6 grudnia 2016

Mikołajki

Mikołaj u Was był?


Bo do nas zajrzał i przy okazji zostawiania prezentów zostawił czapkę 😀 Andrzej czapkę przejął, ale jak to Andrzej wcale nie chciał jej zakładać.


Już kiedyś z mikołajkową czapką pozował - tutaj można zobaczyć młodego Andrzeja - "prawie Mikołaja"

Trochę zimy
Rok temu Andrzej też próbował zostać Mikołajem - nawet na kilka sekund pozwolił sobie założyć czapkę, a Mikołaje były aż dwa - sami zobaczcie TU.
Mikołajki dwa
Teraz, podobnie jak kiedyś czapka Mikołaja wylądowała zamiast na głowie to w zębach i pazurkach. Było trochę zabawy z białym pomponem i to tyle z mikołajkowego Andrzeja 😂


Do pozowania nie przekonały Andrzeja nawet ulubione przysmaki. Pewnie myśli że jest poważnym kotem, a poważnemu kotu nie wypada się wygłupiać i pozować w czerwonej czapce.



A przy okazji mikołajek samemu można zostać Świętym Mikołajem i pomóc bezdomnym zwierzakom, kupując im karmę na Gwiazdkę.

II Gwiazdka dla bezdomniaka

Na stronie "Dla schroniska" trwa akcja "II Gwiazdka dla bezdomniaka". Aby zostać Mikołajem i podarować karmę dla zwierzaków wystarczy wejść na stronę dla schroniska.pl i tam wybrać potrzebującego zwierzaka, a następnie dokonać dla niego zakupu. I tyle. Pomaganie jest proste.


 Zachęcam do wspomagania akcji,a  także do udostępniania informacji - im będzie nas więcej tym więcej zwierzaków zostanie obdarowanych. Wystarczy kilkanaście złotych, a taka pomoc ma na prawdę moc. W ubiegłym roku do zwierzaków w ramach akcji powędrowały dary o wartości ponad 28 000 zł! O akcji możecie przeczytać TUTAJ. 

 Gwiazdka dla bezdomniaka
Gwiazdka dla bezdomniaka


14 komentarzy:

  1. Ale Andrzej super z tą czapeczka wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie miał ochotę pobawić się tym futerkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas założenie czegokolwiek na głowę nieśpiącego kota jest niemożliwe. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem w takim wieku,że sama musiałam sobie kupić słodkości od Mikołaja :)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany zapomniałam że to dziś ten dzień. Ale zonk, trudno jeszcze jest gwiazdka.

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas Mikołaja nie było, widocznie nie zasłużyliśmy ;)
    a koty? oni mają codziennie mikołajki :)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Pańcia, bo Ty chcesz z kiciusia na siłę Mikołaja zrobić, a gdzież on niby ma taki brzuchol jak Mikołaj? A no nie ma, tylko zgrabną figurkę! Tak samo futerko pięknie rude, a nie jakieś tam siwe brody ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Andrzej to Andrzej, a nie Mikołaj. I wszystko jasne ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Haha, super zdjęcia :D Czapka jest dobraaaa jak leży haha

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas Mikołaja niestety jeszcze nie było, ale skarpety na kominku wiszą, więc jest nadzieja, że jeszcze może dotrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Haha, Andrzej zapewne woli Andrzejki a nie Mikołajki. :P

    OdpowiedzUsuń
  12. No bo kto to widział kota w czapce ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak u nas podobnie....z daleka z jakąś czapką ;) my zostaliśmy Mikołajem dla kociaków z zaprzyjaźnionej fundacji, uzbieraliśmy karmy, trochę kupiliśmy, trochę nam zostało z testowanych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)