Kiedyś słyszałam, że koty boją się wody. Nie boją - Andrzej się nie boi. Zagląda do wanny i pod prysznic,siedzi w umywalce i popija wodę z kranu. On nawet wchodzi pod prysznic, a polewany wodą nie protestuje. A jak jeszcze parę tygodni temu mieliśmy tropikalne upały to całkiem chętnie pozwalał polewać się wodą. No cóż,trochę wody dla ochłody nikomu nie zaszkodziło ;)
|
mokry szczurek |
|
suszymy się |
Jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Ale nie jedynym. Słyszałam już o wielu kotach lubiących wodę i kąpiele. :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńO jaki kochany taki mokry ;) fajnie wygląda
OdpowiedzUsuńAle z niego aparat :)))
OdpowiedzUsuńmojemu z Wodą nie po drodze, kiedyś wpadł do wanny z wodą i od tamtej pory unika jej jak ognia ;))
OdpowiedzUsuńNo to masz wyjątkowego kota, moje boją się wody jak jakiegoś potwora. Owszem lubią asystować w łazience, Gacek chętnie nawet pije wodę mi z ręki, ale polewanie kotka? O, co to, to nie!
OdpowiedzUsuńtaki mokry kotek to sie moze zalizac na smierc :P
OdpowiedzUsuńMój też lubi wodę. Z lenistwa. Łatwiej się potem myje ;)
OdpowiedzUsuń