Ciężko uwierzyć ale połowa roku już za nami. Wiosna za nami, a nawet, patrząc na pogodę trochę lata i do jesieni coraz blizej. A u nas na koniec miesiąca zdjęciowe podsumowanie. Tak jak w poprzednich miesiącach- w styczniu, w lutym, w marcu, w kwietniu i w maju dziś pojawią się zdjęcia z telefonu, ktore jeszcze nie ujrzały swiatła dziennego, przynajmniej na blogu. Bo część z nich mogła pojawić sie już na facebooku lub instagramie.
Ze zdjęć wynika że ulubionym miejscem Andrzeja jest łóżko. W nocy śpi na łóżku, w dzień też.
Myje się też w łóżku, chyba musi mu być tu bardzo wygodnie.
Po czerwcowych upałach przyszło ochłodzenie i deszcz więc Andrzej już nawet tak chętnie nie wchodził na ogrodek. Zdecydowanie wolał wtedy nasze towarzystwo, jak to w chłodne wieczory bywa.
Ale za to czerwcowe lato i upały dały sie we znaki też Andrzejowi. Dosłownie sie rozpływał.
A to kot prosty:
Wiadomo że ściana najchłodniejsza, więc wie co dobre. A tak chłodził się popołudniami.
Zobaczcie kto mnie wita zawsze jak wracam do domu. Ja z daleka widzę ten proszący wzrok: daj jeść! 😉
I wzrok pod tytułem: daj kolację, to nic że już jadłem 😉
I na koniec o tym że dzieci i koty mają ze soba wiele wspólnego, ja codziennie o tym się przekonuje. Paczka nie była ani dla kota, ani dla dziecka - a folią i kartonem bawili się jakby to była najlepsza zabawka na świecie 😉
Mam nadzieję że czerwiec byl dla Was dobry, mimo zawirowań pogodowych. Pozdrawiamy i dobrego lipca życzymy!
Andrzej już się w pełni zadomowił w nowym domku ;) Czerwcowa pogoda była w kratkę, ale cóż, przynajmniej nie było monotonni :)
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
U nas czerwiec minął niezwykle szybko. Teraz nadrabiam dopieszczanie kotów swoją nieobecnością przez pracę. Kartony i folie to najlepsza zabawa dla dzieci i kotełek :D Uściski :)
OdpowiedzUsuńEch te rude koty, tylko śpią, jedzą i się wykręcają na różne strony :D Zdecydowanie za szybko ucieka ten czas, latem mógłby troszkę zwolnić ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo nas nasz Amber zadziwił tak, że szczękę zbieramy już od wtorku i nadal nas trzyma szok.
OdpowiedzUsuńsliczny Andrzej! Zdrowia!
Odpakowywanie paczek <3 Skąd ja to znam? :)
OdpowiedzUsuńA pogoda - no cóż - typowo polska - czasem słońce czasem deszcz :)
Zawsze mi się humor poprawia, jak przychodzę popatrzeć na Andrzeja ;)
OdpowiedzUsuńAndrzej to mistrz kocich min :)
OdpowiedzUsuń