"Autorem" niespodzianki był sklep Nasze Zoo
Andrzej jak zwykle bardzo zainteresował się pudełkiem. Nowa paczka, nowe pudełko i nowa zawartość - tyle radości!
Bardzo dzielnie towarzyszył rozpakowywaniu ( czekał z niecierpliwością na to co w środku).
Wiadomo że przez żołądek do serca, a sklep Nasz Zoo dobrze o tym wie, więc w paczce była karma uzupełniająca dla kotów - krem łososiowy z tauryną.
Nie będę się rozpisywać jak bardzo smakowało, sami zobaczcie:
Żeby nie było że z Andrzeja taki łakomczuszek to w paczuszce była tez ażurowa piłeczka wypełniona ptasimi piórkami (taka)
Piłeczka jest bardzo fajna, leciutka i super się odbija - a Andrzej skacze za nią. Oczywiście przysmak zwyciężył i Andrzej chciałby testować najlepiej go cały dzień ;) Ale za testowanie zabawki tez się zabrał. I mu się podobało - także ze spokojnym sercem możemy polecić zabawkę.
(mina pod tytułem - "To na prawdę dla mnie?)
Niestety, mam tylko takie statyczne zdjęcia z piłeczką, bo ciężko zrobić ładne i wyraźne zdjęcie biegnącemu za skaczącą piłką kotu.. ;) A tester bardzo się wczuł i testował piłkę bardzo energicznie.
Bardzo dziękujemy sklepowi Nasze Zoo za możliwość przetestowania produktów - Andrzej jest bardzo zadowolony i przesyła ukłony dla pracowników sklepu oraz poleca się na przyszłość jako tester ;)
Mina z piłką bezcenna :D
OdpowiedzUsuńtakie pourlopowe niespodzianki są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty,a Andrzejek zachwycony :-))
OdpowiedzUsuńMnie się najbardziej podoba ta falista półka na której on siedzi.
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka! :D
OdpowiedzUsuńNo to Andrzej miał niezłą niespodziankę. A mój Nutuś dziś zaliczył wizytę u weterynarza, dostał zastrzyk i tak jeszcze przez 5 dni. Ma chore serduszko. :(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńZdrówka dla niego!!!!
Aleee Andrzej ma fajną półkę :D
OdpowiedzUsuńNic tylko, dostaje ciągle niespodzianki:)
OdpowiedzUsuńOooj jak paczka przychodzi to mam koło siebie wszystkie koty! Dosłownie wlewają mi się do pudełka jak tylko zdążę otworzyć chociaż jedną część wieczka :D Co najzabawniejsze - one doskonale wiedzą które paczki są dla nich, jak zamawiam tkaniny, to przychodzi je obejrzeć tylko Purka i to też chyba tylko po to, żeby starannie je zakłaczyć ;)
OdpowiedzUsuń