Dziś, tak jak obiecałam nasze wrażenia z testowania i KONKURS z nagrodami!
Zacznę może od tego że często kierujemy się tym co jest w reklamach - jak proszek to taki który sprawi że biel będzie jeszcze bielsza, a podczas prania przyjdzie pan z TV i sprawi że brudne skarpetki będą czyste ot tak. Jak płyn do mycia naczyń to taki którego wystarczy tylko kropla do umycia tłustych talerzy. Jak odplamiacz to taki który zwalczy najgorsze plamy w parę sekund...😁
Owszem, ładnie to wygląda w reklamie czy na zdjęciu, ale każdy kto pierze, myje, sprząta wie dobrze jaka jest prawda (co nie znaczy że te reklamowane produkty są złe - po prostu prawdziwe życie jest nieco trudniejsze niż pozbycie się plamy w reklamie, i to dosłownie). Sama często przy wyborze takich produktów do prania i sprzątania kieruje się reklamami, hasłami, kolorowymi opakowaniami i tym jakie cudowne właściwości ma produkt. A czasem warto się rozejrzeć i poszukać innych produktów, może mniej znanych ale tak samo dobrych (a może nawet lepszych). Sami dobrze wiecie jak to działa - chociażby na przykładzie karm dla kotów... To co najbardziej reklamowane niekoniecznie jest dobre.
Gdy odezwał się do mnie przedstawiciel firmy Clovin z propozycją przetestowania proszku Clovin II Septon jedną z pierwszych rzeczy jakie sprawdziłam to co to firma i co to za proszek - bo szczerze przyznam że go wcześniej nie znałam ani nigdzie nie spotkałam. Okazuje się że firma jest polska - co dla mnie jest dużym plusem, bo dobrze jest wspierać i promować polskie produkty i polskich przedsiębiorców. O firmie Clovin możecie przeczytać TUTAJ.
Zdziwiłam się trochę że mam testować proszek do prania ( propozycje testowania karm czy artykułów dla zwierząt są raczej oczywiste). Ale proszek Clovin II Septon jest szczególnie polecany dla właścicieli zwierząt - utrzymanie porządku w domu, gdzie są pupile, to wyzwanie. I to nie tylko ze względu na sierść, ale i zdrowie zwierzaka i domowników. Proszku można też użyć do dezynfekcji legowisk zwierzaków, więc jest dla nich bezpieczny. O tym więcej poczytać można TU.
Więcej o właściwościach proszku możecie poczytać TUTAJ, ja wymienię kilka ważniejszych informacji, które szczególnie zwróciły moja uwagę:
- Ma działanie bakteriobójcze, prątkobójcze, grzybobójcze, wirusobójcze i sporobójcze
- Zalecany podczas leczenia chorób skórnych oraz dla rodziców małych dzieci i właścicieli zwierząt.
- Jest przyjazny dla środowiska – nie zawiera fosforanów i chloru.
- Dezynfekcja i wybielanie aktywnym tlenem.
- Dopuszczony do stosowania w dezynfekcji ubranek, pościeli i pieluszek dzieci od 1 miesiąca życia (a więc bardzo bezpieczny)
- Jest również stosowany w pralniach hoteli, szpitali, ośrodków spa, stadnin i innych.
Proszek Clovin umożliwia dezynfekcje prania w domu - nie wymaga do tego ogromnych kosztów czy dużo czasu. A warto przynajmniej raz na miesiąc zdezynfekować ubrania czy pościel, by zapewnić bezpieczeństwo sobie, swojej rodzinie i swoim pupilom.O tym dlaczego i jak dezynfekować pranie w domowych warunkach możecie poczytać na stronie Wszystko w porządku.
Tu jeszcze szczegółowe informacje z opakowania na temat proszku i jego stosowania:
Ja na pierwszy ogień uprałam ręczniki i pościel. Rzeczy po praniu przyjemnie pachną, są czyste i świeże. Nie jestem w stanie profesjonalnie ocenić czy faktycznie zostały zdezynfekowane, ale jeśli tak - a tak podaje producent - to mogę teraz się tylko cieszyć i korzystać z nieskazitelnej czystości 👌
Jeśli chodzi o sam proszek - ładnie pachnie, tak chemicznie i proszkowo - ale inaczej niż te proszki znane mi do tej pory. Ma też nieco mniejsze te granulki, jest taki trochę jak mokry piasek
Uprałam ( zdezynfekowałam 👍) też białe ubrania. Do białego prania dodałam, oprócz proszku trochę wybielacza Clever Attack, który też dostałam. I muszę powiedzieć że białe jest na prawdę białe 😊. W paczce dostaliśmy też tabletki do zmywarki Dr Prakti- też są OK - naczynia umyte i ładnie pachnie ze zmywarki 👍
Ogólnie muszę przyznać że produkty Clovin bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły - i poważnie zastanawiam się nad uzupełnieniem u nich zapasów. Bo jakość (z tego co przetestowałam) jest na prawdę dobra, a ceny też są atrakcyjne - więc zachęcam - wiem że to nie wiele ma wspólnego z kotem, ale sprzątać i prać każdy musi, właściciele zwierzaków szczególnie. A dobre produkty warto polecać. Cieszę się bardzo że miałam okazję poznać produkty firmy Clovin, myślę że to będzie dłuższa znajomość... 😃 Wszystkie produkty firmy Clovin możecie kupić w sklepie on-line
I na koniec najważniejsza wiadomość - mamy dla Was konkurs z nagrodami od firmy Clovin (paczka na prawdę wypasiona i zapewniam że przyda się w każdym domu 😉 Do wygrania min. proszek Clovin II Septon 3 kg, odplamiacz Clever Attack 350 g, proszek Spiro White 350 g, proszek Spiro Color 350 g woreczek do prania bielizny plus inne produkty firmy Clovin - całkiem sporo tego :)
Temat konkursu: Pupile pomagają sprzątać.
Forma: Zdjęcia - na których widać jak psy, koty, króliki, rybki, papużki (i wszystkie inne Wasze zwierzaki) pomagają Wam utrzymać w domu porządek (a może raczej przeszkadzają? Albo sami sprzątają?)
na zdjęcie czekamy do 22 listopada do godziny 24.00. Wysyłajcie je na adres: rudykotandrzej@gmail.com
Nagrody są dwie - równorzędne. Jedną wybiorę tak jak serce mi podpowie❤ a drugiego zwycięzcę wybierzemy wspólnie z Andrzejem i małym Tymkiem :)
Wyniki konkursu 24 listopada.
Czekamy i liczymy na duże zainteresowanie i dobrą zabawę - wszystkie zdjęcia umieścimy tutaj w galerii konkursowej - na pewno będzie co podziwiać, w to nie wątpię!
Na koniec bardzo dziękujemy firmie Clovin za możliwość przetestowania ich produktów 😊☺
Fajnie, że masz możliwość przetestowania takich rzeczy. Ja często szukam dobrych, ale niszowych produktów, a w naszych sklepach są gównie te reklamowane. Chętnie sprawdzę przy okazji tę markę. I wezmę udział w konkursie, tylko muszę uwiecznić jak te moje parchy mi pomagają:)
OdpowiedzUsuńZachęcam i zapraszam :) Czekam w takim razie na zdjęcia :)
UsuńZajrzę do tego sklepu,może znajdę coś dla siebie. W konkursie wezmę udział chociaz brak mi szczęscia w takich zabawach.
OdpowiedzUsuńMoże akurat tym razem się poszczęści, kto wie :) Zapraszam! :)
Usuńkochany Andrzej <3
OdpowiedzUsuń:) Pewnie że kochany ;)
UsuńTak sobie myślę, że to fajny sposób na dezynfekowanie rzeczy z lumpeksów. Zawsze to większa gwarancja, że jakaś niespodzianka się z kupioną bluzką nie przywlecze.
OdpowiedzUsuńTo jest dobra myśl. Rzeczy po kimś, używane też warto zdezynfekować :) Zapraszam do udziału! :)
UsuńNo powiem Ci zaszokowalas mnie! Firmy nie znałam. Wszystko dokładnie przeczytałam! Teraz tylko trzeba przetestować :-) ooooo... Rysia wypiorę :-)))
OdpowiedzUsuńRysia może niekoniecznie :P Ale jego rzeczy i Twoje jak najbardziej :) Zapraszam do wysłania zdjęcia :)
UsuńZapytam Nutusia, czy wyrazi zgodę na zrobienie mu zdjęcia podczas sprzątania. :)
OdpowiedzUsuń