26 lutego 2014

Lew

Z Andrzeja prawie lew (prawdziwie kanapowy i domowy). I to nie taki całkiem dziki bo coraz częściej lew Andrzej śpi na kolanach.


I pozwala na dłuższe głaskanie rudej sierści, już nie wspominając o tym, że można kombinować z fryzurą, co widać na zdjęciach.

Poza tym Andrzej uskutecznia ostatnio długie i płaczliwe koncerty - pod drzwiami, w łazience, w kuchni i w pokoju. Chodzi po mieszkaniu i miauczy. Gdybym nie wiedziała, że jest już wykastrowany pewnie pomyślałabym że to dlatego. A tak to nie wiem - może z nudy. Chociaż energii niejeden mógłby po zazdrościć, tyle mamy biegania, skakania i różnych zabaw.


Wszystko go interesuje, wszędzie chce wejść i wskoczyć - zwłaszcza tam gdzie do tej pory nie był. Potrafi stać w łazience i długo patrzeć na suszarkę, pomiaukując cicho. Pakował się też do pralki - oczywiście wyłączonej, gdzie nigdy wnętrze go nie interesowało.

Wczoraj usilnie próbował się chyba dostać do środka lub złapać wirujące pranie. Do tej pory też nigdy aż tak go nie interesowało (tylko siedział i patrzył, teraz łapki poszły w ruch).
Tym razem nie wyciszyłam zupełnie dźwięku, bo słychać pazury Andrzeja. Do tego nierozsądnie nagrałam film w poprzek, potem odwróciłam i Andrzej wygląda trochę grubo, nie naturalnie rozciągnięty. No ale samo sedno - czyli Andrzej i jego nowe hobby - jest.
                                    

Nie wiem czy to kocie hormony na wiosnę się budzą (ale przecież wykastrowany!) czy może nuda, ale biegnę szybko do mojego rudzielca pomachać piłką na sznurku, porzucać papierkami i pobiegać, bo ewidentnie coś chce! Miauuuuu!
A na koniec - do zastanowienia. Jak jest na prawdę? ;)
obrazek stąd

22 komentarze:

  1. Pomaga Ci w domowych obowiązkach:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Może on też poczuł wiosnę
    i ma potrzebę większą ruszać się :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może chce wyjść na spacer - poczuł wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na spacer albo na klatkę schodową uciec, to ostatnio jego ulubione hobby :)

      Usuń
  4. Andrzejek poczuł wiosnę, może dlatego tyle miauczy? Z radości ;)
    Ten obrazek na końcu mnie powalił, koty w całej pełni :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Andrzej chyba jest bardzo pomocny w domowych obowiązkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcie i filmik genialny:):) Andrzej czuje pewnie wiosnę dlatego podśpiewuje;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój Andrzej jest genialny. A przy tym bardzo uroczy. A jego zachowanie? Tylko ta wczesna wiosna to tłumaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiosna panie sierżancie, to znaczy panie lwie. ;)
    Maruda wiosenna się załączyła. No może też troszkę lew nakolankowy się nudzi.
    Cudny jest z tą potarganą grzywą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale pomocnik! Żeby tylko białego z czarnym nie wyprał :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacyjne ostatnie zdjęcie!!!!
    Bardzo lubię piosenkę Lykke Li :-)
    No i uwielbiam stroszyć koty i robić im fryzury, ale tylko Gacek mi na to pozwala. Andrzejek ufryzowany - cudny. U nas tak miauczą jak chcą wyjść na podwórko. Nazywam to kocim terrorem. Może Andrzej tez próbuje Ci powiedzieć, że chce poszukać wiosny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On szuka wiosny na klatce schodowej ;) Ale na spacer pójdziemy w weekend, już mu to obiecałam :)

      Usuń
  11. Boże, jaki ten Andrzej przystojny!

    OdpowiedzUsuń
  12. o Kurcze tak sobie myślę, że Andrzej pasowałby dla mojej Lamii, bo właśnie szukam jej partnera ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ojeju ja moim też tak czasem robię ; DD wszędzie lwiątka ; P

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjny filmik - Pana kota Andrzeja mogłabym oglądać godzinami. - Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego posta - Dzień kota

    OdpowiedzUsuń
  15. Drapie zupełnie tak samo jak moja Tygrysia o lustro w przedpokoju :)
    Niektóre koty tak mają !

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)