23 sierpnia 2013

Spacer!

Spacerów z kotem nie planowałam, bo się bałam "płakania" pod drzwiami. Ale przed kilkoma dniami wzięłam szelki, Andrzeja na ręce i wyszliśmy przed blok. Andrzej się cały telepał ze stresu,serducho o mało mu nie wyskoczyło! patrzył i słuchał przerażony co się dzieje i gdzie jest, a jak go wypuściłam na trawkę to tylko stał przykulony. Musiałam kota nosić o spacerze nie było mowy, chwilę postaliśmy tylko :-P
Dziś pogoda całkiem ładna więc Andrzej był na swoim drugim "spacerze" ( o ile stanie i leżenie na trawie można tak nazwać ;-) Już było nieco mnie stresu i możliwe że spacery Andrzej polubi. Oby tylko nie za bardzo..

Słuch wytężony, najwyższy stan czuwania


trochę się wyluzował i leżał w miarę "spokojnie"


Zdjęcia trochę ciemne i niewyraźne, robione i telefonem, ale bezcenne :)

udało się przyciągnąć wzrok Andrzeja, ale nie wiem czemu na zdjęciach z lampą zawsze wychodzi efekt zielonych oczu!

6 komentarzy:

  1. pamiętam jak w domu przyzwyczajaliśmy mojego do szelek, chodził wstecz i upadał na bok :) potem nauczył się pięknie spacerować, biegałam za nim i smyczą. jednak okazał się strachol z niego i przy pierwszym napotkanym człowieku szalał skakał i drapał wszystkich wkoło. 2 lata z nim wychodziliśmy dopóki nie podrapał nas za mocno (a ma obcinane pazurki ) i pozostaje mi teraz balkon :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Andrzej też upada na bok, do tego nie chodzi tylko się czołga. A jak usłyszy jak ktoś idzie to najchętniej by uciekł. Ale na szczęście są szelki i smycz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale latarki! Jak ufoludek, a raczej ufokotek ;-)
    Na pewno polubi spacery i będzie Cię terroryzował miauczeniem, żeby z nim wyjść ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba już powoli zaczyna lubić. Jak wrócimy to potem 2 godziny potrafi siedzieć pod drzwiami i płakać że chce jeszcze. Później chyba zapomina i jest spokój. I tak po każdym wyjściu ;)

      Usuń
  4. Mój chodzi na spacery, ale nie płacze pod drzwiami. Jak ma zajęcie w domu, to nie wpada na takie pomysły :)

    Siatkówka kotów odbija światło flesza. Dzięki takiej budowie oka widzą w ciemności.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)