Nadal czekamy na piękniejszą część tego marcowego garnca, czyli wiosnę. A póki co, stary, mały drapak powrócił do łask.
A wystarczyło go tylko przestawić w nowe miejsce.. Czyli standard u kotów - nowe jest to co niekoniecznie dopiero zakupione, ale to co na nowo zostało odkryte (czyli najpierw schowane a potem wyciągnięte z kryjówki).
I taki wieczorny relaks na zielonej trawie (w oczekiwaniu na prawdziwą, wiosenną).
A tymczasem najbardziej aktualny obrazek. Byle do wiosny!
obrazek z Dailycat |
Taki dywan przydałby się moim uszakom :D miałyby prawdziwą trawkę w pokoju :)
OdpowiedzUsuńByleby tylko nie chciały jej skubać ;)
UsuńNo właśnie, nowe jest nie to, co nowe, ale to, co na nowo odkryte. I dzięki temu można kupować o połowę mniej ;)
OdpowiedzUsuńŻartuję, dla kociów wszystko :))
Oczywiście! :P Tylko czasami delikatnie można oszukać w temacie nowości ;)
Usuńnasze koty uwielbiają wręcz jak coś się dzieje :) jak przestawianie, remonty, to one w siódmym niebie :))) zrezygnowałam już z posłań, bo i tak śpią gdzie akurat ochota :D
OdpowiedzUsuńdrapak chwilowo na tarasie, bo się znudził ;)
Pewnie za jakiś czas wróci z tarasu do salonu i do kocich łask ;)
UsuńTeż czekamy z utęsknieniem na wiosnę :) Specjalne uściski dla Andrzejka :)
OdpowiedzUsuńNormalnie obrazek skopiowany z mojego zdjecia dzisiaj;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam andrzeja zdziwione wiecznie oczy:)
Cudowny Andrzejek. Uwielbiam jego oczyska. :-)
OdpowiedzUsuńMnie też można by nie budzić do wiosny.
Zazdroszczę śniegu :) A na najbliższe trzy tygodnie chętnie zapadłabym w sen;)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Ja też, oby do wiosny! :)
Usuńszkoda, że nie mogę mieć takich dywanów w domu :( Fifi wszystkie obsikuje :(
OdpowiedzUsuńCzekamy do wiosny i pozdrawiamy :) :)
Bo widocznie Fifi akceptuje tylko naturalne dywany, czyli trawę ;)
UsuńJa już żyję wiosną;>
OdpowiedzUsuńAndrzej jak zwykle uroczy. Domowa trawa także super;)
Pokazuję Narzeczonemu zdjęcie Andrzeja na drapaku, a On na to: "Ale Andrzej jest szczupły! Co ten nasz Witecki taki upasiony?" ;)
OdpowiedzUsuńPrzecież Wituś też szczuplutki, koci model! :)
UsuńTeż się nie mogę nadziwić, jak patrzę na zdjęcia i potem na swojego kota. :)
UsuńA u nas dziś wiosennie. Słońce świeci! :)
OdpowiedzUsuń