7 stycznia 2017

Śnieg i zima i mróz

Te małe tygrysie ślady na śniegu na balkonie to ślady Andrzeja.

Wyszedł na śnieg - chociaż śniegu na balkonie malutko, jak widać na zdjęciach. Ale myślałam że w ogóle nie zechce nawet łapki postawić, albo bardzo szybko ucieknie.

A on się chwilę się zastanowił, postał przy drzwiach (otwartych!) i wyszedł!

Chwilę podeptał w miejscu, już myślałam że chce wracać, nawet drzwi mu otworzyłam ale nie - odważnie poszedł zwiedzać dalej.

 Pokręcił się, powąchał zmarznięte kwiatki (tak, wiem że ze mnie słaby ogrodnik, ale wiosną się poprawię i zrobię z tym porządek 😆)

Zdjęcia robione przez okno, dlatego takie lekko niewyraźne - ale jestem ogromnym zmarzluchem i nie poświęciłam się do robienia zdjęć😉 Ciągle mi zimno, więc stanie przy otwartych drzwiach z aparatem w ręku byłoby dla mnie równoznaczne z zamarznięciem 😄


Andrzej w sumie też jest zmarzluchem bo nie wiem nawet czy ta wizyta na balkonie trwała 5 minut, bo po chwili stał już pod drzwiami żeby mu otworzyć.


I teraz już na balkon nie chce wychodzić. I nawet nie prosi żeby mu otwierać drzwi. Szybko zrozumiał że w domu jest ciepło, a na balkonie - zimno.

I dzień spędza po tej właściwej, czyli ciepłej stronie drzwi. Tak jest zdecydowanie lepiej. Andrzej też raczej nie preferuje minusowych temperatur.

Bo ja lubię zimę i taka wersja ze śniegiem i lekkim mrozem nawet mi się podoba - chociaż przyznam że czekam już na wiosnę i na lato.


Wiem, że zima to zima i te minusowe temperatury są potrzebne (i o wiele lepsze niż plucha i +2). A jak u Was trzyma zima? Bardzo zimno? Mróz? Macie śnieg?

Trzymajcie się ciepło!

16 komentarzy:

  1. U nas Witka też nie ciągnie na balkon, chyba wie, że za zimno ;) ja osobiście też czekam na wiosnę, chociaż z dwojga złego cieszy mnie że śnieg i mróz jest teraz w styczniu, zamiast w kwietniu ;) u nas dzisiaj biało, słonecznie i zaledwie -14!!!!!!!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaledwie ;) A były miejsca gdzie było jeszcze zimniej! Brrr....!

      Usuń
  2. Troszeczkę śniegu jest. Anderz jest chociaż zainteresowany śniegiem, bo odniosław wrażenie, że mojej Lili jest obojętne po czym chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nasze nie wyjdą, śnieg jest zimny i w ogóle jest zimno :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kot. U nas koty w ogóle nie chcą wychodzić na śnieg, boją się. Pozdrawiam
    katherine-xx

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas dziś już luzik, tylko -7! W porównaniu z ostatnimi temperaturami to prawie jak upał, haha. Do tego piękne słońce świeci. Taka zima zdecydowanie bardziej mi się podoba, niż śnieg, który zaraz topnieje i robi się z niego ciapa, ale jestem ciepłolubna, więc dla mnie właściwie lato mogłoby trwać cały rok :D A dla Elmo zupełnie odwrotnie... No ale cóż, gdybym ciągle musiała nosic takie futro jak on, to może miałabym podobne zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kitek ma tak samo u nas dzisiaj w nocy było -30 brrrr nad ranem wejście na balkon trwało około minuty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas bardzo zimno i śnieg jest.
    Też jestem zmarzluchem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie wciąż około -10 i tak już od tygodnia. Do tego pod śniegiem lód, więc chodzę z duszą na ramieniu. No nienawidzę tej całej zimy... I widzę, że Andrzej mnie rozumie ;)
    Bidulek, tak się stara owinąć ogonkiem czekając, aż go wpuścisz z tego zimnego świata do ciepełka :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój Nutuś na śnieg w ogóle nie wchodzi. Za zimno w łapki. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas prawie -20 stopni. Kota postanowiliśmy odziać w własnoręcznie zrobiony sweterek, ponieważ Ron mimo swojej pokaźnej grubości futra (palce można zanurzyć na prawie 2-3cm)to kociak marznie i się trzęsie. Koniec końców dostał szary, niezbyt gruby, ale wystarczający sweterek w którym dumnie nosi się po domu i chwali się psom.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)