiej podsumować nie można:)
UsuńŚliczny król :)!
OdpowiedzUsuńAniu wszystkiego naj w Nowym Roku dla Ciebie i Andrzejka! :)
OdpowiedzUsuńPowoli będę nadrabiać zaległości, muszę zobaczyć, co wyczyniał ten kocurek przez święta :))
Dziękujemy:)
Usuńale on jest przystojniak <3 I widac bardzo wdzięczny :-) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-*
OdpowiedzUsuńNo takiego króla to ja mogę mieć ;-)
OdpowiedzUsuńChyba zadzwonię zaraz do TOZ :P ;))
OdpowiedzUsuńNo tak Andrzej chętnie by się poskarżył;)
UsuńAle ma czape ;)
OdpowiedzUsuńcudowny rudzielec. Kocham koty :)...sama mam w domku parkę, więc wiem do czego są zdolne...
OdpowiedzUsuńtaki blog MUSZĘ obserwować :D
Miłościwie panujący Andrzej Pierwszy rudy :-)))
OdpowiedzUsuńBo król jest tylko jeden i korona mu niepotrzebna :D
OdpowiedzUsuńAlbowiem On wie że mu korona nie potrzebna bo i tak jest władca :) hehe mojemu Cazarkowi to nawet na chwile by sie nie dało tej korony załozyć a co dopiero zdjęcie zrobic ! a co do szafek to w wieku 8 miesięcy nie istnieją miejsca w mieszkaniu gdzie kota juz nie było ;p
OdpowiedzUsuńaaaaa miałam napisac jeszcze że sliczny rudzielec :)
UsuńWygląda jak prawdziwy król, albo zapowiedź karnawału:)
OdpowiedzUsuńAle Słodziak z niego. Wygląda uroczo w tej koronie ;)
OdpowiedzUsuńkochany Andrzej <3
OdpowiedzUsuń