Jak tam początek majówki u Was? Andrzej skorzystał na tym, że u mnie długi weekend majowy jest z jutrzejszą przerwą na pracę i dziś mieliśmy koci piknik!
Piknik głównie dla Andrzeja - bo tyle pysznej trawy do skubania, że Andrzej nie wiedział z której strony skubać!
Oprócz skubania trawy, przez cały czas wszystko czujnie obserwował, polował na muszki, próbował wspiąć się na drzewo i całkiem ładnie spacerował.
Zatem zapraszam Państwa na wystawę zdjęć pt. "Rudy Kot Andrzej na zielonym wypasie"
Życzymy Wam słonecznej majówki (mam nadzieję, że prognozy się nie sprawdzą) oraz dużo relaksującego i beztroskiego odpoczynku ! :)
No prawidłowo dla mnie wychodzić z kotem jak z psem na smyczy.U mnie w ogrodzie jest pełno kotów czasami i gonię ich.U nas w Szczecinie idzie ochłodzenie na parę dni.Pozdrawiam majowo.
OdpowiedzUsuńOchłodzenie chyba wszędzie, u nas cały dzień pada :(
UsuńMiło że Andrzej się wybiegał i naskubał trawy, wymiotował później? Wszyscy mówią że koty po trawie się oczyszczają z sierści wymiotując, ale moje mruczące jedzą ją na potęgę i... i nic!
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie. A je sporo trawy i po niej nie wymiotuje.. więc może nie wszystkie koty oczyszczają się w ten sposób.. :)
UsuńAndrzej miał prawdziwy wypas . Piękny z niego model - super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAle mu pięknie w tych mleczach :-)
OdpowiedzUsuńJaka przeurocza smycz! Rewelacja. :) Widać, że Rudzielec zadowolony no i tyle zieleniny :D Taki to ma dobrze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne zdjęcia, oby jak najwięcej takich chwil było na majówce :)
OdpowiedzUsuńWidać, że Andrzejek miał ogromną frajdę :-)
OdpowiedzUsuńRudy i zieleń to piękne połączenie :). U mnie jest ciepło, tylko trochę chmur. Rano trochę pospacerowałam :).
OdpowiedzUsuńNie boisz się, że Andrzej wywinie się z takich szelek? Kiedyś kupiłam dla Lu podobne, ale nie używamy ich bo kota potrafi się ich pozbyć w kilka sekund, nawet jak są ciasno założone.
Moja kota regularnie podjada trawę i nią nie wymiotuje. Kiedy pierwszy raz zjadła to kłaczki wyszły przodem kota, ale teraz pasie się w rozsądnych ilościach i nie ma już takiego efektu :). (tzn. efekt odkłaczający jest, ale nie wymiotuje ;))
Trochę się boję i chce własnie zamówić takie w formie kamizelki, na rzepy i zatrzaski. Bo z tych Andrzej może się wywinąć, jak bardzo się postara.
UsuńA co do trawy to może tak działa - że odkłacza, ale nie przez wymioty :)
Sama się zastanawiałam nad tymi kamizelkowymi (bo chyba chodzi nam o te same? "XCat" z trixie?), i w końcu ich nie kupiłam. Wydaje mi się że byłyby niewygodne, takie krępujące...
UsuńTeraz kota chodzi w guardach albo norweskich.
Przy następnych zakupach w zoo+ planuję kupić te:
http://www.zooplus.pl/shop/psy/smycz_obroza_dla_psa/szelki_dla_psa/komfortowe_szelki/161266
Tak, dokładnie, o te z Trixie :) A te z siateczki wydają się bardzo fajne, tylko nie wiem jaki rozmiar dla Andrzeja byłby odpowiedni, pewnie najmniejszy? I nie wiem jak z regulacją, jak kupisz to fajnie by było jak opiszesz jak sprawdzają się u kota :)
UsuńPiękny kotek i bardzo pasuje mu ta smycz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wizyty na ciekawej stronie o zwierzętach http://zool.pl/
Pozdrawiam
Andrzej pięknie kontrastuje w wiosenną aurą . Ja mam od niedawna kota szkockiego również rudego on nie lubi dworu i prawie ciągle śpi na łóżku bale ma też swój charakterek i dziś podrapał mi książki z biblioteki :( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoty są urocze, ale potrafią narozrabiać ;)
UsuńRozbraja mnie, jak się tak wgapia w mlecza :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię... Życzę wspaniałych pomysłów na spędzenie majowego weekendu.
OdpowiedzUsuń- Słonko majowe ze snu już wstaje we mgłach różowe wyzłaca gaje(...)
Rudy kot w zieleni to doskonałe połączenie :-))
OdpowiedzUsuńPiękny widok ! :-D
Bo Andrzej to wypaśny kot ;D
OdpowiedzUsuńU mnie rano skwar a południe już deszczowe ;/
Dlatego zawsze wyścielone kocykami :)
To jak u nas, kocyki w transporterze :)
UsuńPięknie Andrzejowi z tą rudością na tle wiosennej zieleni.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia.
A czy on jest na pewno bezpieczny w tym rodzaju szelek?
Bezpieczny, bo bardzo go pilnuje. Ale chcę zmienić szelki, właśnie zastanawiam się na jakie :)
UsuńDobry kotek, wyniuchał browara pod drzewkiem;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że Andrzej był w swoim żywiole ;)
OdpowiedzUsuńulalala jaki przystojniak :)
OdpowiedzUsuńwygląda na trochę wystraszonego :) a może to przerażenie typu "matko, zapomniałem piwa!" ;)
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalna pisząc, że rudy i zielony to dwa pięknie zestawione kolory, a ten kocio wciąż mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuń