3 stycznia 2014

Przyjaźnie

Andrzej nadal ma wiele znajomości międzygatunkowych. Tym razem z Tosią - piękną króliczką.


Jak to zawsze, najpierw było dużo czajenia się i obserwacji.

Były obchody, ogladanie dokładne z każdej strony, ale z bezpiecznej odległości.


Potem długa i wnikliwa obserwacja, w dużym skupieniu, nadal z pewnej odległości.


Jak okazało się że to miłe stworzonko z pięknymi oczami i uszami nie jest groźne, Andrzej postanowił się położyć obok.


I tak ładnie sobie leżakowali razem, dopóki Tosia nie postanowiła się zaprzyjaźnić.

Były prawie pocałunki i zapoznanie bliższego stopnia, bez cienia agresji.

A potem miłe pożegnanie i do zobaczenia następnym razem :)

27 komentarzy:

  1. Pięknie to wygląda :-)
    O przyjaźni kota z królikiem jeszcze nie czytałam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero początki przyjaźni, ale zapowiada się dobrze :)

      Usuń
  2. Och, jak uroczo :)

    Czytało się jak powieść sensacyjną ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. króliczek;*;*;* milusio razem wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjażn miedzygatunkowa jest mozliwa :-)
    Dżentelmen - łapoczynów nie było hhehehe :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście, Andrzej zachował się jak na dżentelmena przystało :)

      Usuń
  5. Aż nie do uwierzenia - myślałam że królik oberwie łapą po ryjku. Andrzejek jest bardzo delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu Tosia to kobieta, a Andrzej - dżentelmen ;)

      Usuń
  6. That is sooo cute...they make strange bedfellow-friends...
    Purrs,
    Miss Kitty & Sisters

    OdpowiedzUsuń
  7. Super przebiegło to oswajanie! Na pewno lepiej niż u nas z psem ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko chwilowo, raz na jakiś czas, z psem pewnie macie i trudniej i ciekawiej :)

      Usuń
  8. Widać zaciekawienie i dobre chęci :-)
    Nasz Figa ,a potem Filipek miał okazję przyjaźnić się z króliczkami. To był piękny widok . Razem się bawiły , kot mył króliczka i wchodził mu do klatki. Nawet sianko próbował jeść tak jak królik ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiał być to fajny widok, taka przyjaźń i kot w klatce u królika z siankiem ;)

      Usuń
    2. To prawda :-)
      I kot i królik kochali jogurty i jak córcia kończyła jeść dawała im do wylizania kubeczek. I jak kot lizał ,podbiegał króliczek i kubeczek w zęby i w nogi -lizać daleko od kota. To kot podchodził i znowu próbował lizać , królik podchodził łapał pudełko i w nogi ;))) I tak aż opędzlowali do cna ;))
      Potem kroliczek podbiegał do kota i podsuwał mu pod nos swój pyszczek , a ten go lizał i lizał ! ;)))
      Cyrk świata z nimi był :-D
      Królik dużo po domu biegał z naszym kotem. Ucierpiało sporo kabli choć niby były dobrze zabezpieczone :/. To bardzo sprytne i szybkie zwierzaczki . Wystarczy moment nieuwagi i już kabelek uszkodzony ;)


      Usuń
  9. Słodko razem wyglądają. :) Tosia jest przepiękna. I jaka ciekawska. Widać, ze się polubiły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki ten twój Andrzej uprzejmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne :)... Ciekawe są takie międzygatunkowe przyjaźnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wspaniała przyjaźń międzygatunkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na pierwszym zdjęciu Twój kot sie fajnie przygląda :)

    A skąd pochodzisz? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudownie :)
    Takiemu przystojniakowi jak Andrzej nie sposób nie ulec ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mogła zacząć na Niego wchodzić tak jak mój królik na kota ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ha! Andrzejku! jaki fajny koleżka ; >

    OdpowiedzUsuń
  17. Też chciałabym mieć przyjaciela królika! Zazdroszczę ;)

    *http://dwaogony.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  18. widzę, że królik był bardziej zainteresowany znajomością niż Andrzej ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)