17 maja 2016

Przyczajony tygrys

Wiem że nie widać ale to JEST zdjęcie kota. 


Tylko wystająca łapka zdradza że tam jednak jest kot.

Należałoby chyba nawet powiedzieć że przyczajony tygrys, ukryty kot.

I tu ukryty za firanką polujący tygrys.


A tu już polującego tygryska widać. Poluje na pióra z wędki bird. Ci którzy robią zakupy w zooplusie pewnie dobrze znają tę zabawkę.

My ją kupujemy prawie przy każdym zamówieniu. Nie znaczy to oczywiście że są one tak bardzo kruche... ;) Co prawda kilka już Andrzej zniszczył, albo połamały się podczas zabawy, ale i tak z wędek które testowaliśmy bird są najfajniejsze. Chyba dlatego że latające piórka zachowują się prawie jak prawdziwy ptak i Andrzej prawie zawsze skusi się na zabawę z latającymi piórkami. 


Jak już jest wybitnie znudzony, chodzi i miauczy po domu, a skaczące piłeczki, ani papierowe kulki nie zachęcają do biegania to wędka prawie zawsze załatwi sprawę - wystarczy tylko nią umiejętnie machać, ale do tego nabyłam już wprawy ;|)



A co polowań - widzieliście kota który ucieka przed myszą? ;) Bo zobaczyłam i właśnie zaczęłam się zastanawiać jak zachowałby się Andrzej...;)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie! :)

14 komentarzy:

  1. My tez uwielbiamy piórka bird. Koty szaleją jak tylko wyciągam je z szafy.
    Tylko ten kijek jest słaby - z włókna szklanego. Nie raz powbijały mi się w ręce kawałki szkła. Trzeba bardzo pilnować, żeby kot nie pogryzł kijka :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No faktycznie te kijki dosyć często nam się łamią, nie wiedziałam że są z włókna szklanego :/ trzeba uważać, ale pewnie też dzięki temu są takie lekkie, skoczne i giętkie ;)

      Usuń
  2. Przyczajony Andrzej jest cudowny;)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo tak piorka w wedce to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj dobrze ma ten Andrzej u Was, bardzo dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodka łapka się czai na piórka :)
    Na tym filmiku to wygląda jak szczur bardziej, na miejscu kota tez bym uciekała ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właściwie masz rację, coś duża ta mysz jak na mysz ;)

      Usuń
  6. Ooo może ja w końcu przekonam się do firan i zasłon... miałby mój sierściuch zabawę :D A kot uciekający przed myszą... hmm kiedy jeden mój kot przyniósł drugiemu kotu mysz, to ten drugi spieprzał mimo że mysz była martwa :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój też lubi zabawki z piórkami, ale szybko się męczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już wiem co kupię Iwanowi na zbliżające się urodziny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim kotom podobała się ta wędka, ale już od dawna jej nie mamy, bo została zniszczona. ;P

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)