Miał wyglądać tak jak te wszystkie ładne kotki i pieski w mikołajowych czapkach:
Mikołajek |
Andrzej tylko trochę się czapką pobawił, zajrzał do środka, powąchał. Ale czapka nie uciekała, nie ruszała się i nie jest niczym do jedzenia - więc za dużo czasu jej nie poświęcił.
A potem - zamiast na głowie Andrzeja czapka wylądowała na dachu jego pudełkowego apartamentu.
Później Andrzej zainteresował się tym, co jest u niego na dachu.
I mikołajkowa czapka wylądowała w łapach ( i zębach) rudzielca.
A wietrzny Ksawery przyniósł nam trochę śniegu. Dzisiejszy poranek Andrzej spędził w oknie - podziwiając śnieg. Nie ma go dużo, ale czekam na więcej żeby Andrzej mógł pośmigać sobie po białym puchu osobiście. Ciekawa jestem na zareaguje!
Wspaniały jest! co tam zdjęcie w czapce ; p
OdpowiedzUsuńWłaśnie, ma Andrzej zdjęcie obok czapki ;)
Usuńno proszę jaki fajny Mikołaj- Andrzej ;)
OdpowiedzUsuńi jeszcze jedno: Andrzej skoro w tym roku robisz za mikołaja to pamiętaj, że ja byłam bardzo grzeczną dziewczyną ;))
UsuńTa czapka nie jest potrzebna Jędrusiowi. W końcu to kot, który ma swoja godność sam w sobie i bez żadnych dodatków:-)
OdpowiedzUsuńna tym kartonie wyglada prawie jak na glowie :P
OdpowiedzUsuńprawie nie robi wielkiej różnicy :P
UsuńMoże stwierdził, że w czerwieni mu nietwarzowo, widać woli bardziej stonowane kolory ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia i tak pasują do konkursu u Amisia :)
OdpowiedzUsuńBury nie lubi śniegu.
No właśnie. Szybciutko wysyłaj do Amisia. Świetne zdjęcia :)
UsuńA dziękuję Wam za cynk o konkursie :) Już wysyłam zdjęcie mikołajkowego Andrzeja :)
UsuńZalajkowane, wielbione... :D
UsuńSzkoda, że nie było kociego Mikołaja ;>
OdpowiedzUsuńKochany jest :) ! Tylko ta czapka taka duża, widziałam ostatnio takie malutkie dla kotków i psów. Taką z pewnością by przyodział ;)
OdpowiedzUsuńCiężko jest przekonać kociaka jeśli coś jest nie po jego myśli :)
OdpowiedzUsuńW czapce czy bez - jest uroczy :-)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak w tej czapie Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńsłodziak : )
OdpowiedzUsuńAnrdzej jest wspaniałym i wesołym kociakiem :)
OdpowiedzUsuńChętnie dodaję Waszego bloga do obserwowanych, aby moć częściej do Was wpadać :)
Może piękny Andrzejek chce zostać gwiazdeczką ( rudą gwiazdeczką ale zawsze ), choć może złotą bo rudy to nie kolor to stan umysłu :-)
OdpowiedzUsuńp.s.
pozdrowienia dla Jędrzejka i głaski.
Sympatyczny apartament:)
OdpowiedzUsuńnie dal ciebue
UsuńAle poobgryzany ten apartament! Widać, że Andrzej lubi to miejsce :)
OdpowiedzUsuńOj tak, lubi szczególnie drapać i gryźć :)
UsuńTo sobie maluch poskacze :D u mnie z kolei napadało tyle, że zaspy się potworzyły w niecałe 2 h O.o
OdpowiedzUsuńDziękuję :) oj tak, święta już na swoim, w weekend przenosiny a nowe lokatorki już są :)
Mój młody lubi czapki ale akurat Mikołajkowej nie mam w jego rozmiarze :D
OdpowiedzUsuńAndrzej pomyślał sobie: "nie dam z siebie wariata zrobić" ;-))) Ale na kilku fotkach wygląda jakby miał tą czapę na łebku. Pozdrowienia i głaski :-)
OdpowiedzUsuńWłasnie, co tam z niego za Mikołaj jak on jest Andrzejem! :)
UsuńNo patrzcie patrzcie jaki świąteczny Andrzej :)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością popatrzyłam na Andrzeja:)
OdpowiedzUsuńBo Andrzej chce być tylko i wyłącznie Andrzejem. Andrzejem i nikim więcej :)
OdpowiedzUsuńrudyyyy ;3
OdpowiedzUsuńjaki?
Usuńpazdzioch srazdzioch
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW sumie ja także należę do osób które lubi czapki, ale moje zwierzaki się na szczęście nimi nie interesują. Ja bardzo chwalę sobie nakrycia głowy z https://hatfactory.pl/ i muszę przyznać, że jest tam spory wybór.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń