Już wiem co tak ciągnie Andrzeja na najwyższą półkę w kuchni. Olej. Zwykły olej roślinny. Prawda wyszła na jaw. Rudy Andrzej jest miłośnikiem oleju.
Już wcześniej czasami przeganiałam go z kuchenki jak lizał patelnie, albo garnek po frytkach. Albo opakowanie po margarynie roślinnej.
I zwykle bardzo uparcie tam spacerował, ściągałam go kilka razy pod rząd a za chwilę był tam znowu. Nie wiedziałam dlaczego, w sumie nawet do głowy mi nie przyszło że kot może być wielbicielem tłuszczu roślinnego..
Aż ostatnio patrzę, a Andrzej namiętnie liże korek butelki z oleju. Rano znowu siedział na szafce i to samo.
Myślicie że to normalne? Wasze koty lubią olej, czy przechodzą obok niego raczej obojętnie? Ciekawa jestem z czego to może wynikać.
A tak na koniec - dobre pytanie. Jedzenie, laptop, łazienka - to wszystko już jest kota. Teraz jeszcze olej ;)
Obrazek stąd |
Moje koty lubią olej, a jeszcze bardziej oliwę z oliwek. Czasami symbolicznie parę kropelek kapnę im na talerz i chodzą zadowolone cały dzień. Słyszałam też o opcji oliwa z oliwek + żółtko na ładne futerko. Wypróbowałam i faktycznie koty lśnią i są takie... gładziuchne :D
OdpowiedzUsuńOoo, wypróbuję taka miksturę na sierść :)
Usuńhaha Franek nie dobierał się nigdy do oleju... chyba :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, chyba :P
UsuńTo normalne, że kota ciągnie do tłuszczu :)
OdpowiedzUsuńZdziwiło mnie tylko że do roślinnego ;)
UsuńCiekawy smakołyk jak na kota, ale zdrowy na pewno .....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że zdrowy :)
UsuńCzegoś takiego jeszcze u mojej kotki nie zauważyłam, bo olej zawsze schowany. Za to chętnie wskakuje na stół/blat i wylizuje masło, gdy nikt nie patrzy ;)
OdpowiedzUsuńAch te koty :D
Do masła też się Andrzej pchał :) Widocznie koty lubią takie tłuszcze :)
UsuńNo proszę, tego nie wiedziałam :).
OdpowiedzUsuńSłodki.
Moja tez kiedys lizala tluszcz z patelni, ale myslalam ze to po smazeniu kurczaka;-)
OdpowiedzUsuńA to być może chodziło właśnie o olej :P
UsuńAndrzeju, nieładnie! :D Moje wszystko zjedzą i wyliżą, małe żarłoki :)
OdpowiedzUsuńnormalne :) moje koty piją regularnie tran, ale i olej i masło czasem zdarza im się wylizywać :) pilnuję tylko, aby nie przesadziły :)
OdpowiedzUsuńa wlasnie! i maselko maja tez lubi :)
UsuńKupię tran!
UsuńJakbym mojemu podsunęła olej to zapewne by go nawet nie zauważył ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, bardzo fajny obrazek na końcu :)
nie zauważyłam miłości do oleju ani u Klakiera, a ni u Chrupki :) Chrupka nasza za to uwielbia kawe i czekoladowe ciasteczka :D
OdpowiedzUsuńTo też ma upodobania, do słodkiego ;)
UsuńMoje często dobieraja się do tłuszczu z patelni , ale je przeganiam bo nie wiem czy to dobre dla nich :)
OdpowiedzUsuńO miłości do masła i śmietany słyszałem, ale żeby olej?! Cudne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńWie co dobre, ponoć olej dużo zdrowszy od oliwy ;) Będzie jeszcze sprytniejszy.
OdpowiedzUsuńBrakuje mu jakiegoś mikro lub makro .
OdpowiedzUsuńSrawdź czy będzie jadł smalec, bo to lepszy tłuszcz dla kota.
Najlepsze dla kota są myszki niestety ...
Pewnie tak, bo naturalne. A Andrzej jeśli cos upoluje, to są głównie muszki..
UsuńU nas też wylizują patelnie, jak nie patrzymy ;-)
OdpowiedzUsuńRudy kłębek futerka uroczy jak zawsze :-)
Nie widziałam, że aż taki z Niego łasuch;>
OdpowiedzUsuńwow pierwszy raz słyszę aby kot był miłośnikiem oleju, nie jest mu niedobrze po tym oleju ?
OdpowiedzUsuńmoże Andrzej napatrzył się na blogi i czytał o olejowaniu włosów? nie doczytał do końca i ot cała historia z olejem :) heh, moje kociaki zawsze wszystko lubiły pochłaniać, więc to nic dziwnego. Andrzej ma niezłe zachcianki :)
OdpowiedzUsuńMoże coś właśnie mu sie pomyliło ;)
UsuńOlej? Co za obrzydlistwo :) Koty są dziwne :-)
OdpowiedzUsuńCzyżby zima miała być sroga? ;)
OdpowiedzUsuńMysłisz, że mogą to być takie przygotwania na zimę :P
UsuńJak jest tłuszcz na patelni, mój też się dorwie, choć ostatnio w ogóle nie wskakuje w pobliże kuchenki. Oparzył się i od tej pory pamięta, że nie wolno. :)
OdpowiedzUsuńTo jest sposób, koty też uczą się na błędach ;)
Usuńkradnę obrazek, idealny!! :D
OdpowiedzUsuńmoje koty oblizują namiętnie butelkę od oleju arganowego :)
Jak to dobrze, że nie jestem sama :D mój kociak uwielbia olej rzepakowy. Zauważyłam, że nie mogę nigdzie zostawić talerza po sałatce (warzywka i olej rzepakowy bez żadnych przypraw), bo namiętnie wylizuje go z oleju. Także u nas olej dołączył do kolekcji "ulubionych"- razem z brokułem i oliwkami :) Trochę się boję, żeby mu nie zaszkodzić i daję takie produkty rzadko, a talerze od razu myję.
OdpowiedzUsuń