4 stycznia 2019

Żwirek Indikator - plebiscyt Sfinksy

Jak pewnie wiecie, Andrzej jest ambasadorem w ramach plebiscytu Sfinksy i zajmuje się testowaniem różnym produktów. Do tej pory testowaliśmy już karmę Empire, żwirek Aristocat i preparat OdorGone.


Tym razem do testowania dostaliśmy produkty firmy Husse. W paczce była karma mokra i sucha, żwirek oraz miska i torba (czyli też coś dla mnie).


O testowanej karmie przygotuję osobną recenzję, a dziś chciałabym skupić się na żwirku. Bo to nie jest zwykły żwirek, ale żwirek ze wskaźnikiem białka w moczu- żwirek Indikator. 
                                      

JAK DZIAŁA WSKAŹNIK BIAŁKA W MOCZU?

  • Jeśli w przeciągu 30 minut od oddania moczu żółte cząsteczki żwirku zmienią kolor na niebieski, może to oznaczać, że Twój kot cierpi na choroby układu moczowego. Jeśli sytuacja utrzymuje się przez tydzień należy niezwłocznie skonsultować się z lekarzem weterynarii.
  • Żółte cząsteczki w żwirku, to nietoksyczny i całkowicie bezpieczny składnik, który pomaga wykryć białkomocz u kota.


OK!

UWAGA

ALARM!





 Nie będę Wam pokazywała zasikanych bryłek, ale wychodzi na to że Andrzej jest zdrów jak ryba. Te zasikane cząsteczki które miały zmienić kolor w przypadku infekcji, pozostały żółte, czyli wskaźnik nie wykazał u Andrzeja żadnej infekcji.


Oczywiście w przypadku infekcji żwirek nie zastąpi wizyty u weterynarza i badania moczu (i związanych z tym łapaniem siuśków) - ale na pewno nas zaalarmuje się coś się dzieje. Kot nie zawsze od razu pokaże że coś mu dolega. A żwirek (dokładnie to krzemionkowy wskaźnik białka) będzie takim sygnałem ostrzegawczym, że trzeba odwiedzić weterynarza. 


Andrzej na początku zapoznał się ze żwirkiem, chodził, wąchał - ale dosyć szybko zaakceptował zmianę w kuwecie. Żwirek jest o wiele drobniejszy od żwirków naturalnych, których używamy na co dzień. To typowy żwirek bentonitowy, dosyć drobny - nieco grubszy piasek z większymi, krzemionkowymi drobinkami.


Co ważne, żwirek bardzo dobrze się zbryla (nie ma nawet porównania do bryłek ze żwirku naturalnego) ale też nie można go utylizować w toalecie. Jest to nieco mniej wygodne niż w przypadku żwirków naturalnych (a do takich jestem przyzwyczajona) ale nie stanowi żadnego problemu. Jeżeli ktoś używa bentonitu to jest to normalne, a ja tę drobną niedogodność w pełni akceptuje, bo jednak żwirek Indikator spełnia też zupełnie inną funkcję - chodzi przecież o zdrowie kota, a nie tylko wygodę w czyszczeniu kuwety 😉 Żwirek też bardzo dobrze pochłania zapachy - formułą aktywnego węgla pochłania związki organiczne zawarte w odchodach kotów, co pozwala na kontrolę nieprzyjemnego zapachu. Do tego dodatek tymianku nadaje właściwości antyseptyczne i dezynfekujące. Pod względem higieny, zapachu i utrzymania czystości w kuwecie pod tym względem żwirek jest idealny.



Jak już wspomniałam, żwirek jest dosyć drobny (a więc i lekki) więc łatwo się wysypuje (przynajmniej z naszej małej, odkrytej kuwety). Andrzej dosyć mocno "sprząta" po sobie jak już z kuwety skorzysta, więc miałam sporo zamiatania. Mimo że bardzo nie lubię tego w żwirkach że "plączą" się pod stopami i są wysypane, w przypadku tego żwirku znowu przymykam oko. Zwłaszcza, że w przypadku zdrowego kota, bez nawracających problemów z układem moczowym nie musi być to żwirek na co dzień.


Wydaje mi się że raz na jakiś czas (nawet w przypadku gdy na co dzień używamy zupełnie innych rodzajów żwirków) warto kupić i "przetestować" żwirek Indikator na swoim kocie, nawet jest to wskazane. Taka domowa obserwacja zdrowia pupila.



Trochę się też zastanawiam co wtedy jak z kuwety ze żwirkiem korzysta więcej niż jeden kot a wskaźnik zmieni kolor na wskazujący infekcję... Ale myślę że każdy właściciel kotów na tyle zna swoje koty, że bez problemu wskaże tego który wizyty u weterynarza potrzebuje. A jak nie to wszyscy przy okazji zostaną przebadani, a główny zainteresowany (czyli ten chory) wyleczony😊. Tak czy inaczej warto -  w końcu zdrowie jest najważniejsze.


Bardzo dziękujemy firmie Husse za możliwość przetestowania żwirku ( i przy okazji za przebadanie Andrzeja - można chyba tak powiedzieć ). A Was zachęcam do śledzenia strony Plebiscytu Sfinksy - tutaj. Tam pojawią się recenzje żwirku od pozostałych kocich testerów, jak również recenzje innych produktów.  


A na koniec bonus 😂 czyli Andrzej pełnoprawnie korzystający ze żwirku - mam nadzieję że się nie obrazi, ale w końcu kot jaki jest każdy widzi 😅



6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe. A jak się ceni to cudo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 59 zł za 6 litrowe opakowanie, i na jednego kota wystarczy na niesiac spokojnie. Do kupienia tu https://www.husse.pl/indikator

      Usuń
  2. Fajny pomysł z tym żwirkiem, może warto to rozważyć u nas - w końcu badania moczu muszę robić często, ale w takim przypadku mogłabym szybciej zareagować w razie nieprawidłowości. Muszę to ogarnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobnie działa sam prepaat sypany na żwirek - Super Benek FUS Test. Jak jest jakaś infekcja zabarwia się na czerwono.
    Zaletą jest cena i to że można stosować na każdy żwirek.
    Kiedyś o tym pisałam na blogu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy ten produkt, a ja się nie zgłosiłam :D Może kiedyś wypróbuję, bo badanie moczu Witka jest arcytrudne :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)