13 października 2013

Skarby z lasu

Taki jesienny dzień jak dziś jest idealny na wycieczkę rowerową do lasu. Andrzej niestety nie mógł z nami pojechać, ale pewnie by mu się tam spodobało.. :) Las jesienią zdecydowanie zachwyca.



Żeby Andrzejowi nie było szkoda, jak zawsze przyniosłam mu miniaturkę lasu do domu. Wielokolorowe liście, szyszki, żołędzie... było czym się pobawić i za czym pobiegać







 I Andrzej wąchał, wdychał, patrzył, dotykał.. ogrom jesiennych zapachów bardzo go zaciekawił











I trochę jesiennych zdjęć z lasu.







 Trafiły się całkiem smaczne okazy, co prawda nie wiele, ale ile radości z takiego znaleziska.

Były też groźne (ale za to jakie piękne muchomory)




11 komentarzy:

  1. Śliczny Andrzej w liściach i taki zaciekawiony :)... szyszki, żołędzie - dobry człowiek z Ciebie :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale zbiory dla koteczka ... super !!! Bawił się ?
    Moje dzis cała noc z kasztanami walczyli ... juz im chciałam zabrac tak hałasowali, ale co tam niech mają :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bawił i bawi jeszcze nawet, głównie żołędziami, one tak "fajnie" hałasują, jak kasztany ;)

      Usuń
  3. Ile ja bym dała by móc iśc do lasu !!!


    Kot genialny ! ; ) Dodałam do obserwowanych ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. ale zbiory! pewnie z zoledziami byla jazda ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no była, była, turlały się po mieszkaniu a kot w biegu za nimi ;)

      Usuń
  5. U nas muchomory rosną na działce. Już śmiałam się do sąsiadki, że zrobię z nich zupę mężowi ;-)
    Andrzej bardzo zaciekawiony, widać że dużo nowych i fascynujących zapachów przynieśliście na tych darach lasu :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam las o każdej porze roku :) tylko ciągle brak mi czasu, żeby po nim spacerować. Za to moi rodzice i siostry dziś byli w lesie i sporo pięknych, tycich grzybków przynieśli :)

    Śliczny rudzielec :) ależ bym go wygłaskała, jakby mi na kolana wskoczył :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Las jesienią jest zjawiskowy.
    Andrzej pięknie komponuje się z barwami jesieni. Domyślam się, że żołędzie śmigały po podłodze z prędkością światła, a Andrzej za nimi jak błyskawica :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Andrzej to ma dobrze :)
    Zdjęcia fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale piękne kocisko z tego Andrzeja!I las piękny i grzyby na Twoich fotkach. Lubię zbierać grzyby ale w lasach jasnych,wysokich,takich jak w Lubuskim.Nasze,podlaskie są ciemne,wilgotne ,niskie no i te kleszczyska!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)