Jakiś czas temu pod postem DIY dla kota znalazłam dwa fajne pomysły na to jak rozruszać kota. Dwa trochę różne (jeden TU od przemka_1969 i drugi - od Magdy - o płaskich pudełkach z wyciętymi dziurami). Oba chodziły mi po głowie cały czas i jak tylko nadarzyła się okazja - wykorzystałam pomysły.
Trochę je zmodyfikowałam, połączyłam i wyszło coś takiego, jak widać na zdjęciach.
Wykonanie - nie jest najpiękniejsze, ale muszę powiedzieć że było szybko i spontaniczne. Pizza była nie planowana, a pudełko prawie w koszu. I wtedy przypomniały mi się pomysły z bloga.
Więc szybko odzyskałam pudełko, wzięłam nóż (brzmi groźnie) i zaczęłam wycinać. Andrzej oczywiście z zaciekawieniem obserwował.
Potem wrzuciłam tam przysmaki i Andrzej zaczął je wydobywać - było ciężko, kręcił się, sięgał łapką, gryzł pudełko.. wycięłam zdecydowanie za małe otwory.
Oczywiście naprawiłam swój błąd i Andrzej już nie miał tak trudnego zadania.
Zadania zrobiło się nawet łatwe - bo chrupek dużo, Andrzej ustawiał się odpowiednio i pożerał ze smakiem.
Nie jest ładne, ale spełniało swoją funkcję tak jak trzeba - czyli zabawa połączona z polowaniem i jedzenie - czyli coś co koty lubią najbardziej.
Kiedyś, przy innej okazji zrobię to ładnie i profesjonalnie. To było tylko takie demo na jeden wieczór.
No i jest jeszcze relacja filmowa - zabawa była na prawdę długa:
A jak znacie i macie jeszcze jakieś fajne pomysły na takie zabawki dla kota - to bardzo poproszę i chętnie wykorzystam :)
Wasza zabawka jest świetna. Andrzej jaki zainteresowany.
OdpowiedzUsuńNasz patent to papierek od herbaty lipton przyczepiony do wędki dla kota. Szał kocich ciał. ;)
O, też pomysł fajny wypróbujemy :)
UsuńSuper! Dzielnie polował z każdej strony :D
OdpowiedzUsuńŚwietna i pomysłowa zabawka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne! Czasem naprawdę żałuję że u mnie kartony nie mają prawa bytu - w kilka chwil zostają rozwalone :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńAleż pomysł zacny :)
OdpowiedzUsuńU mnie póki co w użyciu były tylko duże kartony, które funkcjonowały na zasadzie legowisk czy kryjówek. Naprawdę świetny pomysł. Co prawda pizzę robimy sami ale jeśli zdobędę odpowiednie pudełko, na pewno wykorzystam pomysł :-)
OdpowiedzUsuńMoże być inne płaskie, a dla kota fajna zabawa, bo musi polować :)
UsuńGenialne! Tyle radości, a tylko jedno pudełko:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :). Widać że kociamber się ucieszył. Moja ma na chrupki takie cuś z rolek po papierze toaletowym, też tekturowe i wymagające pracy łapkami. Planuję to obfocić i opisać sposób wykonania na blogu :). Tylko jakoś chęci brak. I czasu.
OdpowiedzUsuńZ rolek też takie robiłam i była fajna zabawa :) więc czekam na relacje u Ciebie :)
UsuńŚwietne! Naprawdę fajny pomysł, bo się kicio jednak musi natrudzić, żeby coś zjeść :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, koty lubią wyzwania :)
Usuń