Pamiętam, jak w styczniu wymyśliłam żeby co miesiąc dodawać takie posty ze zdjęciami które tu na blogu się nie pojawiały chociaż część z nich pojawiała się na instagramie lub facebooku (dlatego są to głównie zdjęcia z telefonu). Wszystkie podsumowania miesiąca znajdziecie tutaj:
Dla mnie osobiście, teraz jak przejrzałam wszystkie te "miesięczne"posty to wspaniała kopalnia wspomnień. Przypomniało mi się, przy okazji zdjęć Andrzeja, co się działo w poszczególnych miesiącach. Niektóre zdjęcia i przeglądy pamiętam jak wczoraj - a spoglądając na datę widzę że to było kilka miesięcy temu! Niewiarygodne że czas tak szybko leci i że ten rok tak szybko się kończy!
Z pewnością od nowego roku też będę kontynuować tę tradycję miesięcznych przeglądów, a póki co zapraszam na grudniowe zdjęcia.
Sezon zimowy w pełni (chociaż temperatury i pogoda bardzo nie zimowe) - więc ulubione miejsce Andrzeja to ciepłe grzejniki.
Próbowałam kłaść mu kocyk lub ręcznik na kaloryferze, ale on i tak kładł się obok, bezpośrednio na grzejniku, więc uznaję że tak mu wygodnie, miękko i co najważniejsze - ciepło.
A na blacie w kuchni często czeka na jedzenie - jak poczuje że jest coś co teoretycznie nawet nadaje się dla kota - to dzielnie towarzyszy i czeka na kąsek dla siebie.
Trzeba przyznać, że w grudniu były całkiem wiosenne dni - Andrzej więc śmiało wychodził na ogródek obserwować ptaszki ( na szczęście nie poluje, tylko obserwuje póki co).
Jednego dnia trawa była taka zielona, a już na drugi dzień było tak:
Śniegu było niedużo i tylko kilka dni, ale zimowy spacer można powiedzieć że zaliczony. Kocie łapki na śniegu były. Andrzej, chociaż nieco niepewnie, ale po śniegu spacerował ⛄
Grudzień też okazał się miesiącem paczek (Andrzej ma nową kuwetę, o której pisałam tutaj), ale też dostał drapak od sklepu zwierzakowo.pl
Drapak szybko został ulubionym miejscem do zabawy i wypoczynku. Takiego miejsca brakowało - teraz Andrzej ma gdzie i co drapać, do tego siada na najwyższej półce i nic (ani nikt) mu nie przeszkadza.
W wolnych chwilach leniwie wypoczywał na kanapie, wśród kocyków i poduszek. I tak jak wszyscy czekał na święta, na śnieg.. 🎅
I tak wieczory mijały, z Andrzejem w różnych konfiguracjach, ale zawsze obok kolan.
A święta to dla nas czas wyjazdów. Andrzej już przyzwyczajony, niemniej jednak najchętniej u babć i dziadków zwiedza szafy i jak najwyższe półki😅 Albo odpoczywa w transporterze.
Albo siedzi na stole wbrew wszelkim zakazom i komentarzom, w stylu że kot po stole chodzić nie powinien 😁
Szafy mimo wszystko są najlepsze, im wyżej tym więcej spokoju - jednak w innym miejscu niż swój własny dom spokój jest ceniony najwyżej.
Ale na kolana też przychodził, jak się stęsknił za domowym spędzaniem czasu.
A tak właśnie zabierałam się za pisanie tego posta - najpierw musiałam przekonać Andrzeja że on tego sam nie napisze:
A na koniec - dziś jest Sylwester i koniec roku. A jak koniec roku to liczne imprezy, pokazy fajerwerków, sztucznych ogni...
Wiele miast, miasteczek i gmin rezygnuje z pokazów fajerwerków by nie straszyć zwierząt (a przy okazji nie puszczać milionów z dymem...). U nas też rada miejska wystosowała apel i prośbę do mieszkańców o ograniczenie wykorzystania wyrobów pirotechnicznych w nadchodzących dniach m.in. ze względu na dobro zwierząt - zarówno tych żyjących w naszych domach jak i tych dzikich.Mam nadzieję że ludzie to uszanują i dzięki temu sylwestrowa noc będzie spokojniejsza dla wielu zwierzaków. Wiadomo, że zawsze znajdą się osoby które jednak będą strzelać (i to nie tylko w Sylwestra...😔) ale już samo podejście władz samorządowych idzie ku dobremu. A jak jest w Waszych miejscach zamieszkania?
Śliczny jest Andrzej na tle choinki;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok;)
Dziękujemy i na wzajem! :)
UsuńWszystkiego najlepszego w 2019! 🥂🍾
OdpowiedzUsuńU nas nic nie słyszałam o zakazie a i tak co chwile jakaś petarda podnosi nam ciśnienie...
U nas też pełno fajerwerków było... Ludzie mają gdzieś takie zakazy..
UsuńNajlepszego :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała by zrezygnowali z fajerwerków. Fajnie się je ogląda, ale jeden z piesełów zestresowany od wczoraj i zawsze mi przykro jak na niego patrzę i próbuję uspokoić. Kota jakoś to nie wzrusza.
Jeszcze w samego sylwestra, o północy jestem w stanie zrozumieć fajerwerki, ale te strzały przed i po kilka dni to nie.
UsuńU nas Kraków już wiele lat nie strzela w Sylwestra, natomiast w osiedlach strzelają jak opętani :( Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuńU nas to samo, ludzie to mają gdzieś, strzelają już kilka dni przed sylwesterem
UsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok! :) Też mamy taką poduszkę z IKEI :)
OdpowiedzUsuńAndrzej na grzejniku <3 U nas Amaya tak się kładzie :)
Dogadali by się :)
UsuńSerce w kuwecie od Andrzejka najlepsze ;-)))
OdpowiedzUsuńNo ale takim super drapakiem moje kotyszki też by nie pogardziły ;-P
Najlepszego w Nowym Roku kochani ! ♥