7 grudnia 2013

Trochę zimy

Była czapka na mikołajki i Andrzej miał być Mikołajem.



Miał wyglądać tak jak te wszystkie ładne kotki i pieski w mikołajowych czapkach:
Mikołajek
Ale Andrzej nie dał sobie czapki założyć, a jak nawet się udało to tak na 1 sekundę. Więc nie ma Mikołaja Andrzeja.


Andrzej tylko trochę się czapką pobawił, zajrzał do środka, powąchał. Ale czapka nie uciekała, nie ruszała się i nie jest niczym do jedzenia - więc za dużo czasu jej nie poświęcił.


A potem - zamiast na głowie Andrzeja czapka wylądowała na dachu jego pudełkowego apartamentu.



Później Andrzej zainteresował się tym, co jest u niego na dachu.


I mikołajkowa czapka wylądowała w łapach ( i zębach) rudzielca.

A wietrzny Ksawery przyniósł nam trochę śniegu. Dzisiejszy poranek Andrzej spędził w oknie - podziwiając śnieg. Nie ma go dużo, ale czekam na więcej żeby Andrzej mógł pośmigać sobie po białym puchu osobiście. Ciekawa jestem na zareaguje!

38 komentarzy:

  1. Wspaniały jest! co tam zdjęcie w czapce ; p

    OdpowiedzUsuń
  2. no proszę jaki fajny Mikołaj- Andrzej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze jedno: Andrzej skoro w tym roku robisz za mikołaja to pamiętaj, że ja byłam bardzo grzeczną dziewczyną ;))

      Usuń
  3. Ta czapka nie jest potrzebna Jędrusiowi. W końcu to kot, który ma swoja godność sam w sobie i bez żadnych dodatków:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. na tym kartonie wyglada prawie jak na glowie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Może stwierdził, że w czerwieni mu nietwarzowo, widać woli bardziej stonowane kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia i tak pasują do konkursu u Amisia :)

    Bury nie lubi śniegu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Szybciutko wysyłaj do Amisia. Świetne zdjęcia :)

      Usuń
    2. A dziękuję Wam za cynk o konkursie :) Już wysyłam zdjęcie mikołajkowego Andrzeja :)

      Usuń
    3. Zalajkowane, wielbione... :D

      Usuń
  7. Szkoda, że nie było kociego Mikołaja ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochany jest :) ! Tylko ta czapka taka duża, widziałam ostatnio takie malutkie dla kotków i psów. Taką z pewnością by przyodział ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciężko jest przekonać kociaka jeśli coś jest nie po jego myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W czapce czy bez - jest uroczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki słodziak w tej czapie Mikołaja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anrdzej jest wspaniałym i wesołym kociakiem :)
    Chętnie dodaję Waszego bloga do obserwowanych, aby moć częściej do Was wpadać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Może piękny Andrzejek chce zostać gwiazdeczką ( rudą gwiazdeczką ale zawsze ), choć może złotą bo rudy to nie kolor to stan umysłu :-)

    p.s.
    pozdrowienia dla Jędrzejka i głaski.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale poobgryzany ten apartament! Widać, że Andrzej lubi to miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To sobie maluch poskacze :D u mnie z kolei napadało tyle, że zaspy się potworzyły w niecałe 2 h O.o
    Dziękuję :) oj tak, święta już na swoim, w weekend przenosiny a nowe lokatorki już są :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój młody lubi czapki ale akurat Mikołajkowej nie mam w jego rozmiarze :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Andrzej pomyślał sobie: "nie dam z siebie wariata zrobić" ;-))) Ale na kilku fotkach wygląda jakby miał tą czapę na łebku. Pozdrowienia i głaski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie, co tam z niego za Mikołaj jak on jest Andrzejem! :)

      Usuń
  18. No patrzcie patrzcie jaki świąteczny Andrzej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. z przyjemnością popatrzyłam na Andrzeja:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bo Andrzej chce być tylko i wyłącznie Andrzejem. Andrzejem i nikim więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. pazdzioch srazdzioch

    OdpowiedzUsuń
  22. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. W sumie ja także należę do osób które lubi czapki, ale moje zwierzaki się na szczęście nimi nie interesują. Ja bardzo chwalę sobie nakrycia głowy z https://hatfactory.pl/ i muszę przyznać, że jest tam spory wybór.

    OdpowiedzUsuń
  24. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)