Zawsze jak przychodzi jesień i zima myślę sobie wstając rano: Jak dobrze byłoby być kotem.
Darmowe jedzenie, nocleg, spanie do tej której się chce i do tego świetny wygląd.
Dziś na przykład Andrzej dostał serduszka drobiowe. W szafkach jest kilka rodzajów mokrej karmy i różne odmiany suchej. Do tego różne przysmaki - kupowane i takie domowe - żółtko, surowe mięsko, czasem jakaś śmietanka. Do tego świeża trawa, pasta odkłaczająca ( za którą Andrzej przepada). Menu jak w dobrej restauracji - a klient bardzo wybredny, niczym kocia Magda Gesler - jak coś nie zasmakuje to potrafi nie zjeść, zakopuje albo nawet wymiotuje..I to wszystko za darmo, tylko dlatego że jest KOTEM.
Nocleg jest wszędzie, gdzie tylko chce. W łóżku, na parapecie, w pudełku, w transporterze, w szafie, pod stołem, na stole, na kolanach - czego i gdzie tylko dusza zapragnie. I wszystko za darmo - no może za cenę przytulania, głaskania i bycia fajnym kotem.
Wygląd też zawsze świetny - bez żadnej okazji, przy każdej okazji kot wygląda jak milion dolarów. Nie musi robić nic - wystarczy że jest. Nie musi się czesać, malować, myśleć w co się ubrać, co zrobić...
Z miną cwaniaka, luzaka, słodziaka i ziewający - kot czego nie zrobi zawsze zachwyca.
Poluje na wszystko co się rusza, a jak się nie rusza to trzeba trącić łapką i pobiec - czyli licencja na zabijanie. Może to być piłka, myszka, kapsel, korek, gumka do włosów, nieugotowany makaron, papierek, wszystko co się małe i potrafi się toczyć - kocia wyobraźnia nie ma granic.
A taką zabawe wkłada zawsze całe swoje serce - biega z prędkością światła, napuszony ogon - kot w akcji.
I jak tu nie chceć zostać kotem?
Tak, koty są cudowne, wszystko im uchodzi i zawsze wyglądają jak ten milion dolarów...
OdpowiedzUsuńW przyszłym wcieleniu zdecydowanie chcę być kotem :)))
PS. Czy już pisałam, że jestem zakochana w Andrzejku? ;))
Koty mają dobrze , ale tylko te które są kochane tak jak Twój Andrzej :)
OdpowiedzUsuńWitam ,tak przyzwyczaiłam się do zaglądania do Andrzeja że dzisiaj byłam tu już ze 4 razy a tu nic,dopiero teraz.Bardzo podoba mi się Andrzej kiedyś miałam podobnego ale samochód go przejechał a teraz mam 2 cudne i kochane kocury[11 i 6 lat] które nie chcą wychodzić na dwór bo zimno i pada a tego moje skarby nie lubią,prosze pogilać Andrzeja pod szyjką,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA kocury mądre że nie chcą wychodzić gdy zimno - też bym tak chciała móc nie chcieć ;) Takie koty mają dobrze:) A Andrzej wygłaskany, pozdrowiony i zaprasza nadal do siebie :)
UsuńZgadzam sie z Retro Koty I Pies.
OdpowiedzUsuńSzkoda ze wszyscy nie maja takiego podejscia do zwierzakow jak Ty,ja i jeszcze pare osob ktore znam,jest sporo zwyrodnialcow robiacych krzywde czworonogom,takich bym wieszala za to co kazdy kocor ma pod ogonem.
Macie racje - takie domowe, kochane kotki mają raj. Jednak co chwila zdarzają się chore sytuacje, ludzie męczą zwierzęta, aż strach czasem o tym czytać... :(
UsuńAndrzej jest cudowny i podbił moje serce. Jestem nim zauroczona i mam tylko nadzieję, że mój Fiodor nie będzie zazdrosny o Andrzeja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolubiliby się z Fiodorem ;)
UsuńKot jest idealny w każdym calu. Nie można go nie kochać.
OdpowiedzUsuńAch te Andrzejkowe łaputki :) Cudne :)
Haha, ja to za to mówię "jak fajnie byłoby być psem", w szczególności moim psem - totalnie rozpieszczonym i nie grzecznym, że aż wstyd przyznać ;-)
OdpowiedzUsuńZwierzęta to potrafią sobie nas okręcić wokół łapy ;)
Usuńkocham ten pyszczek i oczka!
OdpowiedzUsuńOoo tak! Jak ja bym chciała być moim kotem:) zwłaszcza o poranku ;)
OdpowiedzUsuńJego domek jest po prostu uroczy !!! :):)
OdpowiedzUsuńZieewający Andrzej to bad cat :D
OdpowiedzUsuń100 %-owa prawda. Zwłaszcza z tym wyglądem. I te łapulki do całowania, ech, niektórzy to mają życie ;-)
OdpowiedzUsuńDobre to jest. ;)
OdpowiedzUsuńJa chcę być kotem, ale pod warunkiem dobrych podwładnych.
tak ja też mogłabym być takim kotem ;)
OdpowiedzUsuń