7 kwietnia 2020

Kwiecień plecień

Ostatnio gdzieś widziałam zdanie - kwiecień plecień bo przeplata, a ty zostaniesz w domu aż do lata.. Mam jednak nadzieję że to wszystko co się dzieje w związku z koronawirusem skończy się wcześniej.


Andrzej i Wandzia też pewnie czekają na chwile spokoju. Ogólnie pewnie są zadowoleni - kuweta sprzątana na bieżąco, miseczki pełne, drzwi na ogródek czy balkon zgodnie z życzeniem otwierane. Do tego trochę zabawy, głaskania - idealnie.


Ale jednak ciągłe towarzystwo, zwłaszcza małych ludzi bywa męczące. Dzieci bawią się, krzyczą, biegają, śmieją, płaczą, skaczą... i tak już kilkanaście dni. Andrzej i Wandzia przyzwyczajeni są (a może byli) do zupełnie innego, spokojniejszego życia.


Teraz chwile błogiego wypoczynku często są przerywane. Wandzia zwykle wykorzystuje to na głaskanie i mizianie, a Andrzej, jak to Andrzej - lekko oburzony odwraca się ogonem i odchodzi.



Póki co korzystamy z pięknej, wiosennej pogody i niemal cały dzień spędzamy na zewnątrz. Pisałam już o tym, ale teraz bardzo doceniam nasz niewielki kawałek zieleni. Andrzej i Wandzia też ogródek uwielbiają, dla nich to takie rozszerzenie przestrzeni życiowej, myślę że bardzo potrzebnej. 


Po wielu godzinach spędzonych na powietrzu, zarówno Andrzej jak i Wandzia wieczorami odpoczywają. Wieczorami jest upragniona cisza i spokój. Niemal cała kanapa ich. Poduszki, kocyki.. co tylko kocia dusza zapragnie. 





W ogóle zauważyłam że z Wandzi jest niezła zadziora! Potrafi podejść, capnąć łapą Andrzeja i niewinnie czekać na to jak on zareaguje. A on zwykle reaguje - a to odda łapką, a to przegoni. A jej o to chodzi - lubi pobiegać i się bawić.



I nie narzekam zwłaszcza, że teraz, w obecnej sytuacji, są osoby które na prawdę mają trudniej. A moja praca z domu, razem z kotami i dziećmi nie jest zła. Sami zobaczcie. Może nie jest dużo zielonej trawy, ale koty przeszczęśliwe ( i ja i dzieci też). Czy każdy tu znajdzie dwa koty?


Pozdrawiamy serdecznie i dużo zdrowia życzymy! Trzymajcie się! Oby wszystko wróciło do normalności, bo chyba każdy już za nią tęskni?

14 komentarzy:

  1. Oj przydałaby się normalność. Zdalna szkoła już powoli wykańcza. Dobrze że z pracy można przynieść wydrukowane zadania, bo nie jest odpowiedni moment na uzupełnianie drukarki w tusze..

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie jest tak strasznie żal tego, że wszystko kwitnie,a człowiek nie może wyjść na spacer i nacieszyć oczu... 😥 stresuje i dołuje mnie ta sytuacja i też czekam na powrót normalności.... Oby jak najszybciej 😉 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, wszyscy czekają na wiosnę, a teraz nie można z niej korzystać :(

      Usuń
  3. Mnie to juz też dołuje. Na szczęście niedaleko mam łąki, gdzie można uciec.

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze,że macie ogródek, i kotom milej!~
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  5. nie kracz :(
    Zazdroszczę kawałka zieleni... :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje kociki to szczęśliwe, bo mogą sobie po dworze pobiegać :) ja mojego zabieram na spacer na smyczy, żeby się trochę przewietrzyć.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)