29 kwietnia 2014

Lata mucha koło ucha

Lata mucha koło ucha, lata mucha koło brzucha.. a Andrzej poluje.

Mucha zupełnie odwrotnie niż w TEJ piosence, niekoniecznie jest wesoła. Ale lata i koło nogi, i koło nosa, i koło ucha.

Andrzej próbował ją podejść różnie: najpierw próba upolowania muchy na suficie, potem łapania muchy w locie (latał też Andrzej) - niestety się nie udało i łowca i jego ofiara zeszli do parteru.

Tutaj, mucha już kilka razy pacnięta rudą łapką nie miała siły latać. Andrzej też był zmęczony śledzeniem skrzydlatego potwora.

Ale żadne z nich nie odpuściło:

Mucha niezdarnie się poruszając, ciągle walczyła i machała skrzydełkami, i ciągle pod bardzo czujnym okiem Andrzeja. A Andrzej obserwował.


W sumie jak by ktoś na mnie się patrzył takim wzrokiem bez przerwy, też bym nie mogła się ruszyć.


W ogóle zawsze jak widzę tak wpatrzonego kota to mi przypominają się dwie rzeczy:
obrezek stąd
Obrazek stąd


Spójrzcie na to zdjęcie, Andrzej patrzy na muchę:

A tu już patrzy obok, tam gdzie mucha była ( a międzyczasie mucha zdążyła się oddalić). Widocznie nie dość uważnie Andrzej śledził jej poczynania i kroki.

Koniec końców, mucha nie została zjedzona, przynajmniej nie od razu, bo długo jeszcze Andrzej siedział i patrzył na nią (albo w miejsce gdzie była).

A na koniec chciałam Wam polecić bardzo fajną, kocią telewizję - Dookoła Kota TV. Odkryłam niedawno, dzięki forum Kotomaniacy.pl i zapraszam do podglądania - na filmach koty testują, oceniają (np. żwirek lub kocimiętkę), są też wizyty w hodowlach - zakochałam się tym filmiku KLIK. Pozostałe filmy są na you tubie - TU.

Dookoła Kota TV

25 komentarzy:

  1. Andrzej jeszcze młodziutki i chce mu się z robalami w bliskie spotkania trzeciego stopnia wstępować - z tego co widzę po starszych kotach, to często stado much może przed nimi defilować, a nie zareagują :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, ciekawe czy zawsze tak będzie polował czy też się rozleniwi ;)

      Usuń
  2. Moje koty upodobały sobie osy - a to już jest niebezpieczne więc muszę za każdym razem wyganiać lub zabić :( osę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak, ja dziś rano już jedną przepędzałam a Andrzej chciał polować, a to może być niebezpieczne.

      Usuń
  3. Muchy wkurzają nie tylko Andrzeja... też ich nie znoszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, pchają się zawsze tam gdzie nie trzeba..

      Usuń
  4. Wszystko, co się rusza to nieprzyjaciel :)) A jeśli chodzi o koci wzrok to koty słabo widzą kolory, a czerwonego prawie wcale.

    OdpowiedzUsuń
  5. No jak to nie zjeść muchy!? Przecież tyle białka, i chrupie... Moje futra są rozczarowane takim marnotrawstwem. To jak odmówić kawałka pysznej gorącej pizzy z ciągnącym serem! (tak miauczą)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzej jest maruda, czasem zje muchę a czasem się tylko bawi.. nie wie co traci ;)

      Usuń
  6. Och, ach, jaki łowczy i cwany kot z tego Andrzeja. :D Ziomek ostatnio też złapał muchę (zazwyczaj kiepsko mu idzie to całe polowanie na owady, za wysoko trzeba skakać :D) i oczywiście swoje trofeum natychmiast skonsumował. Mniam, pychota.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój Lemon także szaleje za muchami i pająkami te pierwsze zwykle uchodzą z życiem, pająki natomiast czasami udaje mu się zjadać, a najzabawniejsze jest to, że potem szuka tego pająka zaciekle i dziwi się, że go nie ma ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie mały pająk i nawet nie zauważa jak go zje ;)

      Usuń
  8. Ja jak Andrzej dziś tak latałam za pewną muchą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muchy na początku są fajne, potem stają się nudne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kot to sobie zawsze znajdzie dobrą rozrywkę :D Świetny ten Twój Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniała fotorelacja:) Mój to trochę biegał za pierwszymi w tym roku muchami, ale złapać mu się nie udało:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo muchy wypoczęte po zimie, więc pewnie latają wysoko i szybko ;)

      Usuń
  12. Kot to łowca,więc trudno dziwić się Andrzejowi,że gania takie latające paskudztwo. Moja Kocia łapie je z upodobaniem,odkąd ją mam żadna mucha nie pożyje długo. Kiedy nie moze złapać piszczy ,żeby jej pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  13. Taki kotek to fajny muchołap jednak nie każdy ma mozliwość posiadać w domu tego łowcę :) Wówczas zawsze można się poratować odpowiednimi środkami na muchy które są dostępne na https://www.maxdrogeria.pl . Jakoś w końcu sobie radzić trzeba :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)