27 września 2013

Fitness na dwie łapki

Od jakiegoś czasu organizuje Andrzejowi mały fitness. Ale nie są to zwykłe ćwiczenia, bo z przysmakami. To znaczy kładę chrupki w różnych miejscach, na szafkach, na stoliku, na parapecie - a Andrzej się wspina i zbiera. Czasem ukrywam gdzieś chrupki, oczywiście tak żeby widział gdzie i kotek poluje. Czyli fitness słaby, bo od tego nie chudnie ;) Ale za to mamy dużo zabawy, a Andrzej ma okazję zdobywać jedzenie, a nie zjadać tylko gotowe podane w miseczce.









Bawimy się tak dosyć często, więc Andrzej bardzo już się wycwanił. Szybko znajduje i zjada przysmaki, do tego czasem bojkotuje zasady zabawy i wskakuje na górę.




i schrupał 






18 komentarzy:

  1. Hehe :) Jak chcesz fitness to proponuję jakieś piórka na patyku, u nas zawsze to działa :)
    A swoją drogą, nie boisz się, że Andrzej zacznie chodzić po meblach?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A chodzenie po meblach to coś złego?
      Piórka rządzą :D

      Usuń
    2. Mamy piórka, piłeczki, ale wprowadzam takie urozmaicenia po prostu ;) A meble i tak są już zdobyte przez kota ;)

      Usuń
  2. No właśnie chodzenie po meblach jest super to normalne - koty to lubią. Jeszcze lubią drapać w te meble ... tego nie lubię no ale wybrałam koty nie szafę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, chodzenie mi nie przeszkadza, gorzej jakby drapał ( na szczęście tego nie robi) albo jak przestawia wszystko po swojemu - nauczyłam się przy nim, żeby żadnych cennych rzeczy na szafkach nie trzymać ;)

      Usuń
  3. Andrzejku, jesteś mistrzem wspinaczki wysokomeblowej. Chodzenie po meblach jest naturalnym elementem życia kota domowego. Stół jest jedynie meblem zakazanym i Dziubul o tym wie, choć kiedy nikt nie patrzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, Andrzej nie może chodzić po szafkach w kuchni, ale wystarczy chwila nieuwagi, albo jak nikogo nie ma w domu, to czasem widzę ślady łapek tam gdzie nie powinno ich być ;)

      Usuń
    2. Gdzieś wyczytałam, że kot musi wiedzieć, że w towarzystwie człowieka nie wchodzi się na stół, czy szafki etc. A człowiek musi wiedzieć, że nie wchodzi się np. do kuchni, gdy kot jest tam na stole ;-)))

      Usuń
  4. Trzeba przyznać,że kot Andrzej wie jak osiągnąć cel ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale długaśny kotek z niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Naczelny nadzorca musi być, niestety ostatnio się rozbrykał i pokazuje jak bardzo mu się nie podoba to, że codziennie przez pół dnia jest sam w domu i strzela wybitnego focha. Mam nadzieję, że nowy kąt ucieszy go tam samo jak nas :) a już na pewno ucieszy go fakt, że w nowym mieszkaniu będziemy mogli pozwolić sobie na przygarnięcie następnego ogonka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, nowe mieszkanie, nowy kotek - tez tak kiedyś zrobię :)

      Usuń
  7. Ech te kotki .... hasaj Andrzejku po meblach ile wlezie :-)
    Nic nie poradzimy ... tym bardziej gdy kociaki są same w domu...
    Moje wchodza gdzie chcą i co mam im zrobić ... nic :-)
    Klopsiki się z nich zrobiły i tez żadne odchudzanie nie skutkuje - martwi mnie to ....

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że tak się z nim bawisz Aniu, ma namiastkę polowania w domowym życiu. To ważne, żeby kotek nie popadł w depresję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, tym bardziej że jest sam więc muszę mu zapewniać ruch i różne rozrywki :)

      Usuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)