23 lutego 2014

Troszeczkę słońca

Dziś radośnie i wiosennie, ale chyba inaczej niż słonecznie się nie da!


Bo wiosna pełną gębą i pełnym rudym pyszczkiem, jak widać. Do tego mamy weekend, więc mnóstwo czasu żeby widzieć jak Andrzej "chodzi" za słońcem.

Przemieszcza się tak, jak świeci słońce, i wygrzewa się (oczywiście z przerwami na szaloną zabawę i gonitwy za piłką). Taki dzień z kotem jest idealny.

I za to kocham weekendy. A takie słoneczne w szczególności. Oprócz słońca, kolejnym dowodem na wiosnę  jest doniczkowa róża, która pięknie zakwitła! A całą zimę stała bidulka trochę uschnięta i smutna. Nawet kwiatkom z okazji wiosny chce się żyć!


Do tego (pierwsza w tym sezonie) wycieczka rowerowa. Ciepło, przyjemnie i słonecznie. I wszędzie pełno ludzi - na rowerach, hulajnogach, na spacerach z dziećmi i bez. I widać że wszyscy szczęśliwi z tego powodu, tak jak w piosence Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca (nucę dziś ją cały dzień!). I pomyśleć że to luty.



No i oczywiście -chyba najgłośniejszy zwiastun wiosny - motocykle. Hałas niesamowity, ale już na to czekam. W ogóle mogę się pochwalić że wygrałam bilety na VI Ogólnopolską Wystawę Motocykli i Skuterów  która już za tydzień. Chyba Andrzej będzie musiał ustąpić miejsca w liczbie zdjęć motocyklom, bo pewnie będzie co podziwiać :)



Tylko szkoda będzie pójść spać, bo jutro poniedziałek. I na koniec prawie sobowtór Andrzeja, który dobrze o tym wie: 
obrazek stąd

22 komentarze:

  1. Ostatnie zdjęcie Wam podkradam :-)))

    U mnie tez motocyklowy szał i jeszcze dzieciaki drą moooordeczki strasznie.
    Ale na razie krótko bo zimno.

    Andrzejek wie co dobre a rudy kolor chyba idealnie przyjmuje słoneczne promienie :-)
    Moja banda jakos unika dzis słońca nie wiem co im jest :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze zdążą się słońcem nacieszyć :) Może dawkują sobie i odkładają na później:)

      Usuń
  2. Nie chcę poniedziałku... Dziś się nie kładę to dłużej będzie niedziela :D
    Moje futra też wywietrzone i wygrzane dzisiaj. Orion teraz grzeje dupkę przy kominku zawinięty w koc.
    Andrzej niesamowicie się wygina do słońca, aż dziwne że nie spadł ze swojego apartamentu :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spadł i do tego czasem go przewraca, niestabilny apartament :)

      Usuń
  3. Ale Ci zazdroszczę, że już brykasz na rowerze :)) No ale ta dzisiejsza pogoda to rzeczywiście coś cudownego, dla Rudzielca też :)
    PS. Dziś nie śpię! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chodzę za słońcem zupełnie jak Andrzej!
    Ja na rower jeszcze nie ruszam dla mnie jeszcze za zimno brrr;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rowerze się rozgrzejesz ;) I mam nadzieję że więcej będzie takich słonecznych dni, to będzie cieplej :)

      Usuń
  5. Ale śliczny kotek, moja koleżanka też ma rudego, one są cudowne :)
    Niesamowite ma oczy, pierwszy raz takie u kota widzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. My jeszcze nie zainaugurowaliśmy sezonu rowerowego, ale za to byliśmy wczoraj w lesie z Felą.
    Andrzejek w słońcu wygląda prawdziwie wiosennie, no i ta róża - pięknie rozkwitła. Już się nie mogę doczekać moich na podwórku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie prawdziwe kocie szaleństwo razem z Felą ;)

      Usuń
  7. Ja też nie lubię poniedziałków, ale w czasie ferii ... spoko...luzik. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że nie tylko moje łysole ucieszyły się ze słoneczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. moje już kilka razy na balkonie się wygrzewały:D SŁONECZKO!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Rudemu do twarzy w słońcu :D Pozdrowienia dla Andrzeja ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach, chwilę mnie nie było a tu Andrzej słoneczny :) Relaks :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)