Chowają się w najchłodniejszych miejscach w domu, chociaż szczerze mówiąc o takie trudno.
O zabawie i bieganiu w dzień nawet nie można pomyśleć - nieco się uaktywniają w nocy ale też głównie śpią - w nocy można nieco odetchnąć i się wyspać, więc z tego korzystają.
Jeśli balkon lub ogródek - to tylko wieczorami i popołudniu, gdy upał trochę odpuszcza. Oczywiście nadal jest gorąco i 30 stopni na termometrze to norma, jednak na chwilę wyjścia zawsze się skuszą. Przy czym to Wandzia zawsze chętniej siedzi na zewnątrz, Andrzej chwilę na słońcu a potem wraca do domu.
Wandzia szuka raczej zacienionych miejsc, gdzieś w cieniu na trawie czy pod ławką się ułoży i śpi.
Andrzej zwykle chwilę wygrzewa się na słońcu, skubnie trawy i sam wraca do domu - chyba aż takiego ciepła tak bardzo nie lubi.
Powiedziałabym na koniec że Was pozdrawiam gorąco - ale z uwagi na pogodę powiem, że pozdrawiam Was chłodno! Pamiętajcie o wodzie - i dla siebie, i dla zwierzaków! 💦
Ja jestem z tych ciepłolubnych, ale to jest mała przesada... ;) Nawet nie chodzi o ten upał, ale ta duchota jest męcząca, nic się nie chce....
OdpowiedzUsuńJa też wolę lato, ale nie aż takie ;)
Usuńkażdy chyba teraz tak leniwie by przeczekał te dni...
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
To prawda, urlop by się przydał od wszystkiego :)
UsuńUpały dokuczają nie tylko nam, ale też zwierzętom. Chociaż moje chwilami dostają kociej głupawki;)
OdpowiedzUsuńŻe też im się chce ;)
Usuńu nas też upały. Jakoś sobie radzimy z rozłożonymi mokrymi szmatami, wodą i wiatrakiem. Koty się roztapiają, ale też na szczęście piją, humor na zabawę wraca wieczorami :)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się!
Mamy dość... A podobno idzie jakaś fala 30 stopni...
OdpowiedzUsuń