I nie wiem czy powód do wstydu że zaniedbałam balkonowy mini-ogródek, czy raczej powód do radości - ale resztki owsa i trawy w doniczce które widać na zdjęciu przetrwały zimę.
Andrzej jeszcze do nich podchodzi i skubie pozostałości, a ja już myślę nad tym że niedługo czas na porządki w balkonowych skrzynkach. Miejsca na owies dla kota na pewno nie zabraknie.
A jak już balkonowe słońce się znudzi to Andrzej wraca i wygrzewa się dalej w wiosennym słońcu, tyle że już w mieszkaniu ;) Przez okna chyba grzeje bardziej,bo rudzielec potrafi tak leżeć długo, zmienia tylko pozycje żeby wygrzać się z każdej strony ;)
A w taka pogodę polecamy odpoczywanie, tak kocio ;) Pięknego dnia i tygodnia życzymy! :)
Świat Kotów - to takie kocie... |
przystojniak ;)
OdpowiedzUsuńJa na balkonie zrobiłam wiosenne porządki i teraz przestać zachwycać się swoimi kwiatkami ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Ja też muszę się zająć w końcu balkonem i kwiatkami, bo wstyd takie mieć ;)
UsuńTa radość, jak już trawka wyrośnie, dla kotów nastał prawie raj ;))
OdpowiedzUsuńA jak się dotknie takiego kota ze słońca to potrafi aż parzyć! :D
OdpowiedzUsuńo tak, ciężko dotknąć ;)
UsuńJeju alez się za Wami stęskniłam! Dzieci mi się pospały a ja nadrabiam u Was zaległości :) Andrzeju, wyśpij się na tym słoneczku za mnie ;)
OdpowiedzUsuńNasz Nutuś też cały dzień wczoraj wylegiwał się na tarasie. :)
OdpowiedzUsuń