Andrzej i Wandzia - dwa różne koty, zupełnie różne. Z wyglądu i charakteru. Ale uwielbiają lenistwo (jak wszystkie koty), słońce (Andrzej w tym króluje) i miękkie poduszki i kocyki (Wandzia).
Odkąd Wandzia jest z nami ( a to już sporo ponad rok) nie mogę się nadziwić temu, jak koty mogą się różnić. Wandzia do tej pory potrafi mnie zaskoczyć swoim zachowaniem, mimo że przecież Andrzej jest z nami o ile dłużej i wydawać by się mogło, że różne zachowania kotów nie będą mi obce.
Andrzej bezbłędnie pokazuje nam kto rządzi - np. gdy leży na kołdrze to człowiek nieźle musi się namęczyć żeby się tą kołdrą przykryć... Wiecie, takie spojrzenie w stylu: "zostaw to moje, ja tu leżę, nie przeszkadzaj". Chętnie też zajmuje krzesła - ostatnio pracując przy stole musiałam niemal wisieć na krześle, lekko przysiadając bo król Andrzej akurat wybrał krzesło do leżenia, a że to akurat było krzesło zajęte przeze mnie... Andrzej jest nieugięty i ma charakterek.
Zachowuje się i wygląda jak król lew. Podziwiać go można, dotykać nie bardzo. Wandzia za to oddaje nam to z nawiązką. Bo pierwsza do głaskania i miziania - ona niemal sama się głaszcze o rękę. Podchodzi, ociera, przytula - dla niej to jest sens życia.
Razem tworzą koci duet, idealny jak dla mnie. Uzupełniają się wzajemnie, cieszę się że są razem z nami oboje, bo dzięki Wandzi poznałam inne oblicze kotów - takie bardziej proludzkie ;) A Andrzej to typowy kot, król domu. Teraz już nie pamiętam jak to jest mieć jednego kota w domu. Pewnie każdy, kto ma koty (nawet więcej niż dwa) powie dokładnie to samo.
Pozdrawiamy serdecznie!
Oj zgadzam się! Ja już nie pamiętam jak Witek był sam 😁 teraz jest tak fajnie! Sama z siebie się śmieję, jak pomyślę, jak bardzo bałam się dokocenia.... Ksenia i Witek dają razem tyle radości i uzupełniają się 😉
OdpowiedzUsuńCo dwa koty to nie jeden, mi się już marzy trzeci, ale na razie muszę poczekać :) Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńwspaniale mieć taką dwójkę przyjaciół przy sobie!
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Andrzeja znam już bardzo dobrze, ale w Wandzi zakochałam się dopiero teraz. Piękna kociczka!
OdpowiedzUsuńW karmię nie ma mięsa bo zdrowe zwierzęta sto zakopali teraz oszczędzają
OdpowiedzUsuńAndrzej ma charakterek :)
OdpowiedzUsuń