29 listopada 2013

A za oknem

Co może robić kot w takie listopadowe dni jak dziś?


Na spacery już teraz nie chodzimy bo zimno. Ale jak będzie śnieg to nie odmówię Andrzejowi przyjemności pobiegania ( czy też poleżenia) na białym puchu. Andrzej nawet teraz nie domaga się wychodzenia, może trochę zmarzł na ostatnim spacerze i przemroził łapki i już mu się nie chce.



I tak siedzi sobie na parapecie i ogląda co dzieje się za szyba. A może trochę tęskni za świeżym powietrzem, trawą, drzewami, krzakami i suchymi liśćmi. Bo czasem tak tęsknie patrzy za okno. I pewnie też czeka na wiosnę, na lato, na słońce.



A może po prostu z nudów siedzi na parapecie, bo tam tyle ciekawych rzeczy: gołębie i wróble, samochody, ludzie, drzewa. W domu już wszystko zna i trochę się nudzi.
Tak ciekawych, że Andrzej aż ziewa z nudów, a może z niewyspania?W końcu jest kotem i potrzebuje dużo snu.

I wiecie co znalazłam? Andrzej chyba uważa mnie za swoją rodzinę ( a czasem miałam wątpliwości, bo nie zawsze jest taki miły i fajny). Tak jak ostatnio pisałam przychodzi bardzo blisko do mojej twarzy i tak właśnie robi:

Obrazek stąd
Czyli musi mnie lubić ten mały rudy wredota ;)

38 komentarzy:

  1. och jak ja lubie tego kota :D
    moje koty w zimie zachowuja sie tak samo, szlajaja sie po dworze non stop:P i wracaja cale mokre i w sniegu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) moja Wifi nie wychodzi w ogóle, jakby przez drzwi i okna wyczuwała temperaturę za oknem.
    Marceli wychodzi, nabrał już nawet zimowego futra, ale szybko wraca w zimne dni!!
    Pozdrawiam Was i Andrzeja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba każdy kot spędzający z kimś bardzo dużo czasu będzie uważać go za rodzinę, bo kogo innego miałby mieć. Zwłaszcza jak mieszka z Tobą, to jest członkiem Twojej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ on zgrabny. Słodziak kochany. Czekam na relację ze śnieżnej wyprawy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie, że musi lubić, nie mogłoby być inaczej! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Andrzej jest obserwatorem :) a może... podglądaczem? :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatni obrazek jak znalazł o naszej Moli! ale ja taaak strasznie nie lubię jak ona potem mnie liże... ; <

    OdpowiedzUsuń
  8. Ano właśnie, za oknem tyle ciekawych rzeczy! U mnie Dyziek też pociera nosem o moją twarz, czytałam artykuł, mówią na to barankowanie i jest to wyraz kociej miłości. Tylko się ciesz, ze Andrzej tak robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Andrzej czuwa nad swoim terytorium ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. slicznego masz tego kociaka ;)
    pozdrawiam iz apraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. oczywiscie ze cie kocha!
    mysle ze w domu mu sie trche nudzi a za oknem zawsze cos sie dzieje :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje koty śpią na kaloryferach obecnie ;P Ja za oknem przymocował na parapecie słoninę, przylatują sikorki ją dziubać a koty mają radochę :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsze życzenia imieninowe dla Andrzeja! :) Głaski, głaski :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie jest należeć do kociej rodziny, w niej wszystko jest jasne i proste. A my ludzie potrafimy wszystko gmatwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. A Andrzej jak zwykle piękny:) Wszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszej okazji. Mój kot obsesyjnie siedzi na oknie i tęsknie miauczy, gdy widzi ptaki...Widać, że rwie się na dwór, ale nie mogę mu pozwolić. Mogę co najwyżej "włączyć mu telewizor", czyli udostępnić okno właśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy:) Okno to taki koci telewizor i ile tam fajnych programów :)

      Usuń
  16. Piękne zdjęcia parapetowe. Moje całymi dniami mogłyby tak siedzieć przed oknem i obserwować. Nigdy się im to nie nudzi. Ciekawa jestem jak Andrzej zareaguje na śnieg?
    Pozdrawiamy gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiam jak to będzie na śniegu :) Dlatego nie mogę się doczekać aż spadnie :)

      Usuń
  17. Andrzejku kochany kotku duuużo zdrówka i pieszczot od Pańci

    OdpowiedzUsuń
  18. Świat za oknem jest niezwykle interesujący :) i fajnie obserwować go z ciepłego domku :)

    Mój Łini tak się o mnie ociera mordką :) Pozostałe nie wykazują takich odruchów ;)

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkiego najlepszego Andrzeju!!! ;)
    Samych smakołyków w misce i spełnienia marzeń ;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham zwierzęta i fajny pomysł masz na bloga:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. ale cudowne porównanie na samym końcu... <3

    OdpowiedzUsuń
  22. a jak Andrzej spędził imieniny?
    mam nadzieję nie zabalował za bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzej bez większych szaleństw, jak to zwykle on ;)

      Usuń
  23. Andrzej, trochę spóźnione, ale serdeczne życzenia imieninowe od ciotki. :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam to ocieranie się pyszczkiem, sprawia, że czuję się wyróżniona :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja swoją Florę wyprowadzałam na spacer w szelkach, a że była puchata to wplątywała się jej sierść i pewnie ją to bolało. Kiedy zauważyłam co się dzieje, to zrezygnowałam z tych spacerów, bo jak inaczej można wyprowadzić kota?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbezpieczniej w szelkach, samego kota bym też nie wypuściła, więc czasem, tak jak piszesz lepiej zrezygnować.

      Usuń
  26. Kot jest w szelkach, i trudno to nazwać chodzeniem ;) bo czasem kot leży i obserwuje wszystko :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)