Już nie wspominając o tym, że u mnie na ramionach kot tak nigdy nie siedział.
Zaczęło się od tego że Andrzej po prostu w trakcie polowania na muchę wskoczył na plecy..
i zobaczył że jest to miejsce wygodne także do siedzenia, nie tylko podczas pogoni za muchą. Zupełnie nowa perspektywa i nowe możliwości.
To że właścicielowi ramion niekoniecznie jest wygodnie tak jak Andrzejowi to jest mało ważne.
A tu andrzejkowe wąsiska..!
I wiecznie zdziwiona, lekko rozdziawiona ruda mordeczka
O tak jak na przykład tutaj: Andrzej często siedzi z niedomkniętym pyszczkiem o czymś myśli lub coś obserwuje (na pewno robi to tak, że jest pochłonięty zupełnie bez reszty).
I na koniec filmik - trochę momentami śmieszny. O humanizacji kota - nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale nie raz się uśmiechnęłam, szczególnie na początku, wtedy gdy pan twierdzi że koty powinny założyć partię :)
Jak plany na piątkowy wieczór? Bo my jedziemy dziś świecić przykładem, oczywiście bez Andrzeja - grzeczne koty zostają w domu :) Pozdrawiamy wszystkich serdecznie!
Świeć przykładem nocą |
Patrzę i widzę, że Andrzej to piękny kawał rudego kociska :))
OdpowiedzUsuńPrawda? Kocisko to dobre słowo :)
UsuńWiadomo że na plecach wygodnie. Mój Marcyś często tak robił ale jak dorósł to przestał :)
OdpowiedzUsuńAndrzej jak był malutki to tak się wspinał, a potem przestał. I znowu zaczyna ;)
UsuńOj znam to... Mefisto czy Salem jak sie władują... Cięzkie to, ale człowiek kotu podpórka... Bez człowieka kot by rady nie dał ;) Bo kto by mu służył?!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie męskie towarzystwo bardzo Andrzejowi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńA jak, w końcu on też koci mężczyzna ;)
UsuńWitek też czasami nie domyka pyszczka ;) Pewnie to taka forma głębokiego namysłu :D
OdpowiedzUsuńTaka kocia filozofia :)
UsuńNajważniejsze, że Andrzejkowi wygodnie się siedzi! ;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, o to chodzi! :)
UsuńAleż z niego rozkoszny kot ;)
OdpowiedzUsuńGłównie jak śpi ;)
UsuńUwielbiam tę rudą mordeczkę. No a faceci, wiadomo, rozumieją się bez słów i nie dopuszczają nas do swojego męskiego świata.
OdpowiedzUsuńMy dziś na zlocie w ruinach zamku. :-)
Oo, to pewnie motocyklowy weekend udany :)
UsuńMiałam kiedyś kota, który chodził ze mną siedząc mi na ramieniu. Ale to był jego okres przejściowy, niestety wyrósł z siedzenia na ramieniu jak papuga. :)
OdpowiedzUsuńI pewnie też wyrósł, że ciężko taką papugę nosić ;)
Usuńna pewno jest wygodnie Andrzejkowi na plecach :) świetna miejscówka!
OdpowiedzUsuńa wąsiska imponujące!
Teraz chwilowo ulubiona :)
UsuńAle wąsiska imponujące!!!
OdpowiedzUsuńNasze futra lubią nam siedzieć na plecach i ramionach, widzę, że i Andrzejek odkrył jakie to fajne. Nasza Kocia tak jak Andrzej preferuje męskie towarzystwo, a Gacek woli mnie :-)
Przydałby mi się taki Gacek :D
UsuńWąsiska ma naprawdę... fantastyczne :D
OdpowiedzUsuńLusinka siedzi tak na ramionach, Ziomek nigdy się tak nie pohańbił :D Ale trochę mnie to nawet cieszy, jego waga zdecydowanie dałaby się we znaki moim barkom :)
Zawsze trzeba znaleźć jakieś plusy :D
Haha, czyli kot Ziomek Ciebie oszczędza ;)
UsuńEj no w końcu kot jest Panem, wszytko mu wolno ; D
OdpowiedzUsuńA to przewrotna kocia mordka;>
OdpowiedzUsuń