7 listopada 2013

Oliwkowy szał

Andrzej jest uzależniony nie tylko od kropel żołądkowych. Kolejne na liście są zielone oliwki.




Czarnych nie lubi, nawet nie zwraca na nie uwagi.
A zielone oliwki ( do tego z papryczką) to szaleństwo. Nie wie chyba czy się bawić,czy zjeść, czy wąchać i tarzać się - więc robi wszystko naraz.






Wczoraj akurat oliwki stały na stoliku. Andrzej chodził, wąchał, wchodził nawet na stół - w pierwszej chwili nie zrozumiałam o co mu chodzi. Na stole nie było żadnego mięska ani nic co kot pożera. Okazało się żę to chodzi o oliwki.


Andrzej skakał z oliwką, toczył ją, łapał w mordkę, gryzł, wypluwał, drapał, biegał... potem zjadł i tarzał się po dywanie tam gdzie oliwka była. Jak podsunęłam mu rękę pod nos to zaczął lizać i gryźć w palce - przecież wcześniej trzymałam oliwkę.




Jak znalazłam we wszystko wiedzącym Internecie, wszystkiemu winne są zawarte w oliwkach substancje chemiczne przypominające skład budzącej kocie pożądanie kocimiętki. Właśnie dlatego oliwkowe aromaty oddziałują niemal dokładnie tak samo na ukryte w kocim nosie receptory.




Co dziwne kocimiętka tak na kota nie podziała. To znaczy, jak był mały - może wtedy jeszcze nie miał tej świadomości, nie "smakowało " mu, tak jak małe dzieci nie lubią zapachu czy smaku alkoholu. Może powinnam kupić kocimiętkę i sprawdzić jakie efekty będą teraz.




Ale tak uzależnionego i odurzonego Andrzeja nie widzę często, mały wariat - narkoman. Na szczęście nie szkodliwy i oliwki - raz na jakiś czas też nie szkodzą. Zwłaszcza, że kot je lubi, więc czemu nie - od czasu do czasu podaruje mu odrobinę luksusu i szalonej zabawy.

20 komentarzy:

  1. witam, Swietne zdjęcia z tą oliwką,ciekawe czy moje koty by jadły oliwki bo Kajtek je tylko wątrobke z kurczaka[świeżą],suchą karme lub saszetki,Mikeszje wszystko.A Andrzej co lubi?pozdrawiam i proszepogilać Andrzejka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Andrzej wątróbki nie lubi :( Ale je wszystko inne. A oliwek aż jestem ciekawa czy inne koty też tak reagują ;)

      Usuń
  2. Andrzej jest mistrzem w łapaniu min. Boski kot. Nie wiedziałam wcześniej o kocim pożądaniu oliwek.
    Nie zaszkodziła Andrzejkowi oliwka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiedziałam, dopóki Andrzej nie zaczął kiedyś wariować z oliwką ;) Nie zaszkodziła, zjadł chyba dwie, więcej było zabawy :)

      Usuń
  3. Andrzej przepięknie wychodzi na zdjęciach. Miny robi super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tymi oliwkami to ciekawe, muszę wypróbować to na naszych kotach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, bo podobno nie na wszystkie koty to działa :)

      Usuń
  5. Moja kotka Kicia wręcz uwielbiała zielone oliwki, czarnych nie lubiła, więc co jakiś czas kupowałam dla niej mały słoiczek zielonych oliwek, które dostawała co jakiś czas do zjedzenia. Natomiast Fiodor jest jak przysłowiowy francuski piesek, nawet spojrzeć na nie nie raczy.... Kiedyś gdzieś przeczytałam, że oliwki na kota działają podobno jak afrodyzjak, ale czy jest to prawdą tego nie wiem. W każdym bądź razie moja Kicia po zjedzeniu oliwek zachowywała się normalnie, więc sądzę, że spożywała je tylko ze względu na walory smakowe :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Andrzeja działają - jest więcej zabawy niż jedzenia :) Ale pewnie oliwki też smakują kotom, skoro jedzą :)

      Usuń
  6. ćpunek :)

    Bury uciekał przed kocimiętką, dopiero niedawno się przekonał

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny kocurek :))
    A ten peeling o zapachu pomarańczy trochę ma sztucznawy zapach, musiałabyś sobie powąchać w sklepie ;) Co do działania, ma dość dużo, dużych drobinek i jest takim średniodobrym zdzierakiem :P Ale myślę, że się z nim polubię. Zapach jest taki bardziej jak oranżada w proszku :P

    OdpowiedzUsuń
  8. też chciałabym mieć takiego kociaka <3 slodki jest !

    http://marttfashion.blogspot.com/2013/11/sheinside.html
    ps. Klikniesz u mnie w link sheinside ? Bardzo proszę ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to Andrzej nie lubisz czarnych oliwek?! Czarne są najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny kociak, zazdroszczę takiego towarzysza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. rozkoszny andrzejek! czego to on juz nie wymysli :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też lubię oliwki z papryczką:)) Miny Andrzeja są genialne wręcz!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. zabawa na całego ;) czarne oliwki też lubi ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)