No i oczywiście umyć się! Ja chcę być kotem, szczególnie w poniedziałki :)
Nie lubię poniedziałku
A kot ma gdzieś, że jest poniedziałek. Dzień jak co dzień. Nie musi wstawać do pracy, nie ma obowiązków, wystarczy tylko wstać, przeciągnąć się, zjeść, pobiegać, znowu przeciągnąć, zdrzemnąć...
No i oczywiście umyć się! Ja chcę być kotem, szczególnie w poniedziałki :)
No i oczywiście umyć się! Ja chcę być kotem, szczególnie w poniedziałki :)
też nie lubię poniedziałków ...zwłaszcza deszczowych :(
OdpowiedzUsuńAle kocie cudo:) Mizianki dla Rudzielca.
OdpowiedzUsuńFajnie jest być kotem w poniedziałek.
OdpowiedzUsuńJa też chcę być kotem zwłaszcza w taki poniedziałek jak dziś kiedy to za oknem zimno szaro pada deszcz :-(
OdpowiedzUsuńNo właśnie, trzeba zapracować w życiu obecnym, żeby kotem móc być w kolejnym...
OdpowiedzUsuńChyba masz rację, trzeba sobie zasłużyć żeby być kotem, do tego kotem domowym przez wszystkich uwielbianym i podziwianym..
UsuńNo właśnie, ja tam bym nie chciała być kotem osiedlowym. Chociaż te osiedlowe źle nie mają, bo nie znają innego życia i je dokarmiamy. Najbardziej bym nie chciała być kotem wyrzuconym!
UsuńAle jak być kotem to takim domowym, kochanym kiciulkiem, uwielbianym, wybawionym i karmionym :)
UsuńKotki osiedlowe też są szczęśliwe, ale masz rację - najbardziej mi szkoda wyrzuconych, małe bidulki, jak tak w ogóle można?
Koty mają ogólnie wszystko gdzieś... oprócz miski :D
OdpowiedzUsuńwww.kawaidokawy.blog.pl
UsuńKoty to zawsze mają urlop :P
OdpowiedzUsuńŚliczny ten twój koteczek! :) :) :) :)
pozdrawiam!
Urodzić się kotem, to takie szczęście.
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię poniedziałków, a na dodatek wczoraj z samego rana miałam stłuczkę .
Pozdrowionka dla Rudaska i jego Pani :)
Nie raz zazdroszczę ogonkom, że mogą wylegiwać się w łóżku kiedy ja w deszczu naginam po smakołyki dla nich ;)
OdpowiedzUsuńW takie środy jak dzisiaj, kiedy jest mokro i ciemno też chcę być kotem :) Zwłaszcza o 6 rano :)
OdpowiedzUsuń