5 maja 2017

Majówka

Dziś z lekkim opóźnieniem (bo przecież to już 5 dzień maja!) ale jest nasza majowa kartka z kalendarza. Jak co miesiąc kolorowana z kalendarza Kotomalunki 2017.




Poprzednie kolorowe miesiące  można zobaczyć: styczeń, luty, marzec i kwiecień.


A majówka zaczęła się u nas od podróży! Andrzej tym razem podróżował z nami. Uznałam że tak będzie lepiej, niż zostawiać go w samego w mieszkaniu na kilka dni (oczywiście ktoś by go karmił i odwiedzał) czy gdzieś oddawać.
Wiem, że są koty - takie typowe domatory które nie lubią i źle znoszą wszelkie podróże i zmiany miejsca - w takim przypadku oczywiście lepszym rozwiązaniem jest zapewnienie opieki na miejscu. Są też różne hotele dla zwierząt gdzie można zostawiać kota na kilka dni lub po prostu przekazać go w opiekę zaufanych osób. A jak Wy robicie w przypadku wyjazdów, co najlepiej sprawdza się u Waszych mruczków?


Andrzej podróże samochodem znosi w miarę dobrze - zawsze na początku trochę miauczy i się żali, ale potem śpi. Bałam się jedynie jak zachowa się w zupełnie nowym miejscu - ale było dobrze. Po tym mogę stwierdzić że podróże i wyjazdy z kotem są jak najbardziej możliwe i przyjemne. I to nie był nasz ostatni wypad z kotem 😉 Ale to oczywiście zależy od kota - nie każdemu takie rozwiązanie będzie pasować.


Oczywiście, w pierwszy dzień był trochę zestresowany i mocno zaciekawiony nowym miejscem. Zwiedzał, wąchał nowe zapachy i czujnie nasłuchiwał wszelkich dźwięków.


Miał oczywiście swój tekturowy drapak, transporter z kocykiem, zabawki i miseczki z przysmakami, co tez pewnie pomogło mu się zaaklimatyzować. No i byliśmy my - czyli jego własny personel, więc szybko poczuł się dobrze.



Sporo czasu spędzał sam w pokoju, miałam co prawda plany zabrać go na spacer nad morze, na plażę, gdzieś do parku - wzięłam nawet szelki i smycz. Ale zakładanie szelek nie spotkało się z Andrzeja aprobatą - zwiał na szafę. Uznałam że spacer będzie dla niego większym stresem i w ten oto sposób został kotem stacjonarnie wypoczywającym.




Andrzej wypoczywał, a my zwiedzaliśmy i spotykaliśmy takie piękne koty:



Takich spacerowiczów było więcej (i to całkiem oswojone) ale niestety nie każdemu udało mi się zrobić zdjęcie 😉

A na koniec zdjęcia nasze pięknego majowego morza:




A jak Wam minęła majówka? Bo to że długie weekendy (każdy bez wyjątku) kończą się zbyt szybko to wiadomo 😉😉

Ponadto - nasz blog bierze udział w konkursie Blog Awards Psy i Koty 2017 według klientów zooplus. Kto jeszcze nie widział i nie głosował - zachęcamy do oddania głosu: TUTAJ.

Blog Awards Psy i Koty 2017

4 komentarze:

  1. U nas koty zostają w domu, ale to tylko w święta. W pozostałe dni siedzę razem z nimi. :)
    Ładne zdjęcia morza! Dawno tam nie byłam, a tymi fotografiami bardzo mnie zachęciłaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia! Aż się stęskniłam za morzem... :(

    Co do podróży mój Igo średnio je znosi, a nasz drugi kocur już kompletnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie ten weekend mógłby trwać i trwać :)
    Wypoczywający Andrzej jest cudowny:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki macie piękny niebieski transporter!! :)
    Ale zazdroszczę podróżowania z Andrzejem U nas to byłaby masakra... przejazd, nowe miejsce, nowe zapachy... Amaya byłaby przerażona, znów by zaczęła posikiwać... U nas to wygląda tak, że jak krótki wypad, to mama zagląda do kotów raz dziennie, jak na dłużej, to mieszka z nimi.
    Ostatnio, jak musieliśmy wyjechać na miesiąc to mimo wszystko koty tak się stęskniły, że wszystkie 3 były chore. Spadła odporność :( Więc teraz staramy się planować krótsze wyjazdy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)