Ostatnio w Andrzeju obudziła się dusza podróżnika więc pakuje się wszędzie. Co prawda nie do teczki i nie do walizki ale tym razem wybrał kufer na motocykl.
Kufer to nowość, obowiązkowo musiał przejść wnikliwą kontrolę naczelnego domowego kontrolera. Andrzejowi przypadł do gustu, mi też bo wreszcie nie muszę wozić swojej torebki w plecaku, w ogóle nic nie muszę wozić na plecach!
Andrzeja trochę przyćmiły na zdjęciach odblaski, ale uwierzcie że kufer (ja mówię, że to nowy koci transporter) spodobał się bardzo .
A jak już znudzi się motocyklowy kufer i jego testowanie to są jeszcze inne możliwości na sposoby podróżowania.
Rowerowy koszyk też się spodobał, na początku oczywiście bardzo dokładnie został obejrzany.
I Andrzej nie byłby sobą, gdyby nie wylądował w środku. Czyli teraz mamy kilka środków transportu dla kota - do wyboru, do koloru.
Oczywiście, takie żarty, bo nie wyobrażam sobie Andrzeja na rowerze, chyba uciekł by zanim bym ruszyła z miejsca. O ile w ogóle posiedziałby parę sekund w koszyku ;) Nie co ten mały, spokojny kotek lubiący czuć wiatr w sierści. Filmik jest świetny, a kot to mistrz :)
A moja Weronika dla swojego psa Otisa kupiła koszyk z taką metalową kratką na górze i jeżdzi z nim na rowerze do pracy :))
OdpowiedzUsuńA co z nim robi w pracy?
UsuńKoszyk z kratką na górze może by się sprawdził. Fajną ma pracę, jak może zabrać pieska :)
UsuńCyklista jak się patrzy. :)
OdpowiedzUsuńewidentnie kot chce na zewnątrz :)
OdpowiedzUsuńPewnie mu się marzą podróże :)
Usuńjeju ten filmik jest słodki, wzruszyłam się tak naprawdę. koty są po prostu najcudowniejsze i tyle :) a Andrzej to pewnie wolałby kierować ;D :)
OdpowiedzUsuńhttp://xiness.blogspot.com/
haha, ma pociag do pojazdów dwukołowych ;)
OdpowiedzUsuńten kot na ramieniu to jedna z piękniejszych rzeczy jakie ostatnio widziałam♥
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczył :)
UsuńA może Andrzejowi spodobałaby się jazda w koszyku? :)
OdpowiedzUsuńRudzielec to jeden z nielicznych znanych mi kotów, który lubi podróżować :)
OdpowiedzUsuńA filmik jest fajny, facet ma zaufanie do swojego kota, przecież wystarczy moment, żeby zwierzak zeskoczył i wylądował pod kołami samochodu...
Dokładnie, jak go coś by wystraszyło, zaciekawiło. Chyba że to bardzo spokojny kot. Ale ja bym się bała.
UsuńAndrzej prawdziwy podróżnik z niego :)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, jak koty lubią się pakować w dziwne miejsca. Nasz to samo. :)
OdpowiedzUsuńJadymy, jadymy :-)
OdpowiedzUsuńJak Ciebie czytam aż mi się marzy mieć kota eeeehhhh
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKoty lubią się interesować chyba wszystkim dookoła :D A Andrzej wygląda uroczo w tym koszyku :P
OdpowiedzUsuń