Dziś wyjątkowo piękny i długi dzień (przecież zegarki przestawiliśmy o godzinę do tyłu), więc mamy jeszcze więcej czasu na miły relaks. Kot jak to kot korzysta z tego w pełni.
A tak się z Andrzejem relaksujemy:
O czym śnią koty? |
I udało mi się w końcu "upolować" książkę "Zaklinacz kotów. Jak rozmawiać z kotem".
Książkę pochłaniam i już wiem że:
- Koty niezmiernie rzadko cierpią na chorobę lokomocyjną, na którą często zapadają ludzie i psy - wszystko to dzięki temu, że koty mają usytuowany w uchu wewnętrznym zmysł równowagi, który jest wysoko rozwinięty.
- poduszeczki kocich łap, mimo że bardzo czułe na dotyk, są mało wrażliwe na odczuwanie gorąca i zimna. Najbardziej czuły na temperaturę jest nos i górna warga - organy odpowiedzialne za badanie temperatury otoczenia, przedmiotów czy jedzenia.
- lizanie warg u kotów może oznaczać zdenerwowanie, a siedzenie z lekko wysuniętym językiem może oznaczać znudzenie ( Andrzej chyba czasem musi się nudzić bo siedzi z tak fajnie wywalonym języczkiem)
- ziewanie wbrew pozorom nie oznacza znudzenia, jest sygnałem informującym o zadowoleniu i poczuciu bezpieczeństwa
- Kot poznając otoczenie może połączyć oba zmysły: smaku i zapachu. Koty łapią zapachy znajdujące się w powietrzu, przyciskają język do podniebienia, aby przekazać zapach do cienkiego przewodu chrząstki, który jest ponad podniebieniem - tzw. organ Jacobsona, który pomaga kotu skoncentrować zapachy i smakować je w jednym momencie. Jest to reakcja Flehmena: lekko otwarte usta, uniesiona górna warga i specyficzne wciąganie powietrza. Kot wówczas czuje zapach i jednocześnie - smak powietrza.
Do tego bardzo ciekawa próba tego "jak to jest być kotem":
- "Postaraj się poczuć przez chwilę kotem i wyobraź sobie, że cały świat to dwupokojowe mieszkanie. Zauważysz każdą najmniejszą zmianę w pozycji obrazka lub ustawienie krzesła, bo kot doskonale zna swe mieszkanie"
- " Postaraj się wyobrazić sobie, że twoje ciało nie jest wyraźnie wrażliwe na zmiany temperatury, natomiast nos i usta są na nią równie wrażliwe jak ludzkie opuszki palców"
- "Wejdź do pokoju z zamkniętymi oczami i powiedz kto tam jest i kto było wcześniej"
Nie wiem czy po przeczytaniu książki nauczę się zaklinać kota, czy raczej Andrzej zaczaruje mnie jeszcze bardziej. Ale wiedzy o kocim świecie i zachowaniu nigdy dość.
- " Postaraj się wyobrazić sobie, że twoje ciało nie jest wyraźnie wrażliwe na zmiany temperatury, natomiast nos i usta są na nią równie wrażliwe jak ludzkie opuszki palców"
- "Wejdź do pokoju z zamkniętymi oczami i powiedz kto tam jest i kto było wcześniej"
Nie wiem czy po przeczytaniu książki nauczę się zaklinać kota, czy raczej Andrzej zaczaruje mnie jeszcze bardziej. Ale wiedzy o kocim świecie i zachowaniu nigdy dość.
A oto mój dłuuuugi kot, którego uczę się zaklinać:
Górna połowa kota:
Dolna połowa kota:
u nas dzisiaj też dzień lenistwa ;)
OdpowiedzUsuńSuper książka, może i ja gdzieś ją upoluję ;)
Miziu miziu, głasiu głasiu - pełen relaks ;)
OdpowiedzUsuńMój kot często siedział w językiem na wierzchu, dobrze wiedzieć, że był znudzony :D
Nikt się tak nie umie relaksować, jak kot ;) czy na pulpicie laptopa jest Andrzej? ;) Ja mam mordkę Dyzia na pulpicie :D
OdpowiedzUsuńDobrze widzisz, Andrzej jest na pulpicie :) Na telefonie też - ruda mordka jest wszędzie :)
UsuńJa na telefonie mam mordkę mojej pekinusi, która już jest za tęczowym mostem....
UsuńPowodzenia w zaklinaniu Andrzeja Aniu :-)
OdpowiedzUsuńRelaks to podstawa udanego dnia, szkoda, że my o tym często zapominamy ;)
OdpowiedzUsuńChyba książka działa, Andrzej wydaje się zaklęty na amen ;)))
haha, jaki zadowolony andrzej:)
OdpowiedzUsuńksiazka wydaje sie bardzo ciekawa, szczegolnie ta wiadomosc o ziewaniu , majka jak staje na tylnich lapkach i macha,to wlasnie ziewa co chwile...myslam ze z nudow i zacheca mnie do zabawy, a teraz to juz nie wiem co o tym myslec...:)
No z książki wynika, że czuje się bezpiecznie i jest zadowolona, chociaż to kot - więc może pokazywać wszystko ;)
Usuńhaha, ale ten kociak ma dooobrze ^^ aż mu zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAle uroczy relaks. A jakie wąsiska na pulpicie. ;)
OdpowiedzUsuńAndrzej jest wspaniały ! Uwielbiamy z narzeczonym rude koty :) nasz dwa rudzielce zginęły w wakacje niestety :(
OdpowiedzUsuńObydwa? Smutne :(
UsuńMój kot wystawia język, jak się zawiesi :)
OdpowiedzUsuńLubię tę książkę :)
OdpowiedzUsuńOj ja już teraz też, a długo jej szukałam :) I warto było:)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńchyba wszystkie koty pchają się na klawiaturę, bo moja Zośka ma to samo :P
OdpowiedzUsuńChyba muszę się rozejrzeć za tą książką :D
Jak on słodko wygląda na tym laptopie :) Za książkę muszę się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńksiążki niestety nie znam. u nas kociaki relaks mają chyba na co dzień:D
OdpowiedzUsuńŚwietny relaks, z rudym to tak bardziej słoneczny dzień się wydaje :-)
OdpowiedzUsuńKsiążkę polecam, bardzo fajnie o kotach napisane :)
OdpowiedzUsuńoo jaki słodziak :D
OdpowiedzUsuńKoty uwielbiają komputery, a mój uwielbiał muzykę ogonem wybijał rytm... Patrzę na nagranie i zawsze się wzruszam, strasznie mi jej brakuje, mam rudego, ale on jest zupełnie inny - psotnik i rozrabiaka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://wieczkodagmara.blog.pl/
Fantastyczna kicia:) A ciekawostki bardzo przydatne do lepszego rozumienia kociej natury:)
OdpowiedzUsuńnajwygodniej na klawiaturze ;)
OdpowiedzUsuńhihi ale kociak:) może obserwacja? www.femmfashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuń