25 września 2013

Smakosz

 Kotek rośnie bardziej już w szerz niż wzdłuż, jest już z niego całkiem duży kocur. Najnowszy wynik -
5,2 kg. Ale co zrobić jak z niego jest wielki smakosz i nie jestem w stanie odmówić mu kolejnych smakołyków.

żółtko - mniam, mniam pychota!


Nie wiem czy tu woła o jeszcze czy raczej dziękuje.

Tu już składa podziękowanie

i puszcza oczko! Poproszę o coś jeszcze!
I wyprosił, bo dostał drobiowe żołądeczki, czyli coś co tygryski lubią najbardziej: prawdziwe, surowe mięsko!

I Andrzej zachowuje się zawsze jak prawdziwy drapieżca, czyli nie je z miseczki jak domowy, kulturalny kot, a porywa mięso i zjada gdzieś obok.
wgryza się, bo ma czym ;)



joga

wcale nie jestem gruby
Andrzej jest trochę niewdzięczny, bo jak już pojadł, odpoczął to przyszedł na kolana - i to nie do mnie, tylko do swojego pana - sługi :) Ale ważne że na kolana. Sam całkiem zupełnie, bez żadnego namawiania!

20 komentarzy:

  1. Wie co dobre :D Na zdrówko !
    Robi świetne minki ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny kot, ale że żółtko mu smakuje, to jestem w szoku! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łakomczuszek :) :) - ślicznie rozciągnięty na kolankach. No, nie wiem, dlaczego te koty dziękują zawsze nie temu co trzeba... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój też je z podłogi ;) Serca mu gotuję, bo inaczej biega po całym mieszkaniu i zostają krwawe plamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba instynkt, że takie mięso trzeba wynieść, złapać, przenieść.. bo karmę z puszki Andrzej je normalnie, z miseczki :)

      Usuń
    2. A moi wyjmuja z miseczki i warczac na siebie nawzajem roznoszą po kuchni ,,,, brrr
      Tylko chodzę i sprzątam .
      Tłumaczyłam ze tak nie kulturalnie ale nie rozumieja :-) :-) :-)

      Usuń
  5. taka juz ich wdziecznosc, to ty je karmisz, czyscisz kuwety a one i tak pojda do pana...:P mam tak samo:P

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, świetnie wyglądają takie wyraźne zdjęcia sierści kota :)
    "Wcale nie jestem gruby, ja po prostu lubię jeść i przygotowuję się do zimy" :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A po wszystkim trzeba dokładnie się umyć :)
    Dziubul uwielbia surowe mięsko. Za wołowinkę dałby się pokroić. Żółtko też czasem pochlipie.
    Andrzej ma pokaźnych rozmiarów kły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuje za wizytę u mnie :). Ładnie tu u ciebie. Kotek śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny kociak, uwielbiam rudaski <3 wcale nie jest taki gruby xd
    Fajnego masz bloga i ładne zdjęcia ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Rudy kolor i pręgi zobowiązują, normalnie tygrys z niego ;)
    U nas niestety nie przejdzie nic co nie wyszło z fabryki kociego jedzenia. Mięso, jajko, ser... beee...

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba prosił o jeszcze :) Piękny jest

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tym rośnięciem wszerz to ma coś wspólnego ze mną. Hah, pierwszy raz widzę kota jedzącego żółtko :)
    Fajnie puszcza oczko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zainspirowałaś mnie żółtkiem, chyba spróbuję moim dać :-)
    Ale śliczne kiełki ma Andrzej i uroczo oczko puszcza :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, żółtko jest bardzo zdrowe i dużo witaminek ma :) Andrzej uwielbia, tak raz na jakiś czas mu daję ;)

      Usuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)