Andrzej znalazł sobie bardzo dobry punkt obserwacyjny - za firanką. Może nawet myśli że go nie widać... ;)
No, może trochę widać bo łapy i ogon wystają... Ale tak ogólnie kota nie widać, prawda?
I trochę balkonowych zdjęć - teraz to główna rozrywka (o ile leżenie i byczenie się w słońcu) można nazwać rozrywką a nie po prostu kocim lenistwem ;)
Ale taka chyba kocia natura - w dzień trzeba dużo spać, a wieczorami się bawić. Bo wieczorami Andrzej jest w nastroju bardzo rozrywkowym - najchętniej biegałby i skakał bez przerwy, a mi powoli kończą się pomysły na zabawki i zabawy dla niego.
Pewnie najfajniejsze będą żywe muszki, ćmy, komary ale (póki co na szczęście) nie zaglądają do nas do mieszkania,więc pozostają nam wędki, szeleszczące papierki,skaczące piłeczki i tego typu zabawy.
A tak a propos kociego lenistwa - koty nie leniuchują, nawet gubienie sierści to bardzo ciężka praca:!
Miłozwierz - FB |
He he he he uśmiałam się... No a moje to skaczą za muchami jak piłki i zjadaja co złapią.
OdpowiedzUsuńOj, jak mucha się pojawi to Andrzej też skacze, a ile wtedy radości ;)
Usuńja mam dziś kociego lenia:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
I prawidłowo!
UsuńMoje w nocy są bardzo aktywne, a w dzień dużo śpią. :D
OdpowiedzUsuńTaka to kocia natura ;)
UsuńMoje są aktywne 24h/dobę :D Brawo Andrzej - póki można to trzeba się lenić! A zaglądają do Was chrabąszcze? Odkąd zaczął się czerwiec to do nas zaglądają codziennie na kolację ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie! Ja boję się chrabąszczy!
UsuńOch, Andrzejek nawet jako leniuszek jest piękny i wytworny :)
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego się leni, żeby być wytwornym ;)
UsuńPomysły na zabawki? Ty się jeszcze próbujesz wysilać zamiast postawić karton i rzucić papierową kulkę ?:) Ja już sie poddałam..
OdpowiedzUsuńHaha, też właściwie się poddałam, bo i i tak zawsze wygrywa mały papierek lub karton ;)
UsuńA ja uwielbiam się lenić z moimi kotysiami ... np. w niedziele - każdą niedzielę :-)
OdpowiedzUsuńW końcu niedziela jest do lenienia ;)
Usuń