Coraz częściej ten kot na kolanach to taki miły dodatek. Może z wiekiem Andrzej dojrzewa, bo kiedyś jak usiadł na kolanach to było święto, a teraz to częsty widok :)
Fajnie!!! Ja się bardzo cieszę, bo zawsze o takim kocie na kolanach marzyłam, tylko dlaczego kolana wybiera wtedy gdy niekoniecznie jest to najwygodniejsze?
Dla niego oczywiście zawsze jest wygodnie, a to że człowiekowi mogę zdrętwieć ręce czy nogi... No cóż, ciesz się człowieku że kot siedzi na kolanach!
Ale żeby nie było że Andrzej nagle przeszedł wielką przedświąteczną metamorfozę. Nadal laptop czy dekoder są nr 1!!! Bo w końcu nic tak nie grzeje jak dobry sprzęt elektroniczny, nawet człowiek ze swoim 36.6.
Lili uwielbia siedzieć na kolanach. Andrzej jest przesłodki. Pozdrawiamy Was serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńNic tak nie działa terapeutycznie jak taki kot na kolanach...
OdpowiedzUsuńOj, zgadzam się, że fajnie mieć kota na kolanach ;)
OdpowiedzUsuńJaki on wielki! :) Moje koty też uwielbiają laptop i dvd :D
OdpowiedzUsuńAndrzej na dekoderze-cudowne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
on po prostu kontroluje Twoje kroki w internecie ;) i czy go nie obsmarowujesz przypadkiem ;)
OdpowiedzUsuńJak slodko trzyma twoja dlon,awww...:)
OdpowiedzUsuńNutuś robi dokładnie to samo. Laptop mu nie przeszkadza, by się władować na kolana, a i jeszcze pogania, by go głaskać. :)
OdpowiedzUsuńNasz Pan Kot od samego początku był kotem kolanowym. Mało tego - jak Kota nie utulisz po wstaniu z łóżka to koci koncert masz gwarantowany! Chwila dla Kota rano być musi, bo nie odstąpi. Trzeba usiąść na kanapie w pozycji dla Kota dogodnej i dać mi kilka minut miziania. Kropka! Teraz szczególnie upodobał sobie przychodzenie do mnie, jak tylko widzi, że układam się na lewym boku. Kładzie się w formie przytulanki gdzieś na wysokości piersi i pozwala objąć ręką :) I tak sobie razem śpimy :)
OdpowiedzUsuńNaszej Klarze narazie zdarza się wskoczyć na kolana. Mam nadzieję, że szybko dojrzeje do kolankowania. Też uwielbiam kolankowe kotki, a gdy do tego są mruczące to już w ogóle:D
OdpowiedzUsuńWidać, że Andrzejowi bardzo wygodnie;)
Ale fajny widok :-D Andrzejek nakolankowy do pozazdroszczenia ;-) Mój Rudy nigdy na kolanka nie przychodzi :(
OdpowiedzUsuńtak, z wiekiem robią się coraz bardziej przymilne ;-)
OdpowiedzUsuńWesołości Wszelkiej!
Spokojności Wielkiej!