Gdzie się myśli najlepiej?
Odpowiedź zna Andrzej - oczywiście, że w wannie.
Weszłam do łazienki i zastałam tak zamyślonego Andrzeja. Nie wiem o czym myślał, ale wyglądał poważnie.
Może coś wspomina, może snuje plany na przyszłość, albo myśli o kolejnym dniu.
A tak wieczory wyglądają coraz częściej - czyli mój rudy kot Andrzej leży u mnie na kolanach. Nie muszę go na nic namawiać i przekonywać, po prostu wchodzi na kolana i już.
I dokładnie tak czasem wyglądają noce - Andrzej bawi się, biega za kapslem czy papierkiem, skacze, nurkuje pod dywan. Można powiedzieć że robi niezły hałas - i nocne dźwięki nie są dla mnie straszne.
I bardzo często śpi w łóżku. Nie pcha się na poduszki, nie włazi na głowę. Kładzie się w nogach, często jak się przebudzam w nocy to wyczuwam stopami rude futro i buźka sama się uśmiecha. Oczywiście przed zaśnięciem Andrzej długo się myje, czyści pazurki z głośnym ciamkaniem ( robi to strasznie długo i dokładnie), trochę mruczy i usypia. Dopiera rano, jak zadzwoni budzik to zaczyna wędrówki przez poduszki, nad głowami, delikatnie stąpa, patrzy w twarz i prawie mówi: "wstawać, wstawać, nie udawać! Kot chce jeść!"
Andrzej musiał kontemplować sens świata, widać, że jakąś ważną sprawę rozgrywał :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia. Jak patrzę na Andrzeja to jakbym mojego Rudzika oglądała. Też lubi spać w nogach :)
OdpowiedzUsuńCo za poważny kot na zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że odkrył radość spania z człowiekiem i wylegiwania na kolanach. Należy mu się :)
OdpowiedzUsuńI mi też należy się radość spania z kotem ;) Oby mu tak zostało i było jeszcze więcej :)
UsuńOczywiście, że w wannie myśli się najlepiej. I powtarza materiał do egzaminów wszelkiej maści ;) Andrzej wie co robi. Słodziak z niego niesamowity. Zazdroszczę kota na kolanach.
OdpowiedzUsuńNo ostatnio coraz częściej pakuje się na kolana, może dorasta ;)
Usuń:) na pewno myśli o poważnych sprawach...w końcu koty mają na głowie cały świat....a przynajmniej cały dom ;) Andrzej bardzo w zachowaniu przypomina mojego Witka ;) pozdrowienia dla rudego!
OdpowiedzUsuńCały dom na małej rudej główce, to co ja się dziwię ;)
Usuńno właśnie ;)
UsuńPięknie zamyślony :) no pewnie, że najlepiej myśli się pod prysznicem! :)
OdpowiedzUsuńRudy spaślaczek :) Zimą mój kot lubi spać mi na głowie albo śpi na poduszce obok (po tym, jak oczywiście mnie z niej zepchnie :[ )
OdpowiedzUsuńHeh, to Andrzej grzecznie w nogach, na głowę jeszcze nie wchodzi ;)
UsuńCo kot ma w głowie tego nikt nie odgadnie ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze pomysły są w wannie więc nie dziwię się że tam był :)
OdpowiedzUsuńa moze zasnal z otwartymi oczami ? :)
OdpowiedzUsuńwygląda zupełnie jak mego chłopa kot Jacuś :D:D śliczny ^^
OdpowiedzUsuńTaaakk moj kot też uwielbia nocne życie..ale nauczył się w nocy miauczeć strasznie głośno :(
OdpowiedzUsuńJaki cudowny:) Moja mama też ma rudego kotka, my tutaj na wsi mamy jakieś dochodzące. Jak będę miała własne cztery ściany marzy mi się kociak i psiak. Psiaka to zabiorę tego co mam obecnie. Ale kotka jakiegoś ze schroniska na bank wezmę :)
OdpowiedzUsuńAndrzej filozof wybrał sobie wannę, dobrze, że nie poszedł w ślady Diogenesa, bo skąd byś wzięła beczkę ;-)))
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam spanie z kotami, Kocia śpi w nogach jak Andrzej, a Gacuś albo nad (na) moją głową, pod kołdrą przytulony do brzucha etc. Mój mały przytulak :-) I też jak się w nocy przebudzę i dotknę sobie to miłe futerko, to czuję taką błogość i spokój, że wszystko jest na swoim miejscu ;-)
Świetny ten Twój kociak :)) Ale bym go wygłaskała :)
OdpowiedzUsuńśliczny kotek
OdpowiedzUsuńJesień sprzyja rozmyślaniu, widocznie podobnie dzieje się z kotami :)
OdpowiedzUsuńAndrzej pewnie medytował ;D
OdpowiedzUsuńwidzę, że Andrzej też lubi kąpiele na sucho jak Lemon :)
OdpowiedzUsuń