Andrzej śpi raz na jednym boku zwinięty w kłębek.
By za chwilę się odwrócić i spać na drugim boku, również zwinięty w kłębek.
To chyba ma związek z kocią prognozą pogody, jak TUTAJ Zima trochę do nas wróciła, za oknem zrobiło się biało, temperatura bliska zeru, więc i pozycja do spania jest odpowiednia.
Przypominam też o konkursie z okazji Światowego Dnia Kota - do wygrania kocie notesy. Szczegóły TUTAJ
Na konkursowe zdjęcia czekamy do 15 lutego. Mam nadzieję że z okazji kociego święta uda nam się stworzyć fajną kocio- książkową galerię u Andrzeja na blogu :)
I kolejna rzecz w ramach przypomnienia - nadal trwa głosowanie w konkursie Blog Roku 2014. Jeśli ktoś z Was jeszcze nie wysłał sms na Rudego Andrzeja a miałby ochotę to zrobić to zachęcam :) Głosować można do jutra, do 12.00.
Pozdrawiamy serdecznie i miłego tygodnia dla wszystkich!
A moja kota lenia nie ma, dopiero przed chwilą padła ;) Cały dzień czekała, bo myślała, że uda się jej uciec na dwór :D
OdpowiedzUsuńPowiedz jej że na zewnątrz nie ma nic ciekawego ;) Tylko szaro -bura plucha ;)
UsuńMogłabym tak leniuchować z pięknym Andrzejkiem. :-)
OdpowiedzUsuńU nas leń załączył się dopiero po południu. Koty nie reagowały nawet na dźwięk dzwonka do drzwi.
Pewnie zmęczyły się wcześniejszym leniuchowaniem ;)
UsuńNasze też mają lenia, uwielbiam jako kociak śpi zwinięty w kłębek, wstaje, obkręca się i kładzie dokładnie w tej samej pozycji ;) Arbuz tak często robi i zawsze mnie to bawi :)
OdpowiedzUsuńBo człowiek taki głupi, że nie pomyśli ;/ a teraz w paranoję już popadam i pozabierałam im wszystkie zabawki nawet do czasu dojścia Kiwy do siebie a potem tylko zabawa pod nadzorem. Patrzę na poorane drapaki i sznurek przyprawia mnie o palpitacje ;/
Parafina pomogła i mała wykupała jeszcze 2 kawałki wełny, mam nadzieję, że to koniec. Odpukać na razie nie wymiotuje. Dostała Famidynę na podrażniony żołądek, mam nadzieję, że nocą wyjdzie z szafy z łóżeczka bo teraz schroniła się tam, czyli szuka ciszy i spokoju, i zje coś.
Nie byliśmy zadowolenie z ich usług bo jedyne co to zbywają klienta i pacjenta i kasują ;/ powinniśmy szybciej zmienić, ale mam nadzieję, że to już za nami i do nowego weta chodzić będziemy okazjonalnie na odrobaczanie czy zastrzyki wzmacniające ;)
I tak będzie, trzymam kciuki, żeby więcej takich sytuacji nie było :)
Usuńu mnie cieplutko, nie ma zimy. ;P
OdpowiedzUsuńAndrzej wygląda ślicznie, gdy śpi, byłaby z niego dobra poducha ;D
Ja bym się z wielką chęcią skuliła jak Andrzej, oj jak bym chciała;)
OdpowiedzUsuńOj, też bym się chętnie tak zwinęła i pospała, a tu pracować trzeba (taaa, widać, jak sumiennie pracuję) ;)
OdpowiedzUsuńHaha, tez tak pracuję czasem ;)
UsuńNie przepadam za Turnauem, ale klip jest ciekawy i występuje w nim border :)
OdpowiedzUsuńAndrzej jest tu takim naleśniczkiem, co z każdej strony musi się równomiernie wysmażyć :D
OdpowiedzUsuńi kto by tak nie chciał!!! Poduszka, ciepełko a za oknem wiadomo jaka aura! Dobrze ci Andrzejuuuuu oj doooobrze! :)
OdpowiedzUsuńKurczę, chyba tylko mnie śnieg omija, bo gdzie nie wejdę, to każdy pisze o powrocie zimy, a u mnie jeszcze w tym roku w ogóle jej nie było ;-) Tylko raz śnieg się u mnie pojawił i równie szybko zniknął ;-) Uwielbiam patrzeć na śpiące zwierzaczki :-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że i u nas już zniknął, to był taki chwilowy śnieg ;)
UsuńOj tam, od razu leń. On wypoczywa za Was, żebyście mieli więcej czasu na pracę :P
OdpowiedzUsuńGdyby tylko dało się tak skorzystać z jego lenistwa ;)
UsuńJaki tu spokój, nananana....
OdpowiedzUsuńNic się nie dzieję... :-)