18 grudnia 2016

Niespodzianka (dla kota)

Któregoś pięknego, grudniowego wieczoru (szkoda tylko że bez śniegu) czekała na nas niespodzianka. 

Należałoby powiedzieć raczej "spodziewanka" bo to paczka z zooplusa, a na nią zawsze wiemy kiedy czekać. To znaczy ja wiem, bo ja ją zamawiam - ale dla Andrzeja to pewnie zawsze niespodziewana paczka.

Chociaż zawsze wie, że jak pudło to będzie dla niego. W tym przypadku nawet zawartość przeznaczona dla niego .


Chociaż przyznam że teraz Andrzej ma poważnego konkurenta - wielkim wielbicielem wszelkich pudełek i paczek jest również Tymek. Właściwie mogę powiedzieć że dzieci i koty mają wiele wspólnego. Obaj wchodzą na i do pudełka, i żaden nie chce ustąpić. Co prawda Andrzej zwykle ucieka, jak mały człowiek za bardzo pcha się do niego i do jego pudełek, ale on dobrze wie że pudełka i tak należą do niego.


A tu wszystkie nasze męskie ręce, rączki i łapki na pokładzie - czyli wszyscy mężczyźni, ci mali i ci duzi zajmują się otwieraniem paczki.

Tym razem w paczce głównie żwirek. Niezmiennie Cats Best Eco Plus - zastanawiałam się czy nie zamówić innego, ale stwierdziłam że najpierw muszę inne przetestować i zamówić w mniejszych ilościach na próbę.

Na początek zamówiłam male opakowanie Super Benka - sporo osób go poleca, zobaczymy jak u nas się sprawdzi. Nie wykluczone że wygra z CBE+, ale chcę też wypróbować inne (np Cats Best Nature Gold) ale trochę boję się eksperymentować od razu z większymi opakowaniami bo nie wiem też jak Andrzej zareaguje, więc zacznę od małych ilości, jak się sprawdzą to wtedy pomyślę o zmianie. Póki co głównym żwirkiem pozostaje ten roznoszący się wszędzie...

Z jedzenia za wiele Andrzejowi nie zamówiłam, bo ma spore zapasy karmy suchej, z mokra u nas jest ciężko, bo Andrzej jest baaaardzo wybredny, więc zapasów dużych nie robię. Ale na święta Andrzej będzie zajadał się świąteczną edycją Cosmy.

W zooplusie teraz do zamówień dorzucają różne gratisy przy okazji adwentowego kalendarza. My akurat trafiliśmy na kocyk.

Kocyk fajny, polarowy - przyda się na pewno bo Andrzej jest wielbicielem kocyków, a i ja wolę mu rozłożyć kocyk na kanapie - wtedy cała sierść nie zostaje na kanapie, a na kocyku ;) Chociaż wiadomo jak to bywa jak się przygotuje miejsce dla kota - wszędzie będzie leżał, tylko nie w tym miejscu gdzie kocyk 😊

A na koniec było dużo zabawy z zielona wstążką - czyli jak zwykle. Nigdy jej nie wyrzucam od razu - najpierw musi zostać "upolowana " przez Andrzeja - to taka nasza sprawdzona zabawka, gratis od zooplusa 😁

Pozdrowienia dla wszystkich i życzymy miłego przedświątecznego tygodnia! A sobie życzę dużo zdrowia, bo jakieś okropne przeziębienie mnie dopadało, nawet obecność kota nie ulecza! Trzymajcie się ciepło!


18 komentarzy:

  1. ale paka z prezentami dla Andrzeja:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielona wstążka z zooplusa to najlepsza zabawka z caaałej paczki. :)
    Ciekawa jestem tego żwirku. My używamy CB Nature Gold i w zasadzie przejście z CB Eco plus było bezproblemowe. Od razu wsypałam nowy żwirek. Czasem zdarza mi się też mieszać obydwa. Jedno jest pewne. Nie nosi się tak samo jak jego brat o mniejszych granulkach. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy długowłosym kocie Benek Corn to będzie dramat. Wiem co mówię :(

      Usuń
    2. Tę wersję Gold muszę kupić następnym razem, chociaż też czytałam że podobno słabiej się zbryla? Ale to pikuś, jeśli mniej się roznosi:)

      Usuń
  3. Fajny ten kocyk. Ja tak czekam i czekam na coś ciekawszego i w końcu nic z kalendarza nie dostanę. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. No to widzę, że składałyśmy zamówienie tego samego dnia, bo Witek też dostał zielony kocyk :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przybij piątkę, zgrałyśmy się - bo rude i zielone pasują do siebie :)

      Usuń
    2. Też tak myślę :D pozdrawiam

      Usuń
  5. Ja osobiście odradzam Benek CornCat ponieważ jest wszędzie. Co najgorsze po kilku dniach w kuwecie robi się piach i ogromnie pyli. Co może skończyć się bardzo źle dla kota bo go wdycha! Użyliśmy z trzy worki i za nic w życiu nie wrócimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze w takim razie że kupiłam tylko małe opakowanie...

      Usuń
  6. Nasz Nutuś ostatnio też dostał prezent ze sklepu zoologicznego (w ramach testowania). Szczęście na mordce było bardzo czytelne. :) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. haha u nas to samo! Zawsze kot stoi i czeka na pudle i wręcz wzrokiem pogania, żeby szybciej otwierać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepszą niespodzianką dla kota jest nowe pudełko, do którego można czym prędzej wejść :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)