29 grudnia 2014

I po świętach

Świąta, święta i po świętach - chciałoby się powiedzieć. Ale za to zima cudowna - pełno śniegu i ciągle sypie. Andrzeja pewnie nie wiele to obchodzi (pewnie tyle co zeszłoroczny śnieg) ale tak właśnie było w tamtym roku:



W tym roku jeszcze nie mieliśmy okazji pospacerować po śniegu, ale myślę że to jeszcze przed nami. Póki co Andrzej głównie odsypia moc świątecznych wrażeń i kilka godzin podróży. 



Z prezentów - czyli małe drobnostki - jakaś zabawka i przysmaki Andrzeja najbardziej ucieszyły torby na prezenty, pudełko i papier prezentowy. A później dobrał się sam do swoich przysmaków - ale w końcu to jego, to co się dziwić ;)


Ale muszę przyznać, że nawet sprytnie do tego podszedł. Bo chrupki ukryłam (przynajmniej wydawało mi się że skutecznie) w torbie pod stertą ubrań - więc musiał je wyczuć, wygrzebać i wyciągnąć. Ale czego nie robi się do paru smacznych chrupek..



A tak przy okazji zbiżającego się Sylwestra - przypominam o apelu Amyszki 
Nie strzelaj z fajerwerków
O tym jak pomóc zwierzakom przetrwać Sylwestra też można przeczytać TU i TU. Także spokojnych, niekoniecznie wystrzałowych przygotowań do ostatniej nocy w roku Wam życzymy!

14 komentarzy:

  1. A to cwaniaczek z tego Andrzeja, tak się do przysmaczków dobrać, ho ho :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać na filmie ,że ciekawy jest wszystkiego...
    Wcale się nie boi...

    OdpowiedzUsuń
  3. ach ten Andrzejek :) sam znalazł i skonsumował sobie prezent :)
    moje koty już umierają ze strachu jak słychać pojedyncze wystrzały :( :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama się boję co będzie z moimi zwierzakami w Sylwestra :(

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też jestem przerażona co będzie sie działo
    tak strasznie szkoda mi tych bezdomnych zwierzaków :( swoje przytulę, jakoś uspokoję, a tamte........ ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Bury przesyła gratulacje włamywaczowi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak on uroczo tupta na tym śniegu :) Arbuz li i jedynie balkon ma, ale na balkonie śniegu ni ma ;)
    A to kradziej mały, zupełnie jak u nas gdzie wszystko trzeba od razu do szafki chować, chociaż nie raz zdarzyło się że otworzył szafkę i pogryzł opakowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba Andrzej zbyt niecierpliwie "rozpakowywał" prezent. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wycałowałabym tę mordkę:)
    Szkoda, że znowu były 'jesienne' święta.
    Wszystkiego co najlepsze w 2015:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, moja kota to rozrabiaka ;) Bawi się w ogrodnika, więc trzeba ją przeganiać z kwiatków.

    Niezły z Andrzeja smakosz :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że Andrzej dobrze znosi długie podróże, przynajmniej nie jesteście uwiązani w domu.
    Samych wspaniałości w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wszystkiego dobrego w Nowym Roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas było podobnie- Claire ściągała kiełbaskę z opakowaniem, ukrytą wysoko w szafce, ale poradziła sobie. Najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  14. Andrzej jak widać śniegu się nie boi, moja na nim nie stanie :)
    Nieźle sobie poradził z tym opakowaniem :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)