Co prawda bardzo szybko zniknął, no ale mimo wszystko - nie takiego pożegnania zimy się spodziewałam. Dobrze że to tylko pierwszy dzień wiosny astronomicznej. Jutro wiosna ma jeszcze jedną szansę na udany start - bo zacznie się wiosna kalendarzowa.
Razem z Andrzejem lekko zdegustowanym tym falstartem wiosny czekamy na jutro. Oby razem z kalendarzem wystartowała tak wiosna prawdziwa, w pogodzie. Czyli ciepło, słonecznie i przyjemnie.
Ja już bardzo na to czekam, Andrzej też. Dość mam ciągłych chorób i przeziębień! Ostatnio mały Tymek chorował - a tak zajmował i opiekował się nim Andrzej:
A tak swoją drogą - Andrzej zrobił się ostatnio bardziej "rodzinny" i opiekuńczy właśnie. Po za takim dzikimi chwilami szaleństwa gdzie skacze, biega, miauczy to robi się coraz bardziej stateczny i... leniwy? 😁
Mam nadzieję że mnie też tak zacznie leczyć swoją obecnością, bo czuje że i mnie teraz zaczyna coś rozkładać...
Liczę że to tylko chwilowe i minie szybko tak jak się zaczęło. I swoje powinna zrobić wiosna... więc niech szybko nadchodzi. Jak pogoda będzie ładna to żadne choróbska nam nie straszne, a i więcej energii do wszystkiego się przyda!
Trzymajcie się ciepło! Pozdrawiamy serdecznie!
Śliczny kotecek. Jeszcze nie miałam kotka, ponieważ dzieci są uczulone najbardziej na jego sierść. Miałam pieska 13 lat i odkąd od nas odszedł w zeszłym roku na stałe. Postanowiłam na razie nie mieć zwierzątek, aby nie przeżywać po ich stracie.Twój kotek jest jak strażnik niby śpi a jednym okiem pilnuje :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, strata takiego przyjaciela na pewno bardzo boli, nawet sobie nie wyobrażam :(
UsuńTa wiosna jest straszna :/ bardziej przypomina szarą i ponurą jesień. Dobrze, ze mamy te nasze rudzielce, to humor od razu lepszy :)
OdpowiedzUsuńOj tak, chociaż rudzielce tez już z niecierpliwością wypatrują wiosny :)
UsuńA mnie z rana skowronek jakowyś zbudził... no wpuścił mnie dziad w maliny z tą wiosną :) ale przez chwilę pięknie było. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń...tylko czy o tej porze skowronki śpiewają? ;)
UsuńSkoro słyszałaś to pewnie śpiewają, wiosnę przywołują ;)
Usuńzdrówka dla Tymka:)
OdpowiedzUsuńU mnie wiosny brak, dziś ulewa i wichura. Ile jeszcze?
https://sweetcruel.wordpress.com/
Oby jak najkrócej!
UsuńDużo zdrowia dla Tymka i dla Ciebie, trzymajcie się! Koci opiekun to i mi by się przydał, bo coś ostatnio wciąż chodzę podziębiona... Buziaki! :)
OdpowiedzUsuńPolecam, chociaż nam choroby nie odpuszczają, mimo kota :( Zdrowia!
UsuńU mnie też był śnieg tylko rano, a potem słoneczko. :) Andrzejek jak zwykle piękny. <3
OdpowiedzUsuńTen śnieg to zupełnie niepotrzebny ;)
UsuńA u nas dziś cieplutko. Koty miały prawdziwy raj na balkonie. Pierwsze muchy upolowane. ;-)
OdpowiedzUsuńAndrzejek dorośleje i stąd ten leń rodzinny. :)
Zdróweczka dla Was. :-)
Chętnie bym się z kotem w łóżko położyła :) Początek wiosny , a ja z ciężką głową chodzę. Może też jakieś choróbsko chce się przyplątać :)
OdpowiedzUsuńAndrzej dojrzewa 😄 Rudasek
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam u nas śniegu, a dzisiaj było wyjątkowo ładnie i słonecznie. :)
OdpowiedzUsuńcudowny towarzysz. Moje koty też jak tylko coś mnie rozkłada to robią swój mruczący okład. Cudownie się wtedy czuję, mam wrażenie, że mam taką opiekę 24/7. U nas też wiecznie choroby, z jednej wychodzę, w drugą wchodzę... Teraz właśnie wróciłam od lekarza, spędziłam tam prawie 2 godziny, bo po osłuchaniu skierowali mnie na RTG z podejrzeniem zapalenia płuc. Na szczęście udało się, że nie... ale antybiotyk i sterydy wziewne dostałam....:/
OdpowiedzUsuń