Nieczęsto ostatnio mam takie widoki - że koty razem zgodnie leżą przez dłuższą chwilę (i to na prawdę dłuższą... 😊). Jak już "nakryłam" ich razem w łóżku (brzmi nieco dwuznacznie, prawda? 😂) to szybko postanowiłam to uwiecznić. A potem podzielić się tymi szczęśliwymi obrazkami na blogu.
Piszę, że nie często są takie sytuacje bo mam wrażenie, że oboje na tyle już się ze sobą poznali i teraz to jest raczej takie bycie obok (typowe dla Andrzeja) niż bycie razem. Trochę nad tym ubolewam, ale znając charakter Andrzeja niespecjalnie się dziwię. On jest zdecydowanie samotnikiem.
Wandzie akceptuje, razem jedzą, bawią się (to raczej wspólne bieganie za sobą) i czasem razem odpoczywają. Ale poza akceptację i tolerancję Andrzej nie wychodzi. Dla niego większa przyjaźń (czy to z innym kotem czy człowiekiem... 😉) chyba nie istnieje.
Ale myślę, że jak na jego charakter to i tak dużo. A takie wspólne leżenie - to już coś. Bo często jest tak, że owszem, Wandzia przychodzi do Andrzeja np. na kanapę czy łóżko, układa się obok niego, a Andrzej lekko oburzony po paru minutach przesuwa się kawałek dalej 😂
Tak było wczoraj - ledwie zdążyłam zrobić zdjęcie, zachwycona tym jak ładnie razem siedzą, to Andrzej przeszedł na poduchę, byle tylko nie dotykać Wandzi.. W małej odległości od siebie już mu pasowało, ale jak widać woli trzymać dystans.
Z tego też powodu te łóżkowe zdjęcia tak mnie ucieszyły, zwłaszcza że razem leżeli tak długo
Oczywiście, Wandzia między czasie wstawała, kręciła się, domagała się głaskania, - ona nadal jak podchodzę zrobić zdjęcie to myśli że idę ja głaskać za uszkiem 😉 Często przez to zdjęcia wychodzą rozmazane, ale bycia kotką- blogerką musi jeszcze się nauczyć.
Andrzej jak zwykle przy zdjęciach pozostaje niewzruszony, z resztą, jego niewiele rzeczy wzrusza - twardy zawodnik.
Ale faktem jest, że takie chwile cieszą mnie niezmiernie!
Pozdrawiamy serdecznie!
17 lipca 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie ma co się martwić, koty mają swoje charakterki ;)
OdpowiedzUsuńNie martwię się, chociaż takich chwil razem jest mało i chciałoby się więcej ;)
UsuńOj rozumiem, też zawsze cieszą mnie takie chwile, ale u nas takich obrazków jak na lekarstwo 😂
OdpowiedzUsuńRude kocurki to widać indywidualiści ;)
Usuńuroczy widok tej dwójki razem:0
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Cudowny widok! Te stykające się tyłeczki! :)
OdpowiedzUsuńCzasem koty potrzebują więcej czasu, żeby pojawiła się miłość. U nas relacje dziewczyn z Misiem też potrzebowały sporo czasu, żeby zaczęły spać razem.
Myślę, że przyjazny i ciepły charakter Wandzi może kiedyś spowodować, że Andrzej się otworzy na towarzyszkę :)
No ciekawa jestem jak to się rozwinie i czy się rozwinie ;) , bo z niego wybitny indywidualista :)
UsuńCzasami potrzeba dużo czasu... U mnie Mefisto dopiero co stwierdził, że może obok Czesia spać, a Czesiu od 5 września z ferajną u nas... A Jaguar po kilku latach bycia półdzikim kotem zaczął spać ze mną na poduszce :)
OdpowiedzUsuńCzyli jest nadzieja ;)
OdpowiedzUsuńKoty mają swoje humory, ale widać, że chyba jakoś się dogadują :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń