Na spacery już teraz nie chodzimy bo zimno. Ale jak będzie śnieg to nie odmówię Andrzejowi przyjemności pobiegania ( czy też poleżenia) na białym puchu. Andrzej nawet teraz nie domaga się wychodzenia, może trochę zmarzł na ostatnim spacerze i przemroził łapki i już mu się nie chce.
I tak siedzi sobie na parapecie i ogląda co dzieje się za szyba. A może trochę tęskni za świeżym powietrzem, trawą, drzewami, krzakami i suchymi liśćmi. Bo czasem tak tęsknie patrzy za okno. I pewnie też czeka na wiosnę, na lato, na słońce.
A może po prostu z nudów siedzi na parapecie, bo tam tyle ciekawych rzeczy: gołębie i wróble, samochody, ludzie, drzewa. W domu już wszystko zna i trochę się nudzi.
Tak ciekawych, że Andrzej aż ziewa z nudów, a może z niewyspania?W końcu jest kotem i potrzebuje dużo snu.
I wiecie co znalazłam? Andrzej chyba uważa mnie za swoją rodzinę ( a czasem miałam wątpliwości, bo nie zawsze jest taki miły i fajny). Tak jak ostatnio pisałam przychodzi bardzo blisko do mojej twarzy i tak właśnie robi:
Obrazek stąd |
och jak ja lubie tego kota :D
OdpowiedzUsuńmoje koty w zimie zachowuja sie tak samo, szlajaja sie po dworze non stop:P i wracaja cale mokre i w sniegu:)
:) moja Wifi nie wychodzi w ogóle, jakby przez drzwi i okna wyczuwała temperaturę za oknem.
OdpowiedzUsuńMarceli wychodzi, nabrał już nawet zimowego futra, ale szybko wraca w zimne dni!!
Pozdrawiam Was i Andrzeja!
Chyba każdy kot spędzający z kimś bardzo dużo czasu będzie uważać go za rodzinę, bo kogo innego miałby mieć. Zwłaszcza jak mieszka z Tobą, to jest członkiem Twojej rodziny :)
OdpowiedzUsuńAleż on zgrabny. Słodziak kochany. Czekam na relację ze śnieżnej wyprawy.
OdpowiedzUsuńAż sama nie mogę doczekać się już śniegu :)
UsuńPewnie, że musi lubić, nie mogłoby być inaczej! :-)
OdpowiedzUsuńAndrzej jest obserwatorem :) a może... podglądaczem? :P
OdpowiedzUsuńOstatni obrazek jak znalazł o naszej Moli! ale ja taaak strasznie nie lubię jak ona potem mnie liże... ; <
OdpowiedzUsuńAno właśnie, za oknem tyle ciekawych rzeczy! U mnie Dyziek też pociera nosem o moją twarz, czytałam artykuł, mówią na to barankowanie i jest to wyraz kociej miłości. Tylko się ciesz, ze Andrzej tak robi ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo:)
UsuńAndrzej czuwa nad swoim terytorium ;)
OdpowiedzUsuńslicznego masz tego kociaka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam iz apraszam do mnie :)
oczywiscie ze cie kocha!
OdpowiedzUsuńmysle ze w domu mu sie trche nudzi a za oknem zawsze cos sie dzieje :P
Moje koty śpią na kaloryferach obecnie ;P Ja za oknem przymocował na parapecie słoninę, przylatują sikorki ją dziubać a koty mają radochę :P
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :) Kot ma co podglądać :)
UsuńNajlepsze życzenia imieninowe dla Andrzeja! :) Głaski, głaski :)
OdpowiedzUsuńAndrzej wygłaskany i dziękuje :)
UsuńFajnie jest należeć do kociej rodziny, w niej wszystko jest jasne i proste. A my ludzie potrafimy wszystko gmatwać ;)
OdpowiedzUsuńA Andrzej jak zwykle piękny:) Wszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszej okazji. Mój kot obsesyjnie siedzi na oknie i tęsknie miauczy, gdy widzi ptaki...Widać, że rwie się na dwór, ale nie mogę mu pozwolić. Mogę co najwyżej "włączyć mu telewizor", czyli udostępnić okno właśnie.
OdpowiedzUsuńDziękujemy:) Okno to taki koci telewizor i ile tam fajnych programów :)
UsuńPiękne zdjęcia parapetowe. Moje całymi dniami mogłyby tak siedzieć przed oknem i obserwować. Nigdy się im to nie nudzi. Ciekawa jestem jak Andrzej zareaguje na śnieg?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy gorąco
Też się zastanawiam jak to będzie na śniegu :) Dlatego nie mogę się doczekać aż spadnie :)
UsuńAndrzejku kochany kotku duuużo zdrówka i pieszczot od Pańci
OdpowiedzUsuńAndrzej bardzo dziękuje za życzenia :)
UsuńŚwiat za oknem jest niezwykle interesujący :) i fajnie obserwować go z ciepłego domku :)
OdpowiedzUsuńMój Łini tak się o mnie ociera mordką :) Pozostałe nie wykazują takich odruchów ;)
Pozdrawiamy!
Wszystkiego najlepszego Andrzeju!!! ;)
OdpowiedzUsuńSamych smakołyków w misce i spełnienia marzeń ;))
Andrzej dziękuje za życzenia :)
UsuńKocham zwierzęta i fajny pomysł masz na bloga:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale cudowne porównanie na samym końcu... <3
OdpowiedzUsuńa jak Andrzej spędził imieniny?
OdpowiedzUsuńmam nadzieję nie zabalował za bardzo :D
Andrzej bez większych szaleństw, jak to zwykle on ;)
UsuńAndrzej, trochę spóźnione, ale serdeczne życzenia imieninowe od ciotki. :*
OdpowiedzUsuńAndrzej dziękuje Ci bardzo :)
UsuńUwielbiam to ocieranie się pyszczkiem, sprawia, że czuję się wyróżniona :D
OdpowiedzUsuńJa swoją Florę wyprowadzałam na spacer w szelkach, a że była puchata to wplątywała się jej sierść i pewnie ją to bolało. Kiedy zauważyłam co się dzieje, to zrezygnowałam z tych spacerów, bo jak inaczej można wyprowadzić kota?
OdpowiedzUsuńNajbezpieczniej w szelkach, samego kota bym też nie wypuściła, więc czasem, tak jak piszesz lepiej zrezygnować.
UsuńKot jest w szelkach, i trudno to nazwać chodzeniem ;) bo czasem kot leży i obserwuje wszystko :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło oko.
OdpowiedzUsuń