6 maja 2014

Kocie sprawy

Kot nie lubi jak nikt nie zwraca na niego uwagi. No chyba że śpi, ale poza tym taki wzrok towarzyszy mi cały czas. I Andrzej prawie mówi: no zajmij się mną, pobaw..

I ja posłusznie biorę co jest pod ręką (wędkę, piłkę, papierek, słomkę) i macham Andrzejowi przed łapkami. On jak chce - to biega i się bawi, a jak chce to leży i też się bawi. Tunel nadal świetnie się sprawdza i jest mała namiastka zabawy - dopóki Andrzej nie zainteresuje się czymś innym.



A takie zdjęcie znalazłam w telefonie - mały Andrzej (ale już nie taki malutki, jak był na samym początku)

A teraz to jest kawał kota - widać różnicę: 


I będzie pytanie trochę niedyskretne dla kota: czy to normalne, że kot biega jak poparzony (z prędkością światła, tupaniem, przesuwaniem dywanów i prawie odbijaniem się od ścian) przed pójściem do kuwety?

Już dawno to zauważyłam, jak Andrzej zaczyna swoje szaleństwa - tak po prostu bez powodu, wiem że będzie sprzątanie kuwety. To jest jakiś koci rytuał, radość czy co?



41 komentarzy:

  1. Może taki rytuał jak mojego Oriona... On za to po każdej "kuwecie" daje znać co zaszło głośnym miauknięciem xd Jakby się chwalił jak dzielnie mu poszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzej też tak się chwali, ale to nie takie dziwne, pewnie są z siebie dumne :D

      Usuń
  2. Nasze koty wybiegają z kuwety jak oparzone, ale żeby przed to nie słyszałam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm każdy kot ma swoje przyzwyczajenia ;) moje wybiegają raczej jak oparzone z kuwety a nie na odwrót ;) ale Andrzej jest widać wyjątkowy :)
    słodziakiem był jak był malutki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje koty mają taki sam tunel ale nie bawią się w nim jakoś chętnie. Szkoda, że koty tak szybko rosną są takie małe, a potem ogromne kocury. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Maluchy są takie słodkie, ale oczywiście duże koty też fajne :)

      Usuń
  5. Mój kot też biegał jak szalony i wskakiwał na ściany, odbijając się jak piłka, ale to PO owocnej wizycie w kuwecie;) ot radość, lekkość, duma go rozpierała:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój kot też biegał jak szalony i wskakiwał na ściany, odbijając się jak piłka, ale to PO owocnej wizycie w kuwecie;) ot radość, lekkość, duma go rozpierała:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Biegają, zupełnie jakby sobie chciały wszystko ułożyć w brzuszkach i dopiero do kuwety. Zresztą człowiekowi po bieganiu też się prędzej zachce ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na szczęście nie mam kuwety w domu więc w sumie nie wiem. Mały biega jak nienormalny cały czas :P

    OdpowiedzUsuń
  9. nasz Klakier po wyjściu z kuwety woła, żeby posprzątać :D
    taki tunel muszę kupić bo on uwielbia chować się w kocach czy zagrzebywać w pościeli :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tunel jest bardzo fajny, u nas się sprawdza świetnie :)

      Usuń
  10. ---------/ *SERDECZNIE!
    ------------- ///***WITAM
    ----------( | (.) (.)DZIEŃ!
    -------o00o--(_)--o00o DOBRY!
    ♥♥¸.•*´•♥*♥•`*•.¸♥♥

    Fajny kot,ściskam was wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  11. Możesz mu sprawdzić gruczoły okołoodbytowe czy nie są przytkane. Możliwe, że biega bo czuję dyskomfort z tego powodu.
    A możliwe, że ten typ tak ma i należy się cieszyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziemy u weterynarza niedługo, to zapytam, o to, żeby sprawdzić :)

      Usuń
  12. Andrzej jaki słodki i potulny na tym swoim zdjęciu z dzieciństwa :) A teraz to proszę jaki dorosły pan. :) przystojniak z niego. Moje maluchy w piątek kończą miesiąc, to pewnie też wrzucę jakieś ich foty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czekam na zdjęcia, pewnie maluszki słodkie :)

      Usuń
  13. Ale słodki był malutki Andrzejek :) teraz z resztą też jest :).

    Nie zauważyłam, żeby Lu była bardziej aktywna przed skorzystaniem z kuwety, ale słyszałam że niektóre koty tak mają. Andrzejek jest jeszcze młody, to normalne że szaleje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Andrzej należy do tych młodych szaleńców właśnie :)

      Usuń
  14. Mój kot nie szalał ani przed, ani po wizycie w kuwecie, śmiertelnie poważny był :D A z Andrzejka to kawał rudego, pięknego, mruczącego futerka teraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj widać różnicę, tak jak z Arbuzem, jak go wzięłam miał niewiele ponad msc, na dłoni się mieścił a teraz? Ponad 6kg żywej wagi, ponad pół metra i cholerka chyba wciąż rośnie, na pewno wszerz ;) już mi go ciężko na rękach nosić ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nasz Arek ostatnio dużo z nami gada i jak tylko coś się do niego powie to odmiaukuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Różnicy nie da się nie zauważyć :)
    Teraz to jest pan kocur ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moje robią tak i przed, i po :)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie Witek skacze po klamce i się kręci przed, może był puszczany na kupkę... Za to Dyziek głośno komentuje zanim wejdzie do kuwety, narzeka i narzeka, a potem jest 15 minut zakopywania, wychodzi i jeszcze wraca i zakopuje.... Tośka za to ucieka po kupie jak oparzona. I zawsze robi kupę, jak ktoś obcy jest w domu, taka mała informacja, że 'skoro zakłócasz mój spokój, to wąchaj smrody' ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyziek to jest mój ulubieniec :D Tosia też niezła :D Widać koty mają różne przyzwyczajenia :)

      Usuń
  20. Hej nasz facebookowy kumplu ! :)
    My tez jestesmy na bloggerze! Koty są miłe zapraszają :)
    http://kocia-focia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Andrzej był przesłodki! Ale dorosły to już w ogóle przystojniak z niego. Mam do niego słabość, toż to takie przystojne rude kocisko :)
    Tak, koty tak przed kupką wyprawiają szaleńcze biegi. Chcą rozruszać jelitka :D Poważnie :D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. U nas to samo - przed grubszą potrzebą w kuwecie - szaleństwa i szybkobiegi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy z Andrzejem za każdy komentarz i odwiedziny na blogu :)