8 kwietnia 2015

Kocie pasje

Prawda stara jak świat (a na pewno tak stara jak udomowione koty): każda torba/ walizka/ pudełko nigdy nie jest dla kota nieodpowiednie. Oto dowód: 


Foliowa walizka po kocu - nie leżała samotna 5 minut. I prawie natychmiast miała towarzystwo rudej sierści.

Przecież to takie naturalne - tam gdzie kot może się położyć - tam się kładzie.

To samo z pudełkami - koty chyba mają jakiś radar na znajdowanie pudełek. Wystarczy że takie pojawi się w mieszkaniu i kot już jest przy nim.

Tu akurat Andrzej coś pieczołowicie szukał - nie wiem co i nie wiem czy znalazł - ale długo drapał i przebierał pazurkami w kartonie.


Pozdrowienia dla wszystkich i nadal czekamy na wiosnę, taką prawdziwą która podobno tuż tuż!

14 komentarzy:

  1. U nas takie po kocu zostało zjedzone przez psa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzej za jedzenie na szczęście jeszcze się nie zabrał ;)

      Usuń
  2. A na kartki i gazety Andrzej też reaguje? U mnie wystarczy rozłożyć ulotki na stole i już koty ulokowane :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gazety też ;) nigdy spokojnie nic nie można poczytać, bo przecież Andrzej pokazuje kto jest ważniejszy ;)

      Usuń
  3. No my też tak mamy, ale ubaw mamy największy jak Timon próbuje się wpasować do damskiej torebki, która nie jest pusta. Pozdrowienia dla brata bliźniaka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Ale pewnie, nawet jak w torebce nie ma miejsca to on tam zawsze pasuje? ;)

      Usuń
  4. Nawet plastikowy pojemnik nie zmyli kota, jak się da wejść to jest git ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Moj to nawet otwartej szuflady nie odpusci :D

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój to w jakiś sposób otwiera szufladę oO

      Usuń
    2. to ufff, Andrzej (jeszcze) na szczęście szuflad i szafek nie otwiera sam ;)

      Usuń
  6. Oj prawda to. Najprawdziwsza.
    U nas hitem jest pokrowiec na kombinezon motocyklowy. :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)