Poprzednie przeglądy możecie zobaczyć tu: styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień. Część ze zdjęć pojawiła się już na instagramie czy facebooku - ale część ma swoją premierę na blogu, więc zapraszam do oglądania.
Śmiało mogę powiedzieć, że Andrzej i Wandzia w tym miesiącu spędzili razem na prawdę dużo czasu! Nie wiem co ma na to wpływ - czy jesienne, dłuższe wieczory czy chłód za oknem - ale niemal codziennie dzień kończył się tak:
Czyli na jednej kanapie, na jednym kocyku, poduszce, łóżku - obok siebie. Mam wrażenie że wcześniej więcej przebywali osobno - dlatego w tym miesiącu mnóstwo mam właśnie takich podwójnych zdjęć, co oczywiście niezmiernie mnie cieszy.
Andrzej jak to Andrzej - nadal zachowuje dystans, nadal o wspólnym myciu nie ma mowy (nad czym nieco ubolewam) ale i tak mogę powiedzieć że miedzy nimi jest pełna harmonia.
A kto pierwszy zajmuje łóżko na noc? Oczywiście koty!
Wandzia, jak to Wandzia - często jak chcę zrobić takie ładne, podwójne zdjęcie to od razu wstaje i domaga się głaskania.
Miliony zdjęć mam takich, gdzie Wandzia jest rozmazana albo widać jej tylko małą część - np. jak tutaj kawałek ogonka. Andrzej i jego miny w takich sytuacjach zawsze mnie śmieszą!
I Wandzia modeleczka:
Na większości zdjęć jest w ruchu - bo akurat wstaje się "przywitać" albo przynajmniej ugniata - ale czasem udaje jej się zrobić takie zdjęcie na którym nie zwraca uwagi na fotografującego 😏 - albo po prostu nie reaguje.
Andrzej - koteł bochen - najsmaczniejszy chlebuś na świecie 😍
I kot będący krewetką:
Jak jest pudełko to naturalnie jest też kot, to Andrzej jest u nas królem kartonów, żadnemu nie przepuści.
Celny strzał, prawda?
I oboje kulturalnie przy stole:
Zdjęć jak zwykle w przeglądzie dużo - ale uwierzcie, że w telefonie mam ich jeszcze więcej 😂 Jak zwykle ciężko mi wybrać i zdecydować się na te które powinnam pominąć, więc w efekcie jest ich sporo.
A na koniec moje ulubione zdjęcie wszystkich moich dzieci - i tych kocich, i ludzkich, na jednej kanapie.
Pozdrawiam serdecznie i oby listopad nam wszystkim minął błyskawicznie!
Nie wiem kto słodszy, oboje mega uroczy!
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Kochane futrzaki 😻😻
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ostatnie zdjęcie najlepsze. Pełna zgoda 😊
OdpowiedzUsuńHah, Andrzej trzyma linię. Nasz kot nie okupuje grzejnika, bo jest za szeroki w pasie. Zostają mu parapety lub miękkie poduszki na taboretach w kuchni.
OdpowiedzUsuńWygłaskałabym Andrzeja i Wandzię :)
Grunt że krew się nie leje 🧡
OdpowiedzUsuńOkres jesienno zimowy sprzyja zbliżaniu się kotów :) Trzymam kciuki za zacieśnienie relacji między Andrzejkiem i Wandzią <3 Cudowni są!
OdpowiedzUsuń