Spacer nr 3. Andrzej nieco bardziej wyluzowany, przemieszczał się nie tylko jak go przenosiłam, ale chodził! Tzn czołgał się na ugiętych łapach, skradał się - prawie jak na wojnie. Ale powoli się oswajamy :)
Dziękuję za linki, już czytam :)Andrzej przestraszony, ale z każdym spacerem coraz mniej i coraz bardziej ciekawski obserwuje co się dzieje. Zobaczymy jak będzie dalej.
Weryfikacja obrazkowa też już usunięta - dziękuję za informacje. Pozdrawiam :-)
Widać jaki jest przestraszony...
OdpowiedzUsuńCzytałaś to:
http://baldricksclaw.blogspot.com/2012/09/spacerowy-kodeks-cz-1-dlaczego.html
http://baldricksclaw.blogspot.com/2012/09/spacerowy-kodeks-cz-2-zakadamy-kotu.html
http://baldricksclaw.blogspot.com/2012/09/spacerowy-kodeks-cz-3-jak-prawidowo.html
Pozdrawiam :)
(usuń koniecznie weryfikację obrazkową, bo nie będziesz mieć komentarzy...)
Dziękuję za linki, już czytam :)Andrzej przestraszony, ale z każdym spacerem coraz mniej i coraz bardziej ciekawski obserwuje co się dzieje. Zobaczymy jak będzie dalej.
UsuńWeryfikacja obrazkowa też już usunięta - dziękuję za informacje.
Pozdrawiam :-)
Andrzej powiedz mi a ten kolor smyczy to Ty sobie sam wybrałeś? ;))
OdpowiedzUsuńOczywiście że wybierał i ma nadzieję że ładnie mu w czerwonym :)
Usuń