Obrazek stąd: http://im.radosnie.pl/w/2/6/2660.jpg |
Dzisiaj jest pochmurno, a słońca prawie nie widać, więc Andrzej śpi tak:
jestem taki mały, słodki i grzeczny koteczek |
A jak jeszcze całkiem niedawno były upały to Andrzej spał tak:
A jak pada deszcz to Andrzej przesypia dzień tak:
Teraz jesień już w pełni, a z każdym dniem coraz jesienniej, więc wiadomo jak kot będzie spał :)
Widzę, że Andrzej to kot na wysokościach :) Fajny ten rudy brzusio :)
OdpowiedzUsuńJestem tu po raz pierwszy i co widzę? Kot dokładnie taki jak mój pierwszy, przygarnięty z podwórka... (jeśli chodzi o futerko, bo charaktery mogą mieć różne). Tak, jestem kociarą ale niespełnioną. Gdy mój kot zginął pod kołami, nie wzięłam do domu nowego bo mój mąż powiedział, że on po prostu kotów w domu nie toleruje i nie zgadza się na nowego. I co mogłam zrobić, powiedz? Co wybrać? Trudna sprawa.
OdpowiedzUsuńJak dobry mąż, to męża ;) A może kiedyś do kotów się przekona, kto wie :)
UsuńTo chyba mam tak samo jak koty :)
OdpowiedzUsuńNam arek zaczął sikać do wielkiiejjj donicy w przedpokoju. Śmierdzi w całym domu, co tu zrobić?? Echh...nasz to różnie śpi..więc musze patrzeć na termometr ;)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - wymień całą ziemię. Na wierzchu poukładaj kamyki albo małe doniczki odwrócone do góry dnem.
UsuńCoś mu się nie podoba w kuwecie, skoro znalazł sobie inną. Może czas na zmianę żwirku?
A Arek jest kastrowany? Jak tak to może jakiś problem zdrowotny, z pęcherzem..i chce coś przekazać, koty mają różne sposoby, może do weterynarza trzeba? albo rzeczywiście coś w kuwecie nie pasuje, i ziemia w doniczce bardziej odpowiada
UsuńŻwirek zmieniam i codziennie praktycznie ma czyściutko! Arek jest kastrowany, uwielbia obgryzać kwiatki i tą ziemię już dawno wygrzebywał. Teraz udało mu się wejść na kawiatka i po porstu nasikać. Nigdzie indziej mi sie sikał.. :( wymienię ziemię i dam kamyki, kuweta czyściutka, sików ani kup zero...no nie wiem...moze mu klapka od kuwety przeszkadza? Bo zawsze zanim wyjdzie wali w nią z 1000 razy łapką??? Jak myślicie?
UsuńMoże przeszkadza, spróbuj ją zdjąć i zobaczycie:) A może kotek ma jakiś problem, coś go boli i w ten sposób to pokazuje.Bo jak do tej pory tak nie robił to jakiś powód musi być..
UsuńSzkoda, że nie jestem kotem. Ożeniłabym się z Andrzejem
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jestem kotem. Ożeniłabym się z Andrzejem
OdpowiedzUsuńJeszcze szanse na "poka brzuszek" bo październik ma być baardzo ciepły :). Wszystkie pozycje znamy, jeśli nie z autopsji to z obserwacji ;P.
OdpowiedzUsuńandrzej bedzie spal tak jak mu poscielisz:P
OdpowiedzUsuńAleż przepiękne kocisko! Sierść mu się wspaniale błyszczy :)
OdpowiedzUsuńPiękny kot!! :) Aż się chce pogłaskać... :)
OdpowiedzUsuńP.S. Czytając komentarze u siebie zaczynam się cieszyć, że w ogóle się odwiedzamy ;D
Ja to ogólnie uwielbiam rudzielce, a ten to już cudo :D Ma taki soczysty kolor i jest taki miśkowaty :D
OdpowiedzUsuńAnno, pięknego masz kota! I imię bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o rudzielcu i taka miała być Helcia ;)))
U mnie, to wciąż jest upał, odkąd ogrzewanie ruszyło. Koty z wywalonymi brzuchami non stop.
OdpowiedzUsuńAndrzej ma strasznie ładny kolor oczu.
I jesteś koteczku, małym słodkim koteczkiem ot co :-))))
OdpowiedzUsuńNIkt nie może tego kwestionować !!! ;-)
Tylko miziać i się przytulać :-)))
Moje teraz lubią przytulaskować - ogrzewamy sie nawzajem :-)))
Coś e tym jest ;-) A z Andrzeja fajny i rogalik i długasek :-)
OdpowiedzUsuń