Odwiedziła nas koleżanka Magda ze swoją lustrzanką i próbowała zrobić Andrzejowi zdjęcia. Andrzej okazał się niezbyt wdzięcznym modelem, bo za bardzo energicznym. Robił rożne uniki, uciekał i skakał, a żeby zrobić zdjęcie trzeba było wykazać się znaczną cierpliwością.
Tu nawet ładnie się ustawił i patrzył w obiektyw. Jednak niewiele jest takich zdjęć, bo Andrzej miał akurat dużo energii, więc było dużo biegania i skakania, a na obiektyw Andrzej reagował skokiem.
Kilka udało się zrobić nawet podczas mycia.
Już chyba zły i nie chce więcej zdjęć
A tu już nostalgicznie
I znowu zdjęcia... |
pięknie wyszły:) no bo model był przystojny więc inaczej być nie mogło:P cudny jest ten Andrzejek:D
OdpowiedzUsuńTaki z niego model a zdjęć nie lubi ;p
Usuńza to mój kot czasem mi pozuje. naprawdę!
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę, mądrego masz kota :)
UsuńMój kot chyba nie pozował, a jak już to rzadko. A pies... szkoda gadać, kucam z aparatem, a ten dostaje zawsze napadu radości :D
OdpowiedzUsuńPewnie myślał że chcesz się z nim bawić :)
Usuńmajka tez nie lubi wspolpracowac,dlatego tak malo zdjec... ja nie moge, te oczy andrzeja, wiecznie zdziwione i takie piekne!
OdpowiedzUsuńAż szkoda, bo Majka taka ładna modelka, a nie lubi zdjęć
UsuńJejciu, jaki przestraszony na 3 zdjęciu ;)
OdpowiedzUsuńNie mam kota, a koty mojego chłopaka nie lubią aparatu ;)
trzecie zdjęcie świetne :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia - najbardziej podobają mi sie nostalgiczne :)
OdpowiedzUsuńAndrzej to naprawdę piękny kot. Mnie się szczególnie podoba jak się myje :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja robię zdjęcia, jak śpią ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, ale koty pięknie wyglądają jak śpią :)
UsuńZwierzakom ciężko jest zrobić ładne zdjęcia, ciężko wytłumaczyć im, że mają za dużo nie ruszać się :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się ujęcia z mycia i zróżnicowaną głębią ostrości - pięknie wyszły (:
Za dużo energii i myślą że to zabawa, a nie jakieś tam zdjęcia i portrety ;)
UsuńMój narzeczony się pyta czemu Andrzej ma takie imię ?
OdpowiedzUsuńA to powiedz że Andrzej sam takie imię sobie wybrał podczas zeszłorocznych andrzejek :) http://rudykotandrzej.blogspot.com/2013/09/andrzej-to-nie-imie-andrzej-to-styl.html
UsuńGenialna ta historia z tym imieniem, oczywiście przekażę narzeczonemu ;))
UsuńFotografowanie kotów to nie taka łatwa sprawa, ale moim zdaniem zdjęcia wyszły śliczne ;)
OdpowiedzUsuńModel z niego ;) Taki uroczy kociak ;)
OdpowiedzUsuńAle cudne bursztynowe oczka!
OdpowiedzUsuńZrobić zdjęcie kotu... to nie jest łatwe. Chyba że śpi. ;) Często jedno zdjęcie na dziesięć wykonanych wychodzi przyzwoicie. Andrzej to piękny model. Najbardziej podobają mi się to zrobione podczas mycia.
OdpowiedzUsuńAle kochany pyszczek... Zacałowałabym go! Chociaż pewnie by się nie dał ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację - od całowania i uciekania Andrzej ucieka ;)
UsuńEh, kiedyś będę mieć rudego kota, oj tak! Na razie mam biało-czarną kotkę ;)
OdpowiedzUsuńPrzystojniak :)
OdpowiedzUsuńU nas Khaleesi lubi pozować, a Mordimer od razu biegnie pocałować aparat ;)
ja też, gdy widzę któreś z moich kocisk leżące na plecach nie mogę powstrzymać się przed dobraniem się do ich brzucholów <3
OdpowiedzUsuńno niestety, i im lepszy smartfon, tym krócej wytrzymuje bateria
przystojny rudzielec!
Cudowne! To pierwsze i to z języczkiem na wierzchu jak dla mnie najlepsze. :)
OdpowiedzUsuńwszystkie śliczne! :)
OdpowiedzUsuńO jesoo - zupełnie jak mój Gizmo:-)
OdpowiedzUsuńNie nooo prawdziwy model!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie za życzenia urodzinowe ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na dzisiejszy post, a tymczasem ja biorę się za czytanie i oglądanie Twojego ;P
Mimo wszystko wygląda na to, że zacny z niego model :D A tak poza tym to jest naprawdę uroczy! Ja miałam sybiraka i doczekał się tylu fotek... ale widzę, że ten mały rudzielec ma ich dużo dużo więcej :))
OdpowiedzUsuńAż za dużo, ale co zrobić jak koty są takie fotogeniczne :)
Usuńmoje dwa koty można sfotografować jedynie jak śpią :P inaczej nie da rady:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałaś że zbliżają się andrzejki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny Słodziaczek. Coraz bardziej przekonuję się do kotków :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia